Czy to prawda że mężczyźni nie lubią KOBIET NIEZALEŻNYCH???

Właśnie zastanawiam się jak to jest... po tym jak ostatnio odwiedziła mnie przyjaciółka . Był wieczór nastąpiło krótkie spięcie - spaliła się żarówka i wybiło korki. Ja zareagowałam wg mnie najnormalniej w świecie wziełam bataryjke i wkręciam nową żrówke a następnie wyszłam na klatke i zmieniłam korek . Moja przyjaciólka natomiast całe zajście podsumowała jednym zdaniem " Jak dalej będziesz taka niezależna to w życiu faceta sobie nie znajdziesz " ... Nie wiem o co jej chodziło czy wobec tego miałam sterczeć w egipskich ciemnościach i czekać na jakiegość księcia z bajki który łaskawie by mi zmienił żarówke i korki ??? Czy to zbrodia BYĆ KOBIETĄ SAMODZIELNĄ ???

Może inaczej..bardzo lubią takie kobiety, ale się ich boją...no bo czym takiej zaimponować? Chyba tylko ugotowaniem dobrego obiadu:D

wymiana zarowki to ni ejest bycie kobieta samodzielna :o twoja kolzenka to chyba jakas sierota :o

No właśnie tez uważam że proste czynności typu : wymiana żarówki, wbicie gwozdzia czy zmaiana opony w aucie to zaden wyczyn ... Wobec tego dlaczego mężczyźni wolą puste dziewczynny które nawet tego nie potrafią zrobić ???

No właśnie również uważam ,że proste czynności typu:wymiana zarówki/korka, opony , wbicie gwozdzia itp to żaden WYCZYN ... Wobec tego dlaczego mężczyźni wolą puste kobietki , które (jak moja przyjaciółka) nawet prostych rzeczy nie potrafią same zrobić???

Wobec tego dlaczego mężczyźni wolą puste dziewczynny które nawet tego nie potrafią zrobić ??? wola? jak sa tak samo pusci jak one to moze i wola, moze wiecej nic nie potrafia to sie chociaz nie zblaznia :P

jako facet popieram! Lubimy kobiety kobiece i delikatne, które nie boją się zwrócić do faceta o przysługe, a my faceci wtedy czujemy sie potrzebni i dowartosciowani. Nie lubimy kobiet tepu "co ja nie potrafie? poradze sobie z wszystkim bez faceta"

tiiiaaaaaa a jak przychodzi do wymiany zarowki to facet stwierdza" co ty zarowki nie umiesz sama wymienic?" :o

choholudek - Miałam być delikatana i subtelna... i siedzieć w ciemnościach do rana ??? :)

Kobieta ma sobie umieć radzić gdy faceta nie ma. (Bo np. wyszedł na siłownię). Ale gdy facet jest, pozwólmy mu spełniać się w roli mężczyzny. Możemu mu asystować. Nigdy nie pouczać. Najwyżej wypowiedzieć własne zdanie, gdy zapyta lub gdy się będzie zastanawiał. Facet ma być dla kobiet bohaterem. Dajmy mu to poczuć. A jak on jest na siłce a my wkręcimy żarówkę, to on będzie z nas dumny :)

Niestety ja tez zauwazylam, ze granie nieporadnej,"nietechnicznej" dziewczynki jest cholernie skuteczne, a faceci sa wniebowzieci, ze moga sie wykazac, wziac taka istotke za raczke i wytlumaczyc co jak i dlaczego, naprawic cos, doradzic w kupnie itp. Czuja sie wtedy tacy mescy, spelnieni i potrzebni. Szkoda, ze ja jestem cholernie samodzielna i tak naprawde radze sobie z wszystkim sama(poza naprawa samochodu).

Podobno w USA są takie jełopy co nie potrafią wymienić akumulatora w samochodzie:P.I to płci męskiej:P.

Wolą kobietki, które nie potrafią, bo bzują się potrzebni. Bo czują się przy nich bohaterami. Możena być niezależną i silną i jednocześnie dawać mężczyźnie poczuć się jak bohater. O tym w moim poście powyżej.

tia, jak dobrze ze moj afcet ma troche wiecej rozumu i nie czuje sie urazony jak go pouczam :D