Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość maggdusia

Mąż na mnie narzeka..........chodzi o sex

Polecane posty

Gość maggdusia

Wg niego za mało się kochamy, ja po prostu czasami nie daję rady. Praca, dziecko, obowiązki, wieczorem marzę o tym, aby zasnąć i spać, spać, spać.......Ale nim zasnę, to on się cały czas do mnie dobiera, za dnia gdy tylko może to mnie zaczepia, co jest bardzo irytujące, nie potrafi obejrzeć filmu, wypić piwa, tylko po 5 minutach, od razu wkłada mi rękę pod bluzkę. Gdy mówię "nie" obraża się, złości, wybucha gniewem... Kiedyś kochaliśmy się nawet 5 razy dziennie,a teraz.....raz na 3-4 dni. Wcześniej przeszkadzało mu to, że czasami jestem zmęczona i leżę "jak krowa", jak to okreslił, czyli nie fikam i takie tam, teraz nawet mogę być juz krowa, żeby tylko mu dać. Jestem już tym wszystkim zmęczona. Czy ktoś ma podobnie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kalai
ja mam podobnie jak ty. Widze ze nie jestem sama.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kalai
a ile jestescie po slubie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maggdusia
4 lata

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kalai
ja 8. Praca dom dziecko , padam jak kawka wieczorem , nie mam ochoty na nic, ssex poszedl na drugi plan. Az mi czasem szkoda mojeogo chlopa. NIe mam juz takiej ochoty ,jak kiedys.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maggdusia
Boję się, żeby mnie nie zdradził. On jeździ czasami na jakies szkolenia, gdzie jak wiadomo pije się wieczorem alkohol. Nie znam osobiście jego koleżanek z pracy, ale to różnie bywa, niby mamy do siebie pełne zaufanie, ale w takiej sytuacji, przy jego niespełnieniu w domu, może dojść do czegoś... Chcę z sexu czerpać przyjemność, tak jak kiedyś, a nie robić to z obowiązku....smutne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kalai
dziwna to ty jestes IDIOTKI NIE IDA DO NIEBA, dobry nick sobie wybralas ochotnico :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Meridum...
Niech sie puszcza!!! Byle mnie dał spokój....tez nie wyrabiam, ale ibmecyl tego nie rozumie bo on po 8 godzinach pracy zmeczony........a ja nie dość że 8 godzin w robocie to potem następne 6 z dzieckiem i cholernymi obowiązkami ...wrrrr, jestem tylko człowiekiem :-O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość idiotkinieidądonieba
Oj tam, nick mi się podoba, hehe to chyba z jakiegoś serialu :P aaa i nie jestem idiotką - tyle że tłumacząc Ci to musiałabym zniżać się do twojego poziomu. A sexu dziewczyny unikajcie, jak najbardziej, dzięki wam mam więcej pracy bo coraz więcej rozwodów prowadzę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ....,,,,,,
Praca, pracy nie równa. Jedna kobieta robi coś prostego, może ją ktoś zastąpić, gdy ona jest na zwolnieniu lub urlopie a druga musi się wykazać w 100%, zero urlopu w ciagu roku, jedynie w wakacje, grypy leczone w pracy, a nie w domu, pełna gotowość, podejmowanie ważnych decyzji itp. Nie każda z nas też codziennie sprząta, u jednej zabawki w nieładzie to normalka, a drugiej to bardzo przeszkadza, bo nie można koleżanki na kawę zaprosić, bo wstyd. Jedna potrafi przy bałaganie się zrelaksować w wannie, a druga nie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość llpp
maggdusia, skoro oboje pracujecie, to dlaczego ty wykonujesz wiekszosc obowiazkow zwiazanych z prowadzeniem domu, gotowaniem i dzieckiem? Oddaj mu 50% obowiazkow, a facet bedzie tak zmachany, ze ani seksu ani na piwko przed tv nie bedzie mial sily. Dlaczego robicie z siebie gospochy? Takich kobiet faceci wcale nie szanuja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość llpp
aggdusia, skoro oboje pracujecie, to dlaczego ty wykonujesz wiekszosc obowiazkow zwiazanych z prowadzeniem domu, gotowaniem i dzieckiem? Oddaj mu 50% obowiazkow, a facet bedzie tak zmachany, ze ani seksu ani na piwko przed tv nie bedzie mial sily. Dlaczego robicie z siebie gospochy? Takich kobiet faceci wcale nie szanuja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ,,,,............
