Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość maggdusia

Mąż na mnie narzeka..........chodzi o sex

Polecane posty

Gość TO POZNIEJ NIE PLACZ
ZEBYS NIE MIALA PLAKANIA ZE ZOSTALAS ZDRADZONA TY LENIWA BABO. NA PEWNO JESZCZE NIE DBASZ O SIEBIE, WEZ JAKIES WITAMINY BIEDULKO BO ZECZYWISCIE JA TEZ NIE WYTRZYMALABYM Z TOBA GDYBYM BYLA FACETEM.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
e tam, dajcie spokój. A co jeśli ciąża była zagrożona? To mamy jakies 8miesięcy bez sexu, potem połóg- wyjdzie lekko z rok:) U nas jest różnie- bywa tak, że seks jest raz na tydzień, a bywa też tak, ze codziennie. Ale zgadzam się z Jagodą- jak czytam o tych burakach to zastanawiam się jak w ogóle można się kochać z kimś takim!! Co tam seks, jak w ogóle można związek z kimś takim stworzyć??? Ja pamiętam po porodzie w ogóle nie miałam ochoty na seks, ba- w ogóle nie wyobrażałam sobie, że kiedykolwiek cokolwiek jeszcze "tam" dam sobie włożyć:) Ale dzięki mężowi wszystko wróciło do normy! I nie było żadnych fochów ani żadnego zmuszania się z mojej strony. I pomyśleć, że zdarza mi się nie niego narzekać. Kurde, toz to prawie anioł :):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość justyna89989
to pogadaj z nim jak juz ktos wczesniej zauwazyl-skoro oboje pracujecie to czemu ty potem zasuwasz sama w domu??powiedz mu niech ci w domu tez pomoze podzielcie sie obowiazkami pol na pol-teraz moze mu nie do konca praca w domu nie wychodzic ale w koncu sie nauczy, po prostu nalepsze jest wytlumaczenie ze jak ci bedzie w domu pomagal to bedziesz mniej zmeczona i wiecej ochoty na sex bedziesz miala.bo niby czemu masz zasuwac sama na 2 etat w domu??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ee noo nie kochac sie rok bo sie nie ma ochoty a nie kochac sie rok bo ciaza zagrozona i zaspokajac siebie jak M inaczej to jest roznica;) czytajac to np. 'musze mu mowic aby zmienil skarpetki' to zdecydowanie jestem potworna narzekajac czasem na swojego czepiajacego sie o pozostawiony papierek po cukierku..:O nie to ze jestem len ale ostatnio probuje dojsc do ladu z absorbujaca przyssawka i nawet M mi na dzisiaj sosik przygotowal..ja musze tylko wstawic na gaz obrane ziemniaki i surowke zrobic..i jak tu na niego narzekacc:O oczywiscie ma wady ale jak widze nie takie straszne sa...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maggdusia
My kobiety chyba musimy się poświęcać, żeby małżeństwo istniało, a dziecko miało pełną rodzinę...do takich wnioskow dochodzę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
magdusia- z całym szacunkiem, ale głupoty gadasz! Poświęcaj się jak lubisz, ale nie używaj określenia "my- kobiety". :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wytrzymala kobita
to muszę ci przyznać, że dobra jesteś, przecież dwoje dzieci to kupę pracy i nie chodzi o czas tylko o to, ze po całym dniu przy dwójce dzieci to nie miałabym siły na seks.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasia070283
