książka mężczyźni kochają zołzy.. właśnie czytam i widzę...

że popełniam sporo błędów... Myślicie że to jeszcze nie za późno? Jestem z chłopakiem 2 miesiące i pewnie uważa że traktuję go jak mama numer 2 ;/ ojej muszę coś szybko zmienić/....

taaa zmienisz zachowanie--a potem bedziesz płakać ze facet się od ciebie oddalił. Masz być SOBĄ to najważniejsze!

następna naiwna że jak przeczyta to zapewni sobie dozgonną miłość faceta :P

no to na pewno, ale widzę że za bardzo mu matczyłam i ciągle się pytałam jak się czuje czy nie jest głodny, czy bierze leki, jak się odżywia... jejku

co jak co ale wypowiedzi facetów w tym topiku mnie nie interesują ;]

a moze to twoje matkowanie,odbiera jako opiekuńczość?

jedno: Szanuj sie, dziewczyno, wtedy inni będa szanować Ciebie i tyle

no tak mówi, ale postaram się ograniczyć moją opiekuńczość i mówić mu co ma jeść np. ogólnie widzę że zrobił się zbyt pewny siebie i się zaczął mniej starać, przychodzi do mnie i nic mu się nie chce i sobie śpi po pracy, to niech idzie spać do domu a ja sobie coś innego porobie..

to przesłanie. Zołza w tej książce, to kobieta, któa NIGDY się nienarzuca facetowi. wie, że facet to mysliwy i toon ma biegać za zdobyczą a nie o trzymywać ją w promocji

0/10

zawsze można próbować, mi się to udało po 4 latach związku po przeczytaniu tej ksiązki. Jest jeszcze jedna książka którą polecam i która pomogła mi odzyska siebie w związku: Jak radzic sobie z mężczyzną i nie zwariować"

no wprowadzę pewne zmiany :) eh chyba przeczytam tę książkę w jeden dzień :)

Jak radzic sobie z mężczyzną i nie zwariować godna polecenia dla wiekszosci kobiet na tym forum bylaby ksiazka - jak uzywac mozgu i zdrowego rozsadku

ale to głupia książka! nie czytałąm głupszej.

godna polecenia dla wiekszosci kobiet na tym forum bylaby ksiazka - jak uzywac mozgu i zdrowego rozsadku jesteś stronniczy panom też by taki poradnik się przydał :)

chyba przeczytam tę książke, bo zdaje się, że to o mnie ;)

ta książka o tych zołzach to chyba najgłupsza lektura jaka trafila w moje ręce... nie doczytałam jej do konća, bo mi było na to szkoda czasu... jesli traktowałabym tak swojego chłopaka, to wątpie, ze bylibysmy udana parą.... albo nawet nie mielibysmy takiego stazu, bo dawno kopnałby mnie w d*** :D.

25.03.2010] 14:57 [zgłoś do usunięcia] Kant dupy Równowaga jest najważniejsza, a Wy albo w jedna strone albo w drugą Bądzcie sobą i dajcie raz cukierka a raz po łapach popieram !;)

pseudointelektualne wypowiedzi wskaz mi prosze najbardziej intelektualna wypowiedz swojego autorstwa, chetnie przeczytam, domyslam sie, ze czytalas tytulowa ksiazke z zapartym tchem

a ja polecam "mężczyźni" Trixi von Bulow :) nie ma tam rad jak wychowac sobie faceta, nie opisu czym kobiety niszczą związek, co powinny mówić czy robic... ale za to jest idealne wytłumaczenie jak myślą faceci, co czują i co onacza ich zachowanie :) i powiem szczerze, ze ja inaczej po niej spojrzałam na mojego meżczyzne, że tak powiem - z wiekszą wyrozumiałością i cierpliwością :) nie trzeba sie zmieniać jak to radza w "mezczyźni kochają zołzy" warto spojrzec na facetów jak na oddzielny gatunek, który żyje swoim zyciem i zaakceptować ich takimi jakimi sa (no oczywiście nie we wszystkich przypadkach) :)

nie trzeba sie zmieniać jak to radza w "mezczyźni kochają zołzy" warto spojrzec na facetów jak na oddzielny gatunek, który żyje swoim zyciem i zaakceptować ich takimi jakimi sa i taka sama zasada dotyczy facetow patrzacych na kobiety :-)

Boze jakie niektore baby sa tepe .Mysla ze poradniki degeneratow i cos pomoga.

A ja polecam jebnac sie cegla w glowe

"jeśli faceci są z Marsa...to niech kurwa tam wracają"

Chłopaki, Mój facet obserwując inną parę, stwierdził, że chyba napisze książkę kierowaną do kobiet o tym, że faceci potrzebują czasem czasu dla siebie i kobieta powinna im na to pozwolić. Świetny pomysł. Ale takie książki już istnieją. Tylko ludzie nie czytają.... Nie o to chodzi, żeby zmieniać siebie, tylko o to, żeby zrozumieć drugą stronę.

Chłopaki, Mój facet obserwując inną parę, stwierdził, że chyba napisze książkę kierowaną do kobiet o tym, że faceci potrzebują czasem czasu dla siebie i kobieta powinna im na to pozwolić. Świetny pomysł. Ale takie książki już istnieją. Tylko ludzie nie czytają.... Nie o to chodzi, żeby zmieniać siebie, tylko o to, żeby zrozumieć drugą stronę.

Chłopaki, Mój facet obserwując inną parę, stwierdził, że chyba napisze książkę kierowaną do kobiet o tym, że faceci potrzebują czasem czasu dla siebie i kobieta powinna im na to pozwolić. Świetny pomysł. Ale takie książki już istnieją. Tylko ludzie nie czytają.... Nie o to chodzi, żeby zmieniać siebie, tylko o to, żeby zrozumieć drugą stronę.

Chłopaki, Mój facet obserwując inną parę, stwierdził, że chyba napisze książkę kierowaną do kobiet o tym, że faceci potrzebują czasem czasu dla siebie i kobieta powinna im na to pozwolić. Świetny pomysł. Ale takie książki już istnieją. Tylko ludzie nie czytają.... Nie o to chodzi, żeby zmieniać siebie, tylko o to, żeby zrozumieć drugą stronę.

i taka sama zasada dotyczy facetow patrzacych na kobiety no i w tym rzecz :) każdy gatunek ma wady, i zadna ksiązka ich nie naprawi - wiec moze od razu zacznijcie je akceptowac a jak cos nie pasuje... to facetów jest pod dostatkiem na tym świecie (kobiet również).

ta książka jest przerysowana i ohólnie beznadziejna. opisane tam są skrajności. trzeba zachować umiar. facet też lubi czuć się doceniony i czuć że kobiecie zależy. to są rady może na pierwsze 2 tygodne związku dalej to juz leci własnym torem. poza tym trzebz być sobą a nie na siłę sie zmieniać bo tak się wyczytało