Praca, pracy nie równa. Jedna kobieta robi coś prostego, może ją ktoś zastąpić, gdy ona jest na zwolnieniu lub urlopie a druga musi się wykazać w 100%, zero urlopu w ciagu roku, jedynie w wakacje, grypy leczone w pracy, a nie w domu, pełna gotowość, podejmowanie ważnych decyzji itp. Nie każda z nas też codziennie sprząta, u jednej zabawki w nieładzie to normalka, a drugiej to bardzo przeszkadza, bo nie można koleżanki na kawę zaprosić, bo wstyd. Jedna potrafi przy bałaganie się zrelaksować w wannie, a druga nie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maggdusia
On pracuje rano-wieczór, a gdy posprząta to ja wtedy muszę ponownie sprzątać. Gdy go proszę 2 razy i on nie reaguje, to zaczynam podnosić głos, on wtedy na mnie krzyczy lub obraża się i wychodzi z domu..... Ode mnie to on wymaga, a ja go nie mogę o nic prosić.....Wszystko jest tak naprawdę na mojej głowie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miss skalpela
DO tych co jeszcze po pracy muszą w domu zasuwać Dlaczego nie dzielicie obowiązków domowych między siebie? Przestańcie wyręczać we wszystkim facetów a będzie Wam lżej. i wróci ochota na sex :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maggdusia
Mój facet nie chce dobrze posprzątać, kilka rzeczy zbierze z brzegu, resztę zostawi, więc gdyby nie ja to miałabym w domu niezły kocioł..... I strasznie go wkurza, gdy mówię mu, że jestem zmęczona........on się na to słowo juz uodpornił... On myśli tylko o sexie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maggdusia
Mój facet nie chce dobrze posprzątać, kilka rzeczy zbierze z brzegu, resztę zostawi, więc gdyby nie ja to miałabym w domu niezły kocioł..... I strasznie go wkurza, gdy mówię mu, że jestem zmęczona........on się na to słowo juz uodpornił... On myśli tylko o sexie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miss skalpela
"a gdy posprząta to ja wtedy muszę ponownie sprzątać" no tak, bo pewnie nikt nie zrobi tego lepiej niż Ty. Skoro go 2 razy prosisz i nic, to być może dlatego on nic nie robi bo wie, ze Ty to zrobisz za niego :o Swoją drogą, nie potraficie normalnie ze sobą rozmawiać- jak dorośli ludzie, bez podnoszenia głosu? Ty masz męża czy drugiego dziecko w jego osobie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kalai
idiotki nie ida do nieba = i ty prowadzisz sprawy rozwodowe haha kon by sie usmial :P. Idiotki nie pracuja w sadzie, bo idiotek nie zatrudniaja.\ Ja pracuje w sądzie, w kamieniolomach i tyram tam jak wol przy aktach i stad brak mi sil na sex. Zapraszam do sądu , tez ci sie wszystkiego odechce :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ojej to nie Twoja wina przecież,ze jesteś zmęczona skoro Ci nie pomaga. Powiedz mu że gdyby ruszył tyłek i sam coś zrobił to Ty nie padałabyś z nóg i miałabyś ochotę na sex.Sam jest sobie winny. Może mu to trzeba uświadomić,że zostawiając wszystko Tobie na głowie sam skazuje się na abstynencję...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maggdusia
