Właśnie uspiłam swojego psa. Tak tęsknie...

mam tez ogromne wyrzuty , ze nie moglam zabrać go ze sobą, pochować gdzies na działce, zeby urosły na nim kwiatki :( Niestety nie mialam takiej mozliwości :( Piesek bedzie spalony. Jak o tym pomysle, to łzy same ciekną. Tyle lat razem i pozostanie z mojego pieska tylko dym :( Nie umiem sie pozbierać... Współczuje wszystkim , którzy musieli to zrobić tak jak ja :( Zabić swojego przyjaciela.

dla Ciebie wierszyk i kondolencje. Dałaś swojemu psu za życia wszystko co najlepsze, jestem pewna! Psie niebo W psim niebie nie rosną wcale pełne serdelków drzewa. W psim niebie zamiast ptaszka salcesonik nie śpiewa. W psim niebie nie rosną kości tak, jak kwiatki w ogrodzie. W psim niebie gęsich wątróbek nie jada się na co dzień. Psie niebo to długi spacer na łąkę lub do lasku. Psie niebo to gonitwa gdzieś nad morzem po piasku. Psie niebo to zabawa z kapciem porwanym komuś. Psie niebo to witanie, gdy pan wraca do domu. Trzymaj się!

wspolczuje Ci bardzo...moj kochany piesek ma prawie 16 lat boje sie dnia gdy go zabraknie :( nie wiem jak to bedzie...denerwuje mnie gdy ktos sie z takich spraw smieje bo to "tylko zwykly pies" to nie tylko pies, to przyjaciel, po czesci nasze "dziecko" , bo w sumie ejst troche uzalezniony od nas...to czlonek rodziny

śliczy wierszyk, dziekuje. i znów rycze.

i rycze i rycze... Kiedy bedzie koniec, wykoncze sie tez.

ladaco............ może i pisze się wziąć aż tak bardzo nie podniecaj.... Modlić się św Franciszka......puknij się w łeb!!!! to się puknij , a raczej przeczytaj sobie Żywoty świętych, to będziesz wiedział dlaczego do św.Franciszka, niedouczony głąbie.....

ja dzisiaj przezywam to samo, choc uspilam go 3 dni temu, lzy dlaej nie daja mi zasnąć

Ja w zeszłym roku wiozłam psa na operację. A le jak wet otworzył mu brzuch to stwierdził, że nie ma już czego operować, gdtż pies prawie w ogóle już nie miał wnętrzności(rak znizsczcył). Mówił. że trzeba uspać. A do domu nie ma co go zabierać bo w tym stanie pożyje jeszcze tydzień najwyżej dwa- ale będzie strasznie cierpiał. Miała być operacja a była eutanazja. A kupowanie od razu psa-to nie jest dobry pomysł. Ponieważ (nawet nieświadomie) możesz go porównywać do poprzednika. A porównanie ZAWSZE wyjdzie na niekorzyść obecnego pieska. Dlatego proponuję, odczekaj rok a potem zdecyduj o zakupie nowego pieska.

Współczuję, autorko teamtu. 5 lat temu uśpiliśmy nasza kotkę, do tej pory nie mogę odżałować tego kociska... to nie był kot, tylko KOT. Chciałabym znów mieć kota, mogłabym, ale boję się, że nie trafi się już takie mądre zwierzę.

Do O kurka- u Ciebie minęło 5 lat, a jednak do tej pory masz wątpliwości o przyjęciu nowego kota pod swój dach. To znaczy, że po prostu jeszcze nie jesteś na to gotowa i nie wszystko wróciło do normy. Dlatego, droga Autorko z kupnem nowego pieska lepiej się wstrzymaj(dla dobra własnego i tego zwierzęcia).

ladaco.................. bmblondyn pisze się WZIĄĆ!!!!!!!!! Modlić się do św. Franciszk puknij się w łeb!!!!!!! _______________________________________________________ Jan Paweł II mówił że zwierzęta są naszymi braćmi mniejszymi , więc dlaczego nie można się za nich modlić ? św .Franciszek z Asyżu jest między innymi , patronem zwierząt

Czytam ten wątek, nie minął jeszcze nawet tydzień. Znów mi smutno. Święta bez niego. W domu jest cicho, smutno, jakoś inaczej. Kocham Cie piesku i bede o Tobie myslec aż sama nie trafie do Ciebie. Przyjde i znów bedzie tak jak kiedyś.

Witam. Wczorsj uspilysmy naszego pieska ;(. Strasznie zaczal sikac w nocy.. miak 11 lat. Zrobilysmy usg. Wyszlo ze ma rka zlisliwego wielkosci kiwi prostaty z przezutami ;(. Weterynarz wyszedl na korytarz i powiedzial ze stan jest zly.. ze to kwestia czasu .. i bedzie sie meczyl. Zapytalysmy co robic czy juz go nie budzic ?.. i to bylo podobno najlepsze co moglysmy zrobic ;(.. Mama teraz zadrecza sie ze zle zrobila, ze mogl jeszcze zyc... ale stan byl krytyczny mimo ze nie wygladal ;(. Wierze ze teraz mu bedzie lepiej ;(((.

Ja wczoraj uspilam mokrego najlepsze go przyjacielz. Mial 15 lat i 2 miesiace. Przestal chodzic i skamlal z boku. Corroie nie oh romane ale poczulam ulge ze juz nie cierpi. Zasnal spokojnie i mysle ze mnie rozumie ze a robilam to dla niego. Zakopalismy go w ogrodzie zeby byl zawsze z nami. Komam go bardziej niz wlasnego meza bo zawsze byl dla mnie dobry, nie tak jak ludzie. Nic nigdy mi go nie zastapi.