Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość wyrodna

Nie cierpię własnego dziecka

Polecane posty

Gość wyrodna

Nie cierpię swojego syna. Mam już go serdecznie dość. Ma 11 lat i stał się nieznośnym bachorem. Wiem, ze to ja popełniłam gdzieś błąd. Kłamie, jest roszczeniowy i leniwy, nie chce mu się nawet myć, jest potwornym bałaganiarzem. Nie chce się uczyć. Uważam, ze byłam dobrą matką- wspólne spędzanie czasu, niekończące się rozmowy, liczyły się jedynie jego potrzeby. Wiem, że zaraz odezwą się mamy, które obrzucą mnie błotem. Dowiem się, że mamy takie dzieci, jak je wychowamy i inne ble ble ble. Musiałam to jednak napisać, bo nikomu tego nie powiem. Chyba potrzebuję dobrego psychologa, bo ta moja niechęc do syna nie jest wynikiem chwilowego kryzysu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość odezwij się jak naprawdę
zostaniesz matką, za dzisiejszy wpis daję zonka :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tu piszą jedynie
mamusie małych dzieci. Zachłyśnięte swoim słodkim maluszkiem. Nie ma tu matek dzieci większych, np. nastolatków. A czemu? A temu, że po nastu latach już nie ma słodkiego, fajnego dzieciaczka, tylko często niewdzięczny bachor, a macierzyństwo nie jest już fascynującą przygodą, a jedynie rutyną. A często ciężką orką. A która się przyzna fo frustracji i że żałuje, że urodziła? Żadna. Dlatego tu nie piszą i są tu tylko świeżo upieczone mamuśki, ze stażem max kilkuletnim. Chciałabym zapytać te forumowe mamusie za 10-12 lat jak się mają :) Tu zrozumienia nie znajdziesz. Ja Cię rozumiem, ale ja nie mam dziecka i nie chcę mieć. I to jest jeden z powodów - zdaję sobie sprawę, że dziecko to nie tylko rozkoszny 3-latek, zadający śmieszne pytania, kochający mamusię i tatusia. A nastoletniego gnojka w domu mieć nie chcę. Niepotrzebne mi to. Współczuję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama nie całkiem idealna
Trudna sztuka wychować dziecko i nie zwariować. Trzymaj się ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tu pisza jedynie....skad wytrzasnelas to ,ze sa tu tylko matki niemowlat?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do autorki,wydaje mi sie ,ze obojgu Wam potrzebna jest terapia,udaj sie koniecznie do specjalisty bo to nie jest normalne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mnie jeszcze do tego etapu sporo brakuje ale mam siostrę w okresie dojrzewania i jedyne co mogę napisać to to ze przejdzie z czasem. Ech... aż się boję jak to będzie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chłopak wchodzi w wiek kiedy trzeba zacząć wymagać i uczyć odpowiedzialności (choćby miał się od tego rozchorować;) ) wiek 11 lat to chyba ostatnia decha ratunku zanim wejdzie w buntowniczy wiek dojrzewania. Mama w tym wieku nie jest już dla chłopca wielkim autorytetem, taki mały facet zaczyna już po męsku kombinować i szukać męskich wzorców. Myślę że nadal powinien czuć że go kochasz ale mądrze, czyli wymagać odpowiedzialności i byc konsekwentnym...konsekwencja to chyba najważniejsza rzecz bo potem będzie coraz trudniej wymusić na nastolatku cokolwiek. Rozmawiaj z nim, nie pokazuj że go nienawidzisz bo nawet przez złość i rozwydrzenie dziciaki obserwują czy nadal są kochane . POkaż mu kto tu rządzi i ustal granice, jeżeli będzie je przekraczał to bądź konsekwentna . Nadal musisz go kochać bo to twoje dziecko i wierz mi że może wyrosnąć z niego fajny facet z którym będziesz ze śmiechem wspominać złe chwile. Póki co z miłością ale twardo! Bo z tego ma być kiedyś fajny facet

