Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość estejka46

Nie moge sobie poradzić mam poczucie winy

Polecane posty

Gość estejka46

Byłam w zwiazku z żonatym facetem- nie wiedziałam, ze tak miedzy nami zaiskrzy (bardzo, ale to bardzo sie kochaliśmy) dla żony wazna była tylko kasa, sama sie przekonałam sama sie przekonałam jaki ma charakterek ..chciałam go kilkakrotnie zostawić, ale mówił, ze sobie odbierze zycie, bo nie wyobraza sobie życia beze mnie Mówiłam to jego zonie,bo bałam sie, ze spełni swoje grozby, ze ciągle tak mówi i naprawdę sie obawiam, ale ona sie tylko smiała, choć ja cierpiałam chciałam go jej oddać, bo ciągle mnie przeklinała i zle mi życzyła ciągle rzucała klątwy typu " zebys zdechła" " zapłacisz za to na łozu śmierci" pan Bóg cie ukaże" itp itp.(byliśmy razem 14 lat)..i wtedy powiedziałam, ze to koniec, bo ona robiła wszystko zeby mu nie dac rozwodu On płakał, błagał na kolanach całował po stopach,płatrzył w oczy błagalnie w oczy z których płynęły łzy.. a ja kazałam mu wypier.. do zony bo żadała tego odemnie ro biła mi wszedzie obciach ..stałam sie kłębkim nerwów... I stało sie..odebrał sobie życie już trzeci rok minał a ja nie moge sie pozbierać..a zona cóż..szybko sie pocieszyła..Tak że teraz wiem, ze nie mozna lekcewazyc takich słów a na dodatek gryzie mnie sumienie, ze to przeze mnie..Tak mi Go brakuje i nie moge sobie z tym poradzić..kto przezył cos podobnego to mnie zrozumie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jesteś winna cudzołóstwa zona jest winna jego smierci i on sam jego wybór taka prawda

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
przeciez nie moglas widziec ze mowi w 100% powaznie... ty postapilas z jednej strony dobrze bo oddalas co nie twoje w pewnym sensie... ale zawsze pozostaje poczucie winy... mysle ze to wina jego zony, jak go nie kochala to po cholere nie chciala dac mu rozwodu cala wasza 3 bylaby zadowolona... TO NIE TWOJA WINA!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość estejka
tak, tylko zapomniałam dodac, ze w chwilach desperacji powiedziałam "zrób to w koncu i mnie nie szantażuj" , " jak ktos ma popełnić samobójstwo nie powtarza tego ciągle" Teraz wiem jaka byłam idiotką i ,ze nie wolno lekceważyć takich ostrzeżeń To jak patrzył na mnie smutno ze łzami w oczach mówiąc,ze chce mi sie napatrzeć, to ciagłe zamyślenie zjego strony Wtedy nie myślałam o tym..teraz wiem ..najgorsze, że nie moge odtworzyc dokładnie tych kilku godzin przed, może dlatego, ze byłam w szoku, a najgorsze, ze nie zostawił żadnego listu, tym bardziej, ze nie wiem co tam u niego w domu sie podziało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość shalalala
A ja go nie rozumiem, jak to nie mogl odejsc od zony? Rozumiem ze mu nie chciala dac rozwodu, ale przeciez mogl mieszkac z tobą w nieformalnym zwiazku i w miedzyczasie mogla sie toczyc sprawa o rozwod. Takze to on byl jakis nieporadny zyciowo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ok świstak już ukradł sreberka
to co tam jeszcze nam tu wymyślisz bajkopisarko... to ile ten popierdółka Cię na boku bzykał - 14 lat? i chciał co jakiś czas sobie kuku zrobić? ale nie robił, bo nadstawiałaś dupy...ok a żona Ci groziła, ale kłaków nie wydarła, ale perfidna taka wyzywała Cię i nie dawała rozwodu... ale szopka! słuchaj takiej idiotki to już dawno na kafe nie poczytywałam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość estejka46
mama karmi mnie przez rurkę :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość estejka46
ok świstak już ukradł sreberka " moze i jestem idiotką, ale Ty nie potrafisz odróżnić prawdziwej miłości od "nadstawiania dupy"- jak to ujełaś, zreszta Twój styl pisania mówi wiele za siebie shalalala chcielismy być razem tzn wziąść slub, przez kilka lat nam to nie przeszkadzało, ale z biegiem czasu zaczeło to być kłopotliwe, zwłaszcza, że wobec praw byliśmy dla siebie jako obce osoby Dam jeden przykład - podczas jego pobytu w szpitalu nie zostałam poinformowana o stanie zdrowia, nie mogłam nawet wejść do niego tylko żona!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość estejka46
ok świstak już ukradł sreberka " moze i jestem idiotką, ale Ty nie potrafisz odróżnić prawdziwej miłości od "nadstawiania dupy"- jak to ujełaś, zreszta Twój styl pisania mówi wiele za siebie shalalala chcielismy być razem tzn wziąść slub, przez kilka lat nam to nie przeszkadzało, ale z biegiem czasu zaczeło to być kłopotliwe, zwłaszcza, że wobec prawa byliśmy dla siebie jako obce osoby Dam jeden przykład - podczas jego pobytu w szpitalu nie zostałam poinformowana o stanie zdrowia, nie mogłam nawet wejść do niego tylko żona!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość estejka46
ok świstak już ukradł sreberka " moze i jestem idiotką, ale Ty nie potrafisz odróżnić prawdziwej miłości od "nadstawiania dupy"- jak to ujełaś, zreszta Twój styl pisania mówi wiele za siebie shalalala chcielismy być razem tzn wziąść slub, przez kilka lat nam to nie przeszkadzało, ale z biegiem czasu zaczeło to być kłopotliwe, zwłaszcza, że wobec prawa byliśmy dla siebie jako obce osoby Dam jeden przykład - podczas jego pobytu w szpitalu nie zostałam poinformowana o stanie zdrowia, nie mogłam nawet wejść do niego tylko żona!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×