Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość smutnajona

odejsc czy zostac

Polecane posty

Gość smutnajona

sama już nie wiem co mam robić. jestem ze swoim chłopakiem prawie 2 lata. poczatek był naprawde wspaniały. pierwszy raz tak sie zakochałam. Nadal cos do niego czuje ale sama nie wiem czy to milosc. od kilku miesiecy zyjemy tak jakby na odleglosc. ja studiuje dziennie w innym miescie, jednak wracam na kazdy weekend. i caly ten weekend posiwecam tylko jemu. on w tygodniu i tak jest zajety... i wlasnie czasem sie zastanawiam czy on jest tym, co ja od zycia chce. wiem,ze jemu bardzo na mnie zalezy,ze zrobilby dla mnie wszystko. ja to doceniam... tylko teraz coraz czesciej zaczynam widziec ze inaczej to sobie wyobrazalam. ja chcialabym jeszcze korzystac troche z zycia. on najchetniej by mnie zamknal...wszelkie proby rozmowy koncza sie tym, ze "ja go juz nie kocham". Nie wiem tez czy jest odpowidzialny. ja w swoim zyciu postawilam na nauke. chce cos osignac, duzo sie ucze, dostalam sie na swoj wymarzony kierunek, on pomimo ze jest starszy i juz po studiach to nie ma zadnych perspektyw, poza tym sam nadal nie wie co chce robic... olewa swoją prace, pewie niedlugo ja straci, mowi,ze mu nie zalezy... pozniej znow kilka miesiecy nie bedzie nic robil.Czasami mam uczucie ze chcialabym poznawac nowych ludzi, cieszyc sie zyciem, ale z drugiej strony wiem,ze jednak cos do niego czuje, nie jest mi obojetny....Boje sie ,ze podejme zla decyzje, a odwrotu juz nie bedzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
normalne po 2 latach ;) wątpliwości ... świat był by zbyt piękny jak by ich nie było ... co robić ? podjąć decyzję na twoim miejscu kierował bym sie sercem niż rozumem ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zadowolonajona
Jeśli masz wątpliwości - odejdź. Bo teraz, kiedy nie jesteście na stałe razem, te wątpliwości są małe, ale w małżeństwie każdą wadę widzi się jako 10x straszniejszą. Wg mnie masz mnóstwo czasu na znalezienie 'tego jedynego'. Zajmij się sobą, skończ studia, a facet dla Ciebie się znajdzie... w swoim czasie, kiedy Ty tego będziesz chciała i kiedy dojrzejesz do budowania trwałej relacji. Nie wiem ile masz lat, ale jedno jest pewne - za 2-3 lata będziesz zupełnie inaczej patrzyła na temat związków... Powodzenia życzę:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zadowolonajona
Aha... i jeszcze jedno - najgorszą decyzją jest brak decyzji. Lepiej żałować, że się podjęło złą decyzję, niż że się nie podjęło żadnej. I wbrew pozorom popełnianie błędu nie jest takie złe - bo tylko na błędach człowiek się uczy. Takie jest życie i to właśnie w nim jest piękne, że można popełniać błędy i dzięki nim się rozwijać:) a to chyba dużo ważniejsze niż pozostanie w związku z facetem, co do którego ma się poważne wątpliwości... A jeśli jest Wam dane być razem to i tak będziecie, nawet jeśli teraz się rozstaniecie, bo co ma wisieć - nie utonie:) Poza tym uwielbiam jedno przysłowie, które zawsze mi się sprawdza - nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło...:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×