Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Emery111

czy mam prawo miec juz dosc

Polecane posty

Gość Emery111

Jestem z nim juz 5 lat, mamy synka.Ostatnio nasilaja sie klotnie i pretensje, ja nie chce odpuszczac gdy wiem ze mam racje, on mysli to to ja jestem problemem w naszym zwiazku bo sie czepiam i nie szanuje go.No wlasnie chcialabym zeby mi ktos powiedzial jak szanowac takiego faceta jak on.Wiem ze on sie skarzy matce i ta mysli ze on "ma klopoty ze mna"(podczytane!) gdy tymczsem jest zupelnie odwrotnie. Od samego poczatku byl czlowiekiem ktory mial lekka reke do pieniedzy ale teraz kiedy mamy tyle potrzeb(w perspektywie kredyt,zakup jakiegos lokum ) jakby dalej nie rozumial ze trzeba kontrolowac wydatki i planowac grubsze sprawy jak wakacje itd.MIeszkamy za granica,oboje pracujemy choc ja 2 dni w tyg. mniej od niego. Dla ulatwienia spraw wydatkowych od czerwca praktycznie ja place wszystkie rachunki plus czynsz on tylko za internet kwota smieszna przy tej ktore ja wydaje.Na prosbe uregulowania jego czesci "kosztow zycia" reaguje pytaniem -ja nie wiem ile nas co kosztuje i tak juz 3 miesiac mija a ja pieniedzy nie widzialam. Praktycznie cala pensje ma dla siebie ale jak znala'zlam kwitek z banku to byla ta rownowartosc mniejsza jednej jego pensji po okresie kiedy powinien miec jakies wieksze oszczednosci z racji nie wydawania wiekszych kwot na dom. Mam tego dosyc powiedzialam ze ma przejac wszystkie rachunki ode mnie na zasadzie zamiany.Od tego dnia minelo 3 miesiace i nie byl nawet w stanie zalatwic sobie internetowego dostepu do konta by ulatwic sobie kontrole na platnosciami. Ma 33 lata i pomimo wielu moich "kazan"ciagle kontynuuje zwyczaj z mlodosci jakim jest popalanie trawki.Ja tego nie nawidze ale on mnie ignoruje i dalej to robi.Fakt ze wydaje na cos takiego pieniadze wkurza mnie tym bardziej ze nie jestesmy w jakiejs komfortowej sytuacji zyciowej -wynajmujemy dom ktory dzielimy z obcymi ludzmi. Ja wrecz obsesyjnie oszczedzam ciagle mysle ze damy rade kupic mieszkanie,czy wziac kredyt na dom i z ta mysla potrafie sobie odmowic wielu rzeczy.Nawet ubieram sie za grosze(szmateksy). Oczywiscie jest tez palaczem i na to wydaje duzo i tez nie probuje rzucic.Tu gdzie mieszkamy paczka fajek to rownnowartosc obiadu.Czasem mysle ze nasze jedzenie kosztuje nas mniej niz jego palenie. Byl czas ze codziennie kupowal butelke coli bo od niej tez byl uzalezniony,obecnie raz na 2, 3 dni ale dosyc szybko znika. To sa kolejne pieniadze ktore mogly by byc przeznaczone na cos waznego. Jak mowie ze mamy oszczedzac bo taki sens naszego pobytu za granica to on mowi ze co z tego ze uzbiera jakies "obsrane" 3 tys. czy iles i co on z tym zrobi.Ze teraz ludzie za granica nie zarabiaja na mieszkania bo te czasy ze tak sie robilo to juz minely!!! Wiec oszczedzac nie warto. Chociaz nie spi sie nawet na swoim lozku. Ma prace ktora nie daje mu satysfakcji ale nie garnie sie do jakies doszkolenia sie. Nawet jezyk zeby podszkolic to jest dla niego za duzy wysilek i zapisal sie do szkoly ale w domu nigduy do reki ksiazki nie wzial.Szkola ma go nauczyc.Ale zeby jeszcze chcialo mu sie do niej chodzic! Spedza duzo czasu na kompie.Niby sobie wymyslil biznes i reazlizuje jakies zlecenie jedno juz ktorys tam tydzien. Zakupil material ktory teraz zalega bo taki z niego biznessman ze nawet nie zamieszcza nigdzie ogloszen o swoich uslugach.Zenada. Mysle o napisaniu listu do jego matki ktora uwaza ze ja go upokarzam(podczytane!)bo czasem na niego krzykne lub zrobie awanture.Mam ochote napisac jej o tym ze to ja jestem upokarzana bedac marnym dodatkiem do kawalerskeigo stylu zycia jej synka ktory jest taki kochajacy codzien do niej dzwoni.Dodam tylko ze byla tutaj z nami jakis czas mieszkalai nigdy nie bylam swiadkiem rozmowy w ktorej uswiadamialaby syna o jego bledach czy probowala zapytac o plany zyciowe. Moglabym pisac i pisac ale narazie wystarczy .Prosze o opinie co o tym sadzicie.Z gory dziekuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak tu sie nie dac depresji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×