Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Yesterday Today tomorrow

Potraktowałam ją jak siostrę, a tu taka sytucja...

Polecane posty

Gość Yesterday Today tomorrow

Mam (lub miałam,sama nie wiem) przyjaciółkę, osobę przy której czułam wszystkie najlepsze emocje... Czułam się przy niej tak dobrze, rozmawiałyśmy o wszystkim dosłownie, najlepsze imprezy były z nią. Uwielbiałyśmy sobie spacerować, i snuć plany o przyszłości. Była i Jest dla mnie jak pokrewna dusza. Jak wymarzona siostra, kochałam ją jak siostrę i do tej pory kocham, martwię się co u niej. Jednak sytuacja aktualnie wygląda nie ciekawie, dla mnie kończy się depresją. Od początku marca prawie nie gadamy, dzieli nas kilka kilometrów, ale nawet smsowo ona mnie do siebie nie zaprasza, i jak spotkać się chcę to "no dobrze, to przyjde" ... Ostatnio się nie odzywała, niby nie miała nic na koncie... Napisała mi,że przeprasza,że tęskni że sobie odbijemy, i miałyśmy spotkać się dziś , to z rana napisałam jej, że mogę do niej przyjechać, i chciałam by na mnie poczekała na przystanku ok 20 min, a ona napisała "Nogi mnie bolą... A moze jutro sie spotkamy pojeździmy na rowerach?" przy czym jutro napewno nie bedzie mogła. Jak powinnam się zachować, jak zrobić, by nie czuła, że może sobie odwoływać nasze terminy, myśląc, że ja nic nie czuje. Czy coś jej napisać, czy absolutnie nic? Doradźcie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Korbol Wielki
znygusiała , albo ma nowe towarzystwo:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Korbol Wielki
znygusiała , albo ma nowe towarzystwo:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość upupupnghjkll
a ty czasem nie zakochalas sie w niej ?:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moze miec depresje
albo problemy w domu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No na pewno nie powinnaś tego tak zostawić. Myślę, że powinnyście spokojnie porozmawiać. Spytaj Jej co się dzieje i dlaczego tak dziwnie się zachowuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Yesterday Today tomorrow
nie zakochałam się w niej... NIgdy nie czułaś/eś jakiejś bliskości do przyjaciółki? Jest jak siostra, osoba przy której mogę powiedzieć wszystko, dlatego jest mi źle. Być może ma depresję :o chciałabym jej pomóc, ale nie będę przecież się jej wpraszać do domu, albo bez zapowiedzi iść. Czy napisać jej coś, czy nic? Martwię się i jest mi źle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość upupupnghjkll
czuje to co ty ale do przyjaciela:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miss...*
zadzwoń , powiedz ,że przyjeżdżasz i masz gdzies ,że nie ma posprzątane, nie ma się w co ubrać ,że wygląda jak żul , że bola ją giry albo ich nie umyła i śmierdzą :D :D :D gwarantuje ,że obie nie będziecie żałować tego spotkania:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przyszla synowa
piszesz o niej jak o swoim chlopaku...coz taka prawda...przeciez ona moze miec tez innych znajomych, swoje sprawy moze spotyka sie z jakims chlopakiem? A Ty traktujesz was jakbyscie byly para a nie rpzyjaciolkami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Yesterday Today tomorrow
przyjaciele to najbliższe mi osoby. Niewiem co bym bez nich zrobiła. Z moją prawdziwą siostrą mamy osobne życie, nigdy się nie dogadywałyśmy, tymbardziej teraz gdy mieszkamy osobno. Ona jest dla mnie naprawdę jak pokrewna dusza, przy nikim nie czułam się tak swobodnie. Ale co zrobić teraz, jak jej pomóc? Lub wywiedzieć się co się dzieje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestes namolna i ona
ma dosc. Wrzuc na luz. Bedzie chciala to sama sie odezwie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestes namolna i ona
tez mam taka kolezanke. Ona mnie uwaza za przyjaciolke i tez by chciala wciaz sie spotykac. A ja mam innych znajomych, mam faceta, mam rodzine, prace. Nie moge sie z nia widywac tak czesto. Jej tez sie nie chce, a Ty namolna jestes bardzo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Yesterday Today tomorrow
miss ---> dobry pomysł :) ale muszę to przemyśleć. To tylko moje odczucia, może faktycznie się za bardzo do niej przyzwyczaiłam, może pokładałam że wspólny czas taki już będzie. Mój błąd. Ale nie kocham jej jak swojego chłopaka, bo mam już swoją miłość. Jest jak siostra. Może przelałam na nią miłość, którą nie mogłam obdarzyć prawdziwej siostry. Być może. Ale to tylko snucie.. Pytam Was, co ja mam zrobić... ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ona czuje się gorsza bo ty
poszłaś na studia a ona nie. A jak ma się czuć?! Siedzi na wsi, a ty sobie studiujesz w jakimś mieście. Powinna też pójsć do szkoły i mieć zajęcie. No cóż wasze drogi się już rozeszły, ty robisz karierę w nauce a ona się załamuje bo nie może ci doruwnać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miss...*
a ja jestem własnie taka co to jak się ma gdzies wybrać to tez mnie nogi bolą:D i mam kumpelę co właśnie tak robi jak poprzednio napisałam, ja nie chce a ona przyjeżdża i jest super:D gadamy i nagadac sie nie możemy:D nie wiem czemu tak jest:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ona czuje się gorsza bo ty
A po drugie ty ją olewałas przez te pół roku mało dzwoniłaś bo miałaś wykłady kolokwia i te inne głupoty, a ona się nudziła. Teraz ty dupą trzęsiesz bo zbiżają się wakacje i chcesz żeby ona znowu cię zabawiała na wyjazdach pod namiot i na dyskotekach. A ona nie chce być już twoim podnóżkiem. Znajdź sobie inną studentkę biedaczkę, która będzie ci usługiwać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Yesterday Today tomorrow
nie obsypuje jej smsami, nie dzwonie bez przerwy, raz na tydzień smsa napisze. Ona sama więcej pisze co sie u niej dzieje. Obie jesteśmy w jednym wieku.. Jesteśmy w liceum, każda w innym mieście. Po prostu nie chce mi się, wciąż pisać, i pisać. Bo aktualnie mam problem, chciałam z nią porozmawiać, ale to nie na telefon. Zresztą..jaka namolna, że się martwię? Nic sobie nie ubzduralam.. to ona zawsze iniocjowala spotkania, a teraz niewiem co sie dzieje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość upupupnghjkll
kazde drogi predzej czy pozniej sie rozchodza i to jest cholernie smutne trzeba naprawde walczyc o przyjazn,milosc, wspolne relacje bo wystarczy chwila i wszystko sie zalamuje ale to proza zycia, proza zycia zabija wszystko co wartosciowe.. SOULMATES NEVER DIE

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kuuhkljhkl
poznala jakiegos ogiera, ktory ja teraz posuwa pewnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Yesterday Today tomorrow
Jakie kolokwia jakie studia...kobieto, nic z tych rzeczy ...bez powodu wszystko sie zmienilo, bez klotni nieporozumien...martwie sie bo niewiem co sie moze dziac...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość upupupnghjkll
może faktycznie ma depresje i sie izoluje? ja czesto sie izoluje od ludzi kiedy mam problemy emocjonalne..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiem o czym mowisz.bardzo dobrze cie rozumiem. tez bylam kiedys w takiej sytuacji.strasznie to przezylam. przez kilka miesiecy nie mialam z NIA zadnego kontaktu ale na szczescie wkoncu jest tak jak bylo. czyli jest dobrze;d ludzie ktorzy nie mieli nigdy prawdziwego przyjaciela nigdy cie nie zrozumieja i beda oskarzac o jakies lewe "sklonnosci". a ty pogadaj szczerze ze swoja przyjaciolka, zapytaj dlaczego tak sie zachowuje, powiedz jej ze zalezy ci na waszej znajomosci. i pozwol potoczyc sie sprawom wlasnym torem. czas pokaze czy ona czuje to samo co ty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Yesterday Today tomorrow
I co ja mam teraz zrobic, jak sie zachowac, jest mi tak cholernie smutno, plakac mi sie chce...bo tak bym chciala moc znow sie wyluzowac... pogadac... nie mam aktualnie nikogo tak bliskiego, oprocz mojego chlopaka, ktory i tak jest w pracy..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miss...*
może przytyła.:D dopadło ją przesilenie wiosenne.:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość upupupnghjkll
ja wiem co czujesz, mam przyjaciela i czuje dokladnie to samo co ty, na swojj sposob go kocham, on wyjechal i czuje sie strasznie obco, czuje sie sama i ciezko mi funkcjonowac bez "powietrza" i promyczka ktory rozswietlal moj dzien, przy ktorym czulam sie calkowicie soba, z ktorym rozumielismy sie bez slow, moglismy rozmawiac i milczec razem godzinami, jestem rozbita i nie moge sobie miejsca znalezc :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Yesterday Today tomorrow
o co ci chodzi ... Masz racje i choc jedyna osoba ktora mnie rozumie. Jest mi tak zle, tak bardzo zle. Kurcze nie moge sobie juz poradzic, bo tesknie za wszystkim co wiazalo sie z naszymi wspolnymi sprawami..nawet gdy plakalysmy razem czulam sie szczesliwa ze mam z kim i ze mnie rozumie. Znamy sie jak malo kto, i dlatego wiem ze cos jest nie tak... i niewiem co zrobic by sie dowiedziec.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Yesterday Today tomorrow
powiedzcie co byscie na moim zrobily... Przyjaciele sa jak anioly....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Yesterday Today tomorrow
Brakuje mi strasznie mojej przyjaciolki, zawsze mialysmy takie fajne zabawy: np ja sciagalam gacie,siadalam jej okrakiem na twarzy i puszczalam baka. Tak sie wyglupialysmy....a teraz nic, pustka...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jedz do niej
Wbij sie do niej do domu, i powiedz ze niewyjdziesz jesli nie powie co sie dzieje. Moze faktycznie ma juz gdzies wasza przyjazn.. ale niech CI to poprostu powie ... Wtedy bedzie wszystko jasne. Jezeli bylyscie dla siebie takie naj, to nie wierze ze niepodzielilaby sie swoim problemem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×