Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość jabluszko bez cynamonu

Prześladuje nas pewna kobieta...

Polecane posty

Gość jabluszko bez cynamonu

W moim bloku mieszka kobieta której dziecko umarło jak miało 2 miesiące...Lekarze nie znaleźli przyczyny śmierci. My mamy 3 miesięczną córkę. Ta kobieta non stop nas prześladuje... Stoi pod mieszkaniem godzinami, dzwoni do nas i żąda abyśmy oddali jej dziecko, łazi za nami itd. Kupuje zabawki i ubrania które zostawia pod drzwiami. Ostatnio jak poszliśmy do sklepu z dzieckiem to ona za nami też poszła. Na cały sklep krzyczała że ukradliśmy jej dziecko, że nas zabije, że pożałujemy tego. Zrobił się szum, przyszła ochrona, nawet policja przyjechała. Przyjechał nawet mąż tej kobiety. Poprosił nas abyśmy nie zgłaszali sprawy na policję bo jego żona się leczy i jest całkowicie niegroźna... Z jednej strony szkoda mi jej z drugiej boję się że zrobi coś nam albo naszemu dziecku a jej zachowanie raczej świadczy o tym że taka niegroźna to ona nie jest... Wiele osób mi radzi abym nie miała skrupułów i pomogła zapakować tą kobietę do psychiatryka, a ja już sama nie wiem co robić...?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja mialam sąsiada - starego dziadzie, ktory kompletnie nie lubil dzieci, mialam wtedy 12 lat, caly czas nam grozil z ballkony kijem lub ostrzyl noz, zamykal w klatce schodowej i wyzywal - tez niby nie grozny starszy dziadek, policja wysmiala nas i sasiadow ktorzy obawiali sie o swoje dzieci, ze jest niegrozny, ma swoj wiek i swoje "odchyły" jego zona tez nie widziala problemu, a on dzgnał tate mojej kolezanki tak, ze ledwo uszedł z zyciem po tym jak napisał na ich drzwiach bluzgi a on poszedł to wyjasnic. jej tata do dzis ma klopoty ze zdrowiem, a sasiad powiesil sie na klamce. W trosce o dziecko - wez sie za to!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sama nie wiem co Ci poradzic bo to faktycznie niezręczna sytuacja. Może porozmawiaj z mężem jej niech on coś na to zaradzi,powiedz że jeżeli dalej będzie Was nachodziła to zgłosisz ją na psychiatrykę. Ona jest zdesperowana bo straciła dziecko wcale jej się nie dziwię no ale Wam życia uprzykrzac tez nie ma prawa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przykra sytuacja ale powiem Ci ze nie wiesz co może takiej kobiecie odbić do głowy bo strata dziecka naprawdę jest bardzo wilka!! Powinniście gdzieś to zgłosić bo nigdy nie wiadomo co ona może zrobić gdy Ty sama będziesz na spacerze z dzieckiem a nikogo w pobliżu nie będzie. Mąż jej powinien ja umieścić gdzieś w ośrodku lub wywieść ją by nie pogłębiała się jej choroba psychiczna(załamanie) gdy widzi dziecko bo to jeszcze gorzej dla niej. Jeśli masz możliwość to porozmawiajcie z nim że ta sytuacja was już przeraża a jej nie będzie lepiej gdy będzie widziała dzieci na około siebie tylko to pogłębiało jeszcze bardziej i może w pewnym momencie stać się zagrożeniem dla waszego dziecko. Przykro to pisać ale taka jest prawda ta kobieta potrzebuje pomocy a jej mży inie pomoże bo ona potrzebuje specjalisty i leków psychotropowych by wyjść z tego. Trzymajcie się Cieplutko :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lazania alajna
oo naprawde nie ciekawie:-( no niestety ta kobieta ma pewnie szok po stracie swojego dziecka i sobie uroiła ze twoje to jej :-( nie wiem ale na nie grozna to ona mi nie wyglada bala bym sie jak by caly czas siedziała pod moimi drzwiami a co jak mąz w pracy i chcesz wyjsc na spacer a ona ci zacznie wyrywać dziecko? bo tak tez moze sie stać:-( no nie wiem JA BYM SIE STRASZNIE BALA O SWOJE MALENSTWO kto wie co takiej strzeli do głowy? moze wyjazd do twojej rodziny na jakis tydzien by cos zmienil jak by was nie widziała to moze by dała spokoj??? PRZEPRASZAM ZA BŁĘDY ALE OD urodzenia mieszkam we włoszech mam troche problem z językiem polskim;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie podoba mi sie
zwrot "zapakowac do psychiatryka" :O To swiadczy bardzo zle o tobie!!! A w takiej sytuacji oczywiste jest ze nalezy zglosic sprawe odpowiednim wladzom. Kobiecie ewidentnie potrzebne jest leczenie a jak widac jej maz lekcewazy sprawe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość raczej nie inaczej
oczywiście, ze to zgłoś, chcesz ryzykować? co to znaczy, że jest niegroźna? o wszystkich tak mówią dopóki się coś nie stanie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość flatka