Rozmawiałam z nim, że gdyby robił to o co go proszę i gdyby w domu był porządek, który on musiałby trzymać, to byłoby mi dużo łatwiej. No ale ja sobie mogę gadać...Siłą nic nie zdziałam. Zrobił się jak drugie dziecko. Wkurza się, że czasami podnoszę głos. On lubi sex oralny, a chodzi pod prysznic co 2 dni, nie potrafię na niego wpłynąć. Nie potrafię z nim rozmawiać.....Moje małżeństwo będzie za kilka lat czymś mało przyjemnym, ja znerwicowana i zapracowana, z przymusu uprawiająca sex, a on......wypoczęty, z kochanką na boku, tak to widzę.. Dlaczego faceci się aż tak zmieniają z czasem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pewnie nie tylko
faceci się zmieniaja, kobiety też, zwłaszcza po urodzeniu dziecka dla wielu matek mąż nie istnieje. Przykre ale prawdziwe. Teraz to już musztarda po obiedzie, ale na początku małżeństwa trzeba było gonić do pomocy. Małżeństwo powinno polegać na partnerstwie, wzajemnej pomocy a nie na ciągłym usługiwaniu. Ale jak mówi powiedzenie: "jak się nie ma co się lubi, to się lubi co się ma".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dajcie spokoj, ja mam spore libido, ale po kilku tygodniach pracy od 8 do 20 mialam ochote zabic kazdego, kto przeszkodzilby mi w zasluzonym snie :) Twoj maz, Autorko, cierpi chyba na wyuczona bezradnosc, moze specjalnie tak zle sprzata, zebys chciala go wyreczac? W ten sposob sam zapewnia sobie zycie bez sexu. Nie jestes w stanie sprostac tylu obowiazkom i jeszcze uprawiac sex. Do tego powinnas byc wypoczeta i odprezona.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Maggdusia- gdyby mnie mój facet powiedział, że leże "jak krowa" to nie wiem, czy bym w ogóle miała ochotę się z nim kochać!!! I sorry ale małżeństwo nie polega na tym, żeby zapierdzielać jak mały dyzio- najpierw w pracy, potem w domu, potem robić dwudaniowy obiadek na następny dzien, laskę swojemu panu i władcy i na koniec mieć orgazm stulecia!! A mąż w tym czasie obejrzy filmik i napije się piwka. U nas to nie przeszło! Mąż też coś tam próbował, że niby facet to tak nie umie sprzątać ani gotować i inne bzdety ale jak parę razy nie miał wyprasowanej koszuli do pracy (heheh- a musi mieć codziennie) to zaraz zmienił podejście! I teraz razem dbamy o dom i o dziecko. Wiec moja rada- porozmawiaj z nim szczerze! A jeśli to nie podziała ODPUŚC. I to zarówno w seksie jak i w dbaniu o dom. I jeszcze jedno- jeśli boisz się, że mąż Cię zdradzi to nie wiem na czym oparte jest wasze małżeństwo... Powodzenia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
u mnie na szczęście wszystko wróciło już do normy, ale jak syn był malutki to miałam podobnie. Nagle tyle nowych obowiązków się zwaliło, że wieczorem, gdy mały już spał marzyłam tylko o tym żeby zrobić sobie kawę, usiąść w fotelu i nie robić nic. zaczepki męża mnie irytowały, a seks traktowałam jak kolejny obowiązek. Fatalnie się z tym czułam, ale jakoś nie potrafiłam się pozytywnie nastawić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka tam :)
Maggdusia powiem Ci tak weź gdzieś wyjdź lub wyjedź na weekend tak by był on w domu, zostaw mu dziecko i wszystkie obowiązki by przekonał się jak to jest a nie miał Cię za nic, bo to wszystko nie na tym polega. Mój pi pomaga i spodziewam się 2 dziecka,nie powiem bo czasem mamy mały bałagan bo córka nic po sobie nie sprząta. Ja byłam nikim przy e-mężu po prostu służąca ale powiedziałam dość(były też inne powody) i się rozeszłam. Maggdusia usiądźcie razem i powiedz mu jak Ty się czujesz że jest Ci ciężko ze tylko mu się wydaje ze dajesz rade że powinien pomagać Ci np. zmyć naczynia wynieść śmiecie że i to jest dla Ciebie bardzo dużo, nie krzyczcie na siebie bo to tylko niszczy wasze małżeństwo i szacunek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gdyby moj mi tak powiedzial to bym sexu przez miesiac z nim nie uprawiala. No co za cham . Nie dziwie Ci sie ze jestes zmeczona ja nie pracuje zawodowo a wieczorem padam na pysk a co dopiero gdybym miala do pracy isc. :P Zagon go do pomocy , niech wieczorem dziecko wykapie i polozy do snu a Ty wtedy bedziesz miala czas na kapiel lub po prostu relax. Gdy Ci jeszcze raz tak powie to zrob awanture niech wie ze nie pozwolisz sobie na takie traktowanie. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak kobieta mezowi nie zapewni seksu to pojdzie do innej ....niestety tak juz jest

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tylko, że normalny mężczyzna, który kocha swoją żonę zrobi dużo aby żona mu ten seks "zapewniła". A w opisanej sytuacji facet ogląda filmik i pije piwko a żona "praca, dziecko, obowiązki". I taki mężczyzna niech sobie idzie do innej. Przynajmniej autorce jeden obowiązek z głowy spadnie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość manduca
Popieram przedmówczynię. Nie jesteś robotem i najwyższy czas uświadomić to nie tylko sobie, ale i mężowi. Problem w tym, że same głupie jesteśmy i uczymy chłopów pełnowymiarowej obsługi, więc oni nie widzą potrzeby włożenia w życie rodziny najmniejszego wysiłku - w sumie ciężko się dziwić. Zapracować sobie na taki stan rzeczy łatwo, odkręcić już gorzej, zwłaszcza gdy pan i władca uważa, że TAK MUSI BYĆ... Wiesz, ja teraz nie pracuję, siedzę z dzieckiem na urlopie wychowawczym, a też chwilami brakuje mi sił. Nie zawsze gotuję, nie zawsze jest posprzątane, ale mój mąż rozumie, że czasem na seks też nie mam siły i ochoty. Tym bardziej, że po porodzie (a to już rok minął...) ochota na seks jest nieporównywalnie mniejsza, żeby nie powiedzieć zerowa, i zwykle do głowy mi nie przyjdzie, żeby zamiast iść spać robić fikołki :P Często też wolę sobie posiedzieć trochę przed komputerem, poczytać książkę, bo wieczór to jedyna w ciągu dnia chwila, którą mam TYLKO dla siebie (a i tak wykorzystuję ją głównie na sprzątanie, pranie i inne prace). A gdybym usłyszała, że "jak krowa" leżę... chyba by usłyszał, że w takim razie ma sobie poszukać latającej krowy 😠 I przykre jest to, co jedna tam wyżej napisała - idiotkinieidądonieba. Życie to nie bajka Disneya i różne są sytuacje, różne temperamenty. Łatwo się kogoś ocenia, nie znając go? Fajnie, że ty jesteś taka wszechstronna i masz siłę na seks zawsze i wszędzie, ale wyobraź sobie, że nie każda z nas jest taka sama. Niejedna ma męża buraka i chama, inna straciła po ciąży ochotę na seks, albo zwyczajnie nie czuje się atrakcyjna - wybacz, ale ciężko oczekiwać od zmęczonej i zapracowanej kobiety realizacji Kamasutry i często zmuszania się do współżycia. A tak często to wygląda - pan każe, sługa musi. Szkoda, że tylko od strony faceta patrzy się na te sprawy, a przecież to kobieta ponosi zwykle prawie całą odpowiedzialność za dom, rodzinę, wychowanie dzieci - a facet tylko chodzi do pracy i zarabia, czyli jego życie niewiele się zmienia po założeniu rodziny. Natomiast kobiecie obowiązków tylko przybywa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×