Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość masakra jakasss

dziecko przyjaciólki ma juz póltora roku a ja nadal nie moge

Polecane posty

Gość masakra jakasss

spotkac sie z nia we dwie gdzies na obiad czy na piwo...Nie moze małego zostawic w domu z tesciowa-chociaz jest taka mozliwosc..tbo mały płacze i ona sie z tym źle czuje tylko jak juz sie zobaczymy raz na kikla miesiecy bierze je ze sobą..Czy dziecko oznacza koniec zycia towarzyskiego??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i tak i nie i tak inie
Niektore matki tak maja, nie lubia, nie chca, boja sie zostawiac dziecko z inna osoba. Ja mam tez takie znajome, ktore proponuja wspolne plotki i lazenie po sklepach z dziecmi. Dlatego przewaznie chodze sama. Chyba pora poszukac kolezanki bez dziecka albo samej sobie takowe zrobic. To drugie to i tak nie rozwiaze problemu Twojej znajomej ale przynajmniej Ty bedziesz zajeta/lub Tobie tez w ten sposob odbije.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
chyba zalezy od matki. ja nie mam problemow zostawic malego z moja mama lub tesciowa. czasami nocuje sobie u mamy, klade malego albo moja mama go kladzie a ja zmykam z ktoras kuzynka na piwko czy na jedzonko. z mezem tez wychodzimy sami lub ze znajomymi. babcie sie ciesza a my odsapniemy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak wychodzić na miasto z koleżanką to lepiej bez dziecka bo wtedy przynajmniej można spokojnie pogadać o wszystkim nie stresując się że zaraz trzeba będzie wracać żeby zmienić pieluchę albo nakarmić. Mam koleżankę z dwójką dzieci i zawsze kiedy do niej przychodzę jest zazdrość maluchów o to że się moja znajoma nimi nie bawi i nie zajmuje tylko rozmawia ze mną. Jest wtedy awantura i złośliwości ze strony jej 2 letniego synka, wtedy najbardziej chce mu się jeść i pić i nagle przypomina sobie że jest mama:). Ja od takiej znajomej wychodzę zgrzana z nerwów i głową napełnioną płaczem jej dzieci. Ufff..... Jak nie ma z kim zostawić maluchów to trudna rada ale kiedy raz na tydzień chociaż jest taka możliwość to lepiej zrobić przerwę od domu i dzieci ..nawet na te 2 godzinki i przypomnieć sobie że jest się też przedewszystkim kobietą i pogadać w dorosłym języku o różnych sprawach. Niektóre mamy robią błąd i boją się zostawić dziecko z rodziną a przecież dzieci szybko rosną i same kiedyś będą wychodzić z domu więc po co marnować czas i czekać na to tyle lat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak wychodzić na miasto z koleżanką to lepiej bez dziecka bo wtedy przynajmniej można spokojnie pogadać o wszystkim nie stresując się że zaraz trzeba będzie wracać żeby zmienić pieluchę albo nakarmić. Mam koleżankę z dwójką dzieci i zawsze kiedy do niej przychodzę jest zazdrość maluchów o to że się moja znajoma nimi nie bawi i nie zajmuje tylko rozmawia ze mną. Jest wtedy awantura i złośliwości ze strony jej 2 letniego synka, wtedy najbardziej chce mu się jeść i pić i nagle przypomina sobie że jest mama:). Ja od takiej znajomej wychodzę zgrzana z nerwów i głową napełnioną płaczem jej dzieci. Ufff..... Jak nie ma z kim zostawić maluchów to trudna rada ale kiedy raz na tydzień chociaż jest taka możliwość to lepiej zrobić przerwę od domu i dzieci ..nawet na te 2 godzinki i przypomnieć sobie że jest się też przedewszystkim kobietą i pogadać w dorosłym języku o różnych sprawach. Niektóre mamy robią błąd i boją się zostawić dziecko z rodziną a przecież dzieci szybko rosną i same kiedyś będą wychodzić z domu więc po co marnować czas i czekać na to tyle lat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak wychodzić na miasto z koleżanką to lepiej bez dziecka bo wtedy przynajmniej można spokojnie pogadać o wszystkim nie stresując się że zaraz trzeba będzie wracać żeby zmienić pieluchę albo nakarmić. Mam koleżankę z dwójką dzieci i zawsze kiedy do niej przychodzę jest zazdrość maluchów o to że się moja znajoma nimi nie bawi i nie zajmuje tylko rozmawia ze mną. Jest wtedy awantura i złośliwości ze strony jej 2 letniego synka, wtedy najbardziej chce mu się jeść i pić i nagle przypomina sobie że jest mama:). Ja od takiej znajomej wychodzę zgrzana z nerwów i głową napełnioną płaczem jej dzieci. Ufff..... Jak nie ma z kim zostawić maluchów to trudna rada ale kiedy raz na tydzień chociaż jest taka możliwość to lepiej zrobić przerwę od domu i dzieci ..nawet na te 2 godzinki i przypomnieć sobie że jest się też przedewszystkim kobietą i pogadać w dorosłym języku o różnych sprawach. Niektóre mamy robią błąd i boją się zostawić dziecko z rodziną a przecież dzieci szybko rosną i same kiedyś będą wychodzić z domu więc po co marnować czas i czekać na to tyle lat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takie tam gadanie...
a moze dziewczyna nie ma ochoty sie z Toba spotkac? Moze woli zostac z dzieckiem? Ja tez nie zostawiam dziecka z babciami- w koncu jestem jego mama:) uwielbiam spedzca z nim czas. A ze wrocilam juz do pracy wciaz mi go za malo. A z doroslych spotykam sie z mezem:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×