Ale to nie autorka powinna wyjeżdżać do rodziny i zmieniać swoje plany życiowe, tylko ta osoba chora powinna to zrobić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jabluszko bez cynamonu
My już nie raz rozmawialiśmy z jej mężem i on zapewnia że ona się leczy, że bierze jakieś leki i że jest niegroźna i że on bez powodu nie będzie ją wsadzał do jakiegoś szpitala...Niestety nie mogę nigdzie wyjechać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość raczej nie inaczej
to ja Ci powiem tak: skoro on bagatelizuje sprawę to jak bym to zgłosiła i koniec. łatwo mu gadać bo to nie Was nachodzi chora psychicznie kobieta:O zgłoś dla dobra swojego i swojego dziecka ( a takze innych dzieci...)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jabluszko bez cynamonu
"zapakowac do psychiatryka" w ten sposób mówi nawet jej mąż...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie podoba mi sie
Co wy i ten maz reprezentujecie za poziom? :O Maz nie bedzie jej "wsadzac do szpitala" bo to nie on o tym decyduje. Zgloscie sprawe na policji. To po pierwsze. Wtedy powinna ruszyc cala procedura i kobieta pewnie zostanie przebadana przez psychiatre. Wtedy zostana podjete odpowiednie kroki - zmiana lekow, pobyt w szpitalu. Jak na razie to i wy i ten maz lekcewazycie sprawe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takich pojebow to trzeba
od razu na krzeslo sadzac :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ggretgtr
nie podoba mi sie- a cos ty taka delikatna? :/ psychiatryk to psychiatryk i tego szoguna trzeba zamknac tam jak jak najszybciej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mój syn ma 2 lata
współczuję ci:-( ale z takimi osobami nie ma żartów, ona jest chora po stracie dziecka i ubzdurała sobie że Wasze dziecko jest jej. Nie możesz nawet na chwile zostawić drzwi otwartych do mieszkania, oni zostawić na sekundę dziecka pod drzwiami w wózku, ja bym chyba zgłosiła to na policję w trosce o dziecko. Sama pisałaś że w miejscu publicznym oskarżała Cię o porwanie dziecka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie podoba mi sie
Choroba psychiczna nie wybiera niestety. Jutro ty mozesz byc takim szogunem :O Niestety dzial "Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci" to najbardziej chamski dzial na calej kafe :O Jezeli wy jestescie matkami to przerazenie mnie ogarnia jak bedzie wygladalo kiedys polskie spoleczenstwo - wulgarne, chamskie, bez wyksztalcenia i zasad dobrego wychowania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie podoba mi sie
Choroba psychiczna nie wybiera niestety. Jutro ty mozesz byc takim szogunem :O Niestety dzial "Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci" to najbardziej chamski dzial na calej kafe :O Jezeli wy jestescie matkami to przerazenie mnie ogarnia jak bedzie wygladalo kiedys polskie spoleczenstwo - wulgarne, chamskie, bez wyksztalcenia i zasad dobrego wychowania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ggretgtr
straszna :D może ty już jesteś chora, lepiej idz do lekarza i sprawdz :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Koniecznie coś z tym zrób żeby
Koniecznie zgłoś to. To co piszesz świadczy że kobieta potrzebuje pilnie leczenia i jak najbardziej jest groźna, bo nie wiadomo co nagle zrobi pod wpływem emocji. Ewidentnie nie odróżnia rzeczywistości od swoich wyobrażeń. Znam przypadek że gość niby po leczeniu napadł na kolegę - bez powodu ot tak - nie wiadomo co sie stało ale walił jego głową o ścianę, pobił. Zabrali go na leczenie z powrotem ale niestety rok po tym kolega zmarł w wyniku wylewu krwi - nie wiem czy to uszkodzenie wtedy w wyniku napadu tego chorego facety było przyczyną, ale kto wie. Osoby z takimi zaburzeniami są bardzo niebezpieczne bo nie wiadomo jak sie to skończy - może faktycznie któregoś dnia Pani dojdzie do wniosku ze odzyska swoje dziecko a Was się pozbędzie albo porwie dziecko bo stwierdzi ze w końcu jest jej. Ja bym zrobiła wszystko żeby sie odizolować bo jak przeczytałam co napisałaś to mnie zimne dreszcze przeszły po ciele. Mąż tej kobiety może nawet nie jest w stanie ocenić powagi sytuacji. To przykre co jej sie stało i nie wyobrażam sobie bo sama jestem matką ale ona wymaga specjalistycznej pomocy żeby nie stanowić zagrożenia dla siebie i innych. Co do zwrotu "zamknać w psychiatryku" to nie jest on fajny faktycznie bo sa ludzie którzy naprawdę potrzebuje leczenia i po pobycie tam sa w stanie wrócić do normalnego życia. To szpital jak kazdy inny i warto pamiętać ze każy z nas może kiedyś wymagać takiej pomocy a po takich przejściach zwłaszcza. Gdyby cos sie stało mojej córce też nadawałabym sie tylko do leczenia zamkniętego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Niestety psychiatryk chyba jest jedynym rozsądnym wyjściem... Ale dziwi mnie postawa lekarza który ją leczy przecież, czy on nie uważa że ona powinna być odizolowana od społeczeństwa?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