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wyrodna
Dzięki za zrozumienie. Słodki to był do zerówki, a od tamtego czasu się zaczęło. Rodzice nie mieli ze mną żadnych kłopotów, więc myślałam, że z moim dzieckiem będzie podobnie. NIe potępiam kobiet świadomie rezygnujących z macierzyństwa. Ja już wysiadam, dzisiaj oświadczyłam, że jeżeli nie będzie się uczył, to po 18 roku życia może pakować manatki, bo nie mam zamiaru utrzymywać darmozjada. Mam świadomość, ze zachowuję sięjak wyrodna, ale naprawdę mam dość tłumaczenia i rozmów. Mam ochotę mu wlać i powiedzień prosto w oczy co o nim sądzę. Ale tego nie zrobię, bo to już byłby koniec naszej relacji, jeśli taka w ogóle jeszcze istnieje. Czy są tu mamy krnąbrnych nastolatków???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak ma 11 lat to powinno mu zależeć na wyglądacie wiec powinien się myć... jak wychowałaś masz śmierdziela... Ja mogę odpowiedzieć jako nastolatka :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość na pewno wyrosnie z niego
fajny chlopak i bedziesz zalowala ze tak o nim pisalas...wez sie kobito w garsc...pozdrowionka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wyrodna
Olga 1996 Chyba nie masz dzieci. Dbałam o jego higienę od początku, ale przecież nie będę myła nastolatka, litości!!! ALe codzienne przypominanie- umyłeś zęby???? i wieczna odpowiedź, zapomniałem, doprowadza mnie do szału- codziennie to samo!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kara i nagroda
z moimi (13 i 16) to dziala. Prawdziwe kary i prawdziwe nagrody. Jesli nie wykonal polecenia to pozbawic go telefonu, komputera, gry, kolegow itd. Po pierwszych razach bedzie sie buntowal, ale czybko zda sobie sprawe ze z toba nie wygra. Musisz tylko zaobserwowac co jest dla niego najwazniejsze, u mnie dziala pozbawienie kieszonkowego kolegow i komputera. A jesli zachowuje sie odpowiednio, to mozesz mu zrobic maly prezent (typu kilka zlotych wiecej, jakas fajna gra, raz na miesiac itd.) W tym wieku slowem sie do nich nie przemowi, musza wiedziec ze jesli zle sie zachowaja to straca, i na odwrot. Powodzenia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No nie, napisałam że mam 14 lat zresztą jak w nicku i chętnie odpowiem na Twoje pytania z perspektywy nastolatki, wiesz pewne czynności ma się wrodzone, ja od 7 roku życia pamietam jak sama myłam zęby bo zależało mi na białych "perełkach" w wieku 11 lat chciałam się podobać bo to 5 klasa jak dobrze kojarzę więc tymbardziej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wyrodna
Olga. No ja właśnie nigdy nie byłam zbuntowana i nie rozumiem, co się dzieje. Nawet nie miałam takich koleżanek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wyrodna... on ma 11 lat... mój maż 30 i codziennie pytam "ogoliłeś się?" a on "zapomniałem"...:D:D:D Taki model :P W przypadku twojego syna to ma teraz "wodowstręt" typowe u nastolatków. Przejdzie. W wieku 15-16 lat zacznie dłużej siedzieć w łazience niż ty :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tu piszą jedynie
Wytrzasnęłam to z doświadczenia forumowego :) 99% tematów dotyczy dzieci małych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wyrodna
Olga. No ja właśnie nigdy nie byłam zbuntowana i nie rozumiem, co się dzieje. Nawet nie miałam takich koleżanek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No widzisz a niektórzy przechodzą bunt :P Więc jak chcesz pytać to śmiało :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wyrodna:) Jedenastolatki mają to do siebie że ma się ochote je udusić;D, normalna rzecz. Chłopcy zawsze są troszkę trudniejsi w wychowaniu. Myślę że jest rozpieszczony ale nie piszę tego żeby ci dokuczyć, poprostu prawie każdy dzieciak musi wyjść z tej fazy i należy mu w tym pomóc. To co jemu wydaje się