Pytanie do anglistów po studiach.

Gdzie pracujecie i ile zarabiacie? Zaczynam zalowac ze skonczylem anglistyke.. Praca w szkole za 1200 zlotych plus siedzenie popoludniami za marne 25 zlotych za godzine.. Ludzie mowia- anglisci maja dobrze- pytam sie wiec- czy uwazacie ze macie dobrze? Bo ja nie uwazam tak. Praca w szkole- ŻAL- wymagan sto tysiace oprocz samego nauczania masa papierkow, nie wspomne juz o wychowawstwie.. Korki- niby wydaja sie fajne- ale.. 25 zlotych to tak naprawde nie za godzine tylko za dwie- bo druga godzina na dobre przygotowanie sie.. Wychodzi wiec 12,50 