przykre ze ta kobieta stracila dziecko, ale na litosc autorka nie moze zmmieniac swojego zycia wyjezdzajac gdzies. Myslicie ze jak wroci za tydzien dwa to tamta kobieta bedzie zdrowa? Idzie wiosna, lato autorka ma siedziec caly czas w domu? Zglos to na policje, skad wiesz ile jeszcze bedzie to trwalo?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przykro,ze spotkala ja taka tragedia,ale dlaczego do cholery Wy macie czuc sie zastraszeni?! Ja bym postawila ultimatum jej mezowi-albo przywola zone do porzadku,albo dzwonicie na policje. Nie mialabym skrupolow. Twoje dziecko na razie jest male,ale sttrach pomyslec,co bedzie,ajk podrosnie. Strach ,zeby wyszlo samo na dwor sie pobawic z innymi dziecmi...Wspolczuje takich sasiadow...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość był przypadek
ze dziecko chora psychicznie wyrzucila z wozka i rzucila nim o ziemie:O ja bym sie bala. tak jak radza dziewczyny - powiedz jej mezowi, ze jesli ta pani nie pojdzie na leczenie, to wy zglosicie to gdzie trzeba. to ciezki przypadek i nie tak latwo uleczyc chorobe psychiczna, bo sa nawroty. powodzenia i trzymajcie sie cieplo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a mi się wydaje ze to chyba troche prowokacją śmierdzi, bo na litość Boską na miejscu autorki zamiast zadawać tak tendencyjne pytania na kafe od razu podjęłabym jakieś kroki zeby zmienić tą sytuacje z troski o dziecko siebie i męża a nie radziła się czy to jest moralnie poprawne, w dupie bym miała etykę i co powiedzą o mnie inni jeśli ktoś jawnie zagrażał by zdrowiu lub życiu mojego dziecka zwłaszcza że czytając wypowiedz autorki ta sprawa nie jest wcale świeża :-/ . I tyle z mojej strony ps. jest takie powiedzenie "nigdy nie wiadomo co wariatowi przyjdzie do głowy"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bchdrth
A ja stanę w obronie męża tej kobiety... Może to nie jest olewanie z jego strony tej sytuacji a po prostu strach że żonę starci bezpowrotnie? To nie jest wcale powiedziane że w psychiatryku odzyska równowagę... Wielu ludzi w psychiatryku właśnie tą równowage traci raz na zawsze...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bumiiiii
Wszyscy tylko stoicie po stronie autorki a nikt nie zrozumie tej biedej kobiety, która starciła dziecko :( Autorko a nie pomyślałaś o tym, żeby spróbować jej pomóc i pójść na kompromis? Moglibyście zrobić tak, że dzięcko będzie np. miesiąc u ciebie, miesiąc u niej i tak na zmiane? Może by jej choć trochę ulżyło :( Ludzie powinni sobie nawzajem pomagać a nie być skończonymi egoistami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ftasera
bumiii :D one to wezma na powaznie, zaraz sie na ciebie rzuca

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nigdy bym nie dala kobiecie niezrownowazonej psychiocznie dziecka i jeszcze po tym co autorka napisala w pierwszym poscie !! od razu poszla bym gdszie trzeba i bym ja zamnkela !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U moich znajomych była podobna sytuacja do Twojej, tylko, że oni mieszkali w domu a kobieta która ich nachodziła kilka domów dalej. Przychodziła pod ich dom i siedziała godzinami pod ogrodzeniem pomimo że to była zima i duży mróz. Tez zdarzyło się dla nich i to nie raz że na ulicy, w sklepie krzyczała za nimi że ukradli dla niej dziecko. Mąż tej kobiety ze łzami w oczach błagał aby nie robili nic w tej sprawie. Po każdym wyskoku tej kobiety przychodził do nich i przepraszał, do tego z torebką leków żony i zaświadczeniem od psychiatry że kobieta się leczy. Ta sytuacja trwała pół roku aż w końcu sam mąż tamtej kobiety zdecydował się na szpital. Minęło chyba ze 3 lata a ona dalej jest w szpitalu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×