poradźcie!!:)

Znamy się od prawie roku, od samego początku zaiskrzyło między nami, no i tak spotykaliśmy się do tej pory. Ostatnio powiedział mi, że chciałby żeby było między nami coś na poważniej, że mu zależy i w ogóle:) Aktualnie się nie odzywa, miał zadzwonić, czekam drugi dzień - ani znaku życia. Wiem, ze jest zapracowany, niedawno się przeprowadzał, ale żeby nawet chwili na napisanie smsa nie mieć. Problem polega na tym, że nie wiem, czy mnie olał, nie odzywa się, żeby mi to uświadomić. Czy może jak to facet- jeżeli ma problem to milczy. Albo się zastanawia... tak czy inaczej, nie wiem czy odezwać się pierwsza, czy czekać w nieskończoność nawet nie wiadomo na co:/