niedobre jest w gruncie rzeczy najlepsze, w sensie że ograniczenia mogą tylko pomóc. Ogranicz mu wychodzenie na dwór, telewizję, zero komputera dopóki nie zacznie się regularnie uczyć i odrabiać lekcji. Ucz go i zmuszaj do sprzątania po sobie i wynoszenia śmieci i nie proś dwa razy tylko uświadom jakie kolejne szlabany będzie zaliczał kiedy nie będzie się wywiązywał z obowiązków. Uwierz , dla tego wieku nieskuteczne są karcenia, krzyki itp. wzbódź w nim szacunek przez niezłomność. Jak będzie widział że się poddajesz i unosisz złością to będzie cię celowo prowokował i robił co chciał. Bądź niezłomna i wytrzymała w postanowieniach, ustal z nim program dnia...szkoła, lekcje...poprawa ocen, może jakieś korepetycje. KOmputer ląduje z jego pokoju choćby miał sobie włosy wyrywać z głowy. Bądź twarda kobieto i nie daj się dzieciakowi który tylko czeka na to aż wysiądziesz:). Do tego zwracaj się mimo złości z szacunkiem do niego, bez obelg i furii i tym sposobem pokażesz mu też tak też można rozmawiać. Trzymam kciuki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak se wychowujesz tak masz
:P to dziecko cię znienawidzi, jesteś beznadziejną matką, wykastruj się, bo nie powinnaś się rozmnażać :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wyrodna
Taka jestem zakręcona, ze nawet nie popatrzyłam na nick-Olga 1996 Mój syn nie jest jeszcze zbuntowany, tylko potwornie leniwy, nic mu się nie chce. Jeszcze przeprasza za swoje zachowanie, ale to są tylko słowa, bez wyraźnej zmiany w zachowaniu. Innym- dziękuje, trochę mi ulżyło. Emocje opadły. Pomyślę o tym co napisałyście. Dzięki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mam 2 lata starszego brata i nie pamietam żeby były z nim takie problemy :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
11 latek nie przeżywa jeszcze prawdziwego buntu nastoletniego..bez przesady. To jeszcze człowiek którym trzeba pokierować jak dzieckiem i który w gruncie rzeczy tego potrzebuje. Dzieci w tym wieku bywają niezmiernie cwane i jeżeli nabrały złych nawyków to będą je pielęgnować aż do upadłego. Prawdziwy but nastoletni nie ma nic wspólnego z chamstwem i złym zachowaniem jak wielu ludzi sądzi. Bunt nastoletni to tworzenie własnych filozofii na życie i próba wcielenia ich w praktykę i może się to odbywać również u spokojnych nastolatków. Jeżeli jakaś małolata pisze że jest zbuntowana bo żuje gumę gadając z nauczycielem albo klnie i pluje przy tym na innych śliną albo też mówi że ma w dupie rodziców to znaczy tylko tyle że jest rozwydrzonym, chamskim dziewuszyskiem a nie przeżywającym bunt nastolatkiem. Studiowałam psychologię i wiem że nikogo nie wprowadzam w błąd

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wyrodna
KOrnelkowa mama i Kaja- mądre z was dziewczyny. Jeszcze raz dzięki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dasz radę i życzę powodzenia;). Kochaj swojego małego urwisa i nie daj się wyprowadzić z równowagi:). Powodzenia:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość specjalistkaodsprawdzieciecych
wyrodna - to taki głupi wiek ze sie nic nie chce, ja pamietam tez mialam problemy zeby isc sie umyc i w ogole zbey nie chcialo mi sie bo po co, mnie tam nie przeszkadzalo, mnie tak samo gonili ...ale uwierz wyrasta sie z tego, teraz pucuje sie 2 razy dziennie, myje pare razy dziennie zeby ... to tylko mlody dzieciak ...jesli serio az tak ci ciezko po prostu zwroc uwage ze sie nie chce myc przy kolegach...to zadziala najlepiej ; )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pstryyyczek
a ja mysle, ze chlopcy juz tak maja. nie martw sie to mija :) taki wiek. mojej szwagierki syn jest taki sam :O ma 10 lat. ja tez mam synka, ale jeszcze malego i juz boje sie tego wieku :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×