Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Splath

Wojny w związku...

Polecane posty

Ciągle się kłócimy. Chyba o wszystko. Ostatnio o jakiś żart. Znacie jakieś recepty na to żeby tak się nie kłócić? Sięgnęłam nawet po książkę: Bądź damą - myśl jak facet. Ale recepty wciąż nie mam. Czasem mam wrażenie że miłość nie wystarcza. Kochamy się do szaleństwa ale czasem mamy ochotę się zabić...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość plik
Ale tak chyba jest w każdym związku, nie wydaje Ci się?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie w każdym, tylko w tych gdzie nie można dojść do kompromisu, albo gdzie jedna strona nie ma poczucia humoru.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
na szczęscie nie w każdym. masz rację, miłość nie wystarcza, potrzebny jest jeszcze szacunek, dystans, wyrozumiałośc i pare innych dobrych cech.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
miłość, zauroczenie jest bardzo intensywne na początku, potem ta miłość dojrzewa więc dodatkowo potrzebna jest też cierpliwość i wyrozumiałośc, trzeba umieć chodzić na kompromisy i nie obrażać się o byle co.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak to jest jak facet jest ciapa i pozwoli sobie poskakać lasce. Powinna wiedzec ze jak bedzie robic wojny to albo w pysk albo spadówa. Krótko i na temat. Choć ja mam na to swoj sprawdzony sposób. Ostre rżnięcie i spokojna i potulna jak owieczka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lajlaaaaaaaaaa
Tak dzieje sie w zwiazkach gdzie dwie strony maja silna osobowosc,sa uparte,chca postwic na swoim. U mnei tak sie dzieje.Ja jestem uparta,nie lubie ustepywac,nie lubie kompromosopw i moj maz takze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
w moim związku też ja i mój partner mamy silne osobowości a nidgy się nie kłócimy, jeśli wyniknie jakieś nieporozumienie, obracamy to w żart i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
try walking in my shoes -- to zalezy jak na to spojrzec. Bo ja patrze na to w ten sposób, ze jesli dziewczyna ma odwage robic co chwile awantury i kłotnie to widocznie facet jest ciapa. Kwestia interpretacji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A my się kłócimy. Za chwilę przepraszamy i aż do następnej kłótni jest dobrze. Wiem że druga strona mnie kocha. Wiem że ja kocham. Ale nie umiemy sobie poradzić z kłótniami. Jasne sporo na nas ostatnio spadło ale to nie może być wymówka. Bo to dziwne: wiemy że możemy na siebie liczyć. Jesteśmy dla siebie wsparciem. Umiemy się doskonale razem bawić. A jednocześnie się kłócimy ciągle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a no to widac takie macie temperamenty. bo wiesz, są kłótnie i KŁÓTNIE.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość omegatrzynaście
A czy to nie jest tak że po prostu się docieracie? :>

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iksssigrekzett
skąd ja to znam... my się ciaglę klocimy,mimo ,ze kochamy nad zycie:( czasami mam tego dosc i mowie mu przykre rzeczy,chce wtedy zeby odszedl. ale kiedy emocje juz ida w odstawke zaczynam znow myslec sercem. a klocimy się rowniez o bzdury... a najbardziej o zazdrosc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a moze po prostu pogadajcie na spokojnie. czasami jedna szczera rozmowa bez zbędnych emocji potrafi wiele zdzialać. Mów z perspektywy JA a nie TY.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rozmawiamy. Dużo rozmawiamy. Na spokojnie. W teorii wszystko jest cudnie. Tylko jak przychodzi co do czego to teoria leży i kwiczy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rozmawiamy. Dużo rozmawiamy. Na spokojnie. W teorii wszystko jest cudnie. Tylko jak przychodzi co do czego to teoria leży i kwiczy... tak to juz z emocjami jest, przyplywaja i przejmuja kontrole, jesli nie nauczysz sie nad nimi panowac to zawsze teoria bedzie o kant tylka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a są jakieś treningi przejmowania kontroli nad emocjami? Bo naprawdę nie mam pomysłu. I nie mam piętnastu lat. Za chwilę stuknie mi 30...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale teraz mówicie o jakichś specjalnych zajęciach? To prawie tak jak książka- poradnik, o którym pisałaś. Wszystko fajnie tylko potem trzeba wprowadzić to w życie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość plik
Tylko cy facet zgodzi się na wprowadzanie pomysłu z książki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość plik
Ale czasem drobne kłamstewko w imię wyższego dobra się przydaje :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dlaczegoo to ttak bolii
U mnie klotnie w zwiazku doprowadzily do rozstania.On nie mogl tego zniesc i sie wyprowadzil.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hmm...przykro mi. a co do kłamstewek...czasem takie naprawdę maleńkie mogą być przemilczane:) nawet nie kłamstwa ile po prostu nie wszystko musi być powiedziane

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość plik
Wiewiórka, najlepiej umieć to ładnie nazwać :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×