Macie paranoje drogową i nie możecie się zatrzymać na znak policji??? pomocy!

chodzi o to,że brakuje mi zaufania, ba ! mam paranoje, ostatnio jechałam jak odwoziłam rodziców,na lotnisko, wracałam późnym wieczorem , jechałam powoli jakieś 50-70 km/h max. (dla bezpieczesńtewa i żeby nie kusić drogówki) i weyobraźcie sobie miałam pecha!! zamachali do mnie. Ja chwila namysłu,ale myśle że to niebezpieczne i pojechałam dalej , a oni włączyli koguta i mnie wyprzedzać chceili no to się poddałam. potem byli wkurzeni, ale zaczęłam się tlumaczyć że myślałam że to podpucha, że się bałam że to np. złodzieje aut albo gwałciciele :( na szczęście mnie zrozumieli , chociaż paczyli jak na wariatkę, ale potem jeden powiedział "to dobrze że jest pani taka ostrożna, bardzo rozsądnie , ale na przyszłość proszę jednak się zatrzymać" :D ale kurde mialam pecha :( a jakbym się zatrzymała a to byliby przestępcy??? :(