robicie z tego jakis straszny problem....ludzie,przeciez nie jestesmy zwierzetami,mamy cos takiego co sie zwie wolna wola.nikt nikogo nei powinien zmuszac do stosunku,a jesli facet tylko dlatego,ze nie podupczy w domu,zdradzi was,to pal go licho,powodzenia mu zyczcie i nara,do nie o seks w zyciu chodzi...spokojny czysty zadbany dom,usmiechniete dzieci,realne plany an przyszlosc,rozmowy,....wierzcie lub nie alemój facet kocha mnie za to kim jestem,a nei za to ajk czesto uprawiam z nim seks.inwestuje w siebie,rozwijam sie,..uprawiamy seks rzadko,ale zato kazdy raz jest wyjatkowy,pelen uniesien i rozpalajacy zmysly....kobiety,jesli myslicie,ze przez seks zatrzymacie go przy sobie,to naprawde zyjecie w bledzie....seks nie ma nic wspolnego z miloscia,nie dla mezczyzn,przypomnijcie sobie ajk bylo przed slubem,przed ciaza,tez rozkladalyscie nogi na kzde jego skinienie?jesli wy bedziecie sie szanowac,to oni beda was kochac,to naprawde nie jest takie skomplikowane.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość magdallenaaaa
Ja niekiedy potrafię powiedzieć "nie". Wtedy zawsze się obraża, nie odzywa i najgorsze jest to, że w ogóle ze mną wtedy nie rozmawia. Mogę go zapytać o cokolwiek - nie odpowie. Nie powiem, bo poza tą sferą naszego życia jest OK. Tylko ten jego wybuchowy i nerwowy charakter. Zamiast próbować mnie zrozumieć, pogadać woli się obrazić. I zrozum tu faceta.... . Niektórym z Was fajnie się mówi: rozmowa to podstawa związku, a co kiedy facet nie ma ochoty na taką rozmowę? Kiedy po prostu taki już jest, że nie chce/nie potrafi (?) rozmawiać na poważne tematy mimo swojego raczej dojrzałego już wieku?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Popieram wypowiedz Kasi 070...
W 100% *!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasia070283
magdallenaaaao,a czy to naprawde takie straszne,ze on sie naburmuszy i pogniewa?iwesz kto tak robi?duze,rozpieszczone dzieci!zwiazalas sie z niedojrzalym dzieciakiem,zalozylas z nim rodzine,ale to nei znaczy,ze masz teraz ksiecia an kazdym kroku calowac w tylek.szanuj sie!jesli on lubi sie dasac,niech sie dasa,....jego problem!czasem ajk slucham kobiet podobnych do Ciebie to mysle,ze strasznie zaslepione i zakompleksione jestescie.A to mozna leczyc,wystarczy pogadac z kims rozsadnym.stawiacie swoich panów na piedestale.a to zalosne jest.zwiazek to partnerstwo,uklad na równych prawach,...ale do tego trzeba dojrzec

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciesze sie ze maz jest inny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maggdusia
Magdalenaaa masz takiego samego męża, jak mój! Nie wiem, czy zachowuje się jak małe dziecko, czy jego potrzeby są ciągle duże... Gdy byłam jego dziewczyną czy narzeczoną, to kochałam się z nim kiedy tylko i gdzie chciałam, całą uwagę poświęciłam jemu, teraz jestem pracującą matką z dużą liczbą obowiązków... chyba powinnam wszystko olać, nie bawić się z dzieckiem, nie zajmować nim, ale położyć wcześniej spać, zamówić kolację na gorąco, otworzyć wino i w cudownym bałaganie pokazać mu się w sexy bieliźnie i kochać, aż będzie piszczał...Pewnie on tak to widzi...Tylko, że jesteśmy już rodzicami i wiele rzeczy się zmienilo, helołłłł...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dolnoślązaczka.....
Do autorki - Kochana, ja nie jestem na każde zawołanie męża. Mamy 2 dzieci, pracuję już sporo lat. Na początku mój m. też zostawił mnie z obowiązkami, ale dlatego, że studiował, pracował na zmiany i miał mało czasu. Ale po obronie pracy magisterskiej, a czekałam na nią jak na zabawienie, powiedziałam DOŚĆ! Musisz pomagać, bo sama nie dam rady! I tak było :-) Myślę, że nie powinnaś przejmować się naburmuszoną miną twojego m. Olej to i pomyśl o sobie. Nie jesteś robotem. Nie muszisz mieć ochoty na sex 5 x dziennie - bez przesady. Moja rada: Zostaw mu dzieci, a ty idź do fryzjera, na spacer, do koleżanki. I niech się dzieje wola nieba :-) Powodzenia 👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dolnoślązaczka.....
