Gość wybrany pseudonim Napisano Marzec 24, 2010 Hej, chciałabym Was zapytać, co ja mam ze sobą zrobić. Mianowicie nigdy nie byłam w prawdziwym związku- nigdy mi nie zależało. Co nie oznacza, że nie mam za sobą różnych doświadczeń. Nie wiem- nigdy nie kochałam. Czy są takie osoby, które nigdy nie odczuły czegoś takiego jak "miłość" ? próbowałam kilka razy coś zacząć jakąś relację, ale nigdy mi się nie chce starać..skoro nic nie czuję. Teraz wokól mnie pojawiło się dwoch męzczyzn i w zasadzie jak tak patrzę z 3 perspektywy, to nie mam im nic do zarzucenia-ale znowu nie wyobrazam sobie z nimi byc. Najgorsze, ze zawsze wkręcę sobie kogos z kim nawet nie mam szans sprobować. Tak samo teraz(dodam, że same myśli mi się na niego nakręcily). Tamci się starają- są az za mili. Podziwiam ich w ogole za wytrwalosc, bo ja już dawno bym siebie zlala na ich miejscu. Bo nie jestem jakas "specjalna". Mam mnostwo wad. Natomiast mi podoba się męzczyzna, ktory jest wredny, sarkastyczy, ironiczny..podchodzi nawet pod bezczelnego. I niestety totalnie ma mnie gdzieś. Co najlepsze to nie jest "mój typ" z wyglądu. Ci męzczyzni którzy są mna zainteresowani to naprawdę( są dla mnie zbyt wysportowani i przystojni). Sama nie rozumiem u siebie tego mechanizmu. Czy ktoś tez tak ma? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach