Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość idiota do n-tej potegi

Jestem idiota, pomozcie mi...

Polecane posty

Gość idiota do n-tej potegi

Jestem idiota, nie powiedzialem dziewczynie o tym, ze umowilem sie z kobieta z internetu (zagadnalem ja bo miala podobne zainteresowania i chcialem sie czegosc dowiedziec) i ona teraz juz nie chce ze mna byc... zawsze jej mowilem a tym razem nie wiem co mnie podkusilo... Jestem kretynem, nie zrobie tego wiecej, ale jak ja przekonac, zeby uwierzyla ze cholernie zalezy mi na niej???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malami;;;;
a nie bylo lepiej do faceta zagadac????? problemu bys teraz nie mial:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiesz jeżeli cię kochała
to tak łatwo z tej miłości nie zrezygnuje... chyba że to był dla niej tylko pretekst do zerwania z tobą...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no ciekawe ciekawe
skoro tak zawiodłeś jej zaufanie, to masz przesrane. Masz gdzieś logi z rozmów z tamtą laską? O co chodziło, etc? Może pokaż je swojej dziewczynie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bez przeady
ale z Ciebie idoota

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o maj gosz mam nadzieje ze to
Jak nic nie było, to jej pokaż. Ja swojemu mechanikowi / listonoszowi / dentyście / bibliotekarce też nie mówię, czy jestem zajęta czy nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o maj gosz mam nadzieje ze to
To podaj jej argument jak wyżej. Ona mówi pani w sklepie / kasjerce w banku / manikiurzystce że jest zajęta ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pozostaje nam tylko życzyć Ci powodzenia. Z następną dziewczyną. Jak wielkim idiotą trzeba być, żeby rozumieć, że poznawanie kobiet przez neta i umawianie się z nimi za plecami dziewczyny nie stanowi podwalin dobrego, zdrowego związku?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Tak jakoś nie powiedziałem." :D Gdyby mi facet 'tak jakos nie powiedzial' też miałabym wątpliwości. Wątpię, że wróci do Ciebie - dwa razy ją zdradzono. Idąc jej tokiem myślenia - miałeś w planach dokładnie to samo. Umówiłeś się z inną kobietą, nie mówiąc jej o tym. Tak mogły wyglądać końce jej poprzednich związków, więc nie zdziwiłabym się, jakby po prostu odeszła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Teraz możesz tylko czekać i rozmawiać z nią. Nic innego się nie da zrobić. Inna sprawa, że to wątpliwe, czy Ci znowu zaufa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ze zdradą jest tak,ze mozecie nawet wrocic do siebie...ale juz nie bedzie jak przedtem...przy małej kłótni moze byc to wypomniane a wspolne zycie,bedzie naznaczone dla niej faktem,ze pojawił sie ktos lepszy,ktos z kim ją de facto zdradziłeś...choc moze to nie było dla Ciebie nic wielkiego,błąd,goopota...dla niej to krach na uczuciu,na zaufaniu,na własnej samoocenie...ja wybaczałam eksowi zdrady ale skonczyło sie tym,ze juz nie samo to ,ze kolejny raz zdradził ale odszedł do innej na dobre...cos pozostaje w nas kobietach po takiej traumie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak wcale nie chcesz, że aż spieprzyłeś swój związek. Widzisz, też tak mam, facet zapomniał mi powiedzieć, że ma koleżankę, która pisze do niego "kwiatuszku,przyjadę, pójdziemy na spacer" itd. I powiem Ci szczerze, że mimo, że staram się zrozumieć, są dni, kiedy mi się to po prostu przypomni i nienawidzę go wtedy. Mam ochotę mu powiedzieć "Nienawidzę Cię, idź się wypłacz kwiatuszkowi". Widzę, że on się stara i ja się staram. Ale związek chyba nie powinien polegać wyłącznie na staraniu się...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jestem z nim nadal, kocham go, poza tym wiem, że na tę ( i inne ) propozycję zareagował natychmiastową odmową i mówił, że jest umówiony ze mną. Jednakże dla mnie kontakt na tym stopniu czułości, by zwracać się do siebie takimi słowami czy umawiać po cichu, że partnerka nie wie, to świństwo. Ja odeszłam, on płakał. Nie mogę na niego patrzeć, czasami mi się śni, że jednak się spotkali. A tej kurwie życzę, żeby mnie nigdy nie spotkała. Powiem Ci co zrobiłeś Twojej dziewczynie - płacz i ból i ma dziewczyna jaja, że Cię kopnęła w dupę Inna sprawa, że Ci zależy - wówczas możesz, jak mój TŻ - starać się, adorować itd. Jeszcze inna sprawa, że ona będzie miała do tego takie podejście, jak ja - spierdoliłeś, to naprawiaj, a jak Ci się coś nie podoba, to odejdź.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To jest nadzieja? Że jestem na skraju zerwania i jeśli coś zrobi nie tak, odejdę, bo już nie mam siły na tę niepewność? To dla ciebie dobra wizja?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak on mi się tłumaczył to mu się zaśmiałam w twarz "powiedz mi jeszcze 'to nie jest tak,jak myślisz' to cię wyśmieję" Daj jej czas na odreagowanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No właśnie. A jak przyszedł do mnie, oddałam mu jego rzeczy. Teraz wiele zależy od ciebie, walcz. Mój musi walczyć cały czas, oboje jesteśmy zmęczeni - ja nieufnością, on walką, ale się uparł i nie chce odpuścić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Na razie ona nie chce sie odzywac. Mam nadzieje ze mnie wyslucha i przynajmniej bede mogl sie z nia widywac... Nie zrobie juz nic, czego moglaby sie obawiac. kazdy z nas zasługuje na chwilę uwagi,mozliwosc wyjasnienia tego,co poróżniło...myslę,ze kiedy emocje opadną warto postarac sie naprawic to co sie stało ,kto wie...?moze sie uda...:classic_cool:nie trac nadziei i walcz o to ,co dla Ciebie ważne i najdroższe :classic_cool:powodzonka z serca całego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Twierdziłeś w pierwszym poście, że się z nią umówiłeś, więc się nie wykręcaj. Przede wszystkim zrozum, że to Twoja wina - umówiłeś się z jakąś babą z neta i Twoja dziewczyna miała prawo się wkurzyć. Dorzuć do tego jej przeszłość i masz sytuację, jaką masz...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kocham Mocno
to porozmawiaj z nią:) na zywo. Mysle, ze od dawna ona czeka na te rozmowe:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do : kocham mocno na żywo, to on się umawiał z tą babką z neta. Żeby z tamtą pogadać na żywo...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No super, nie miała czasu. Ale gdyby go miała, już bylibyście po spotkaniu. Uważasz, że poznawanie nowych osób płci przeciwnej i umawianie się z nimi za plecami partnera to dobry związek?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zastina
stracila zaufanie, nie kazda umie wybaczyc i dac druga szanse, nie kazda chce wybaczyc i dac szanse, ona sie rozwija szybciej niz ty mozesz nad tym zapanowac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pewnie siedzi i płacze, bo facet, którego kochała postanowił sobie poflirtować w sieci i pochodzić na randki. Może i zdradzić. Tak to wygląda jej oczami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiem, że dołuje Cię to, co mówię, ale chcę tylko, żebyś uświadomił sobie, dlaczego ona tak zareagowała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×