Magdusia - Teraz doczytałam, że jesteś 4 lata po ślubie. Wg mnie to najlepszy moment na wprowadzanie zmain w małżeństwie. Im szybciej, tym lepiej :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Moze Ty zacznij pomagac
Mezowi w sprawach domowych. .. nie rozumiem czemu to facet ma pomagac kobiecie. u mnie jest odwrotnie. ja gotuje i wychowuje dzieci -on robi cala reszte. on np. sprzata ja ide z dziecmi polazic.... ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość magdalenaaaa
W ramach wyjaśnienia - on nie jest moim mężem tylko narzeczonym. Kasia070283 - nie wiem, coś mam wrażenie się zmieniło, nie udawałam ostatnio, że mam ochotę, kiedy tak na prawdę jej nie miałam. To chyba zadziałało, bo stwierdził, że nie chce się ze mną kochać, kiedy widzi, że ja tak bardzo nie mam ochoty bo i on przestaje mieć natychmiast ochotę. Co mnie zaskoczyło jeszcze bardziej, nawet nie zaczepia, tylko pyta, czy miałabym ochotę na male igraszki. Coś się zatem zmieniło. Nie wiem, czy na długo. Pożyjemy, zobaczymy. Ale tak na marginesie - mądrze piszesz :) Pozdrawiam i dzięki za rady! maggdusia - jeżeli Twojemu mężowi nie podoba się Twoja reakcja na jego zaczepki, to powiedz mu, że nie masz tak często ochoty, że jak zacznie zaczepiać Cię troszkę rzadziej, to obojgu Wam wyjdzie to tak na prawdę na dobre. Powiedz, że jesteś zmęczona i dlatego jest tak a nie inaczej. I że Ty też chcesz czerpać z seksu przyjemność i radość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mugabowa
ech, większość facetów to zwykłe małpy, tylko trochę mniej zarośnięte... nie bardzo rozumieją o co chodzi w delikatności i współczuciu. ale cóż, nie bardzo możemy się bez nich obejść, przynajmniej większość z nas. ale niestety, trzeba być twardym - moja przyjaciółka miała jedną z tych sytuacji "kiedy on nie może". zadzwoniła do lekarza, umówiła wizytę i oznajmiła mężowi, że albo wsiądzie do samochodu i pojadą po jakieś leki, albo na drugi dzień się wyprowadza. a, że jest z tych stanowczych, mąż się zgodził; grzecznie przyjął receptę na Vizarsin i od tej pory układa im się wcale nieźle. ja nie wiem czy bym tak potrafiła, ale tak naprawdę bardzo bym chciała taka być...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ktoś chętny na sex telefonik? Jestem Alicja, moja fotka jest na http://sextelefon.org.pl/ , jestem duga od góry. Jestem otwarta na eksperymenty i nowe seks zabawy, bardzo lubię wibratory, kajdanki i odgrywanie roli. Ze mną sex telefon będzie na pewno niezapomniany i na pewno Twój k***s zostanie zaspokojony wiele razy. Czekam na ciebie praktycznie o każdej porze, więc po prostu zadzwoń misiu:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Macie poprostu duże dzieci a nie partnerów za męża. 95% polskich facetów to lenie i debile, lepiej mieć dziecko samej niż mieć dziecko z dużym dzieckiem do obsługi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Może ktoś ma ochotę na wirtualny seks? Jestem Ilonka, moją fotkę znajdziesz na http://ero.co.pl/ jestem nimfomanką bez żadnych zachamowań. chciałabym poznać kogoś na weekendowe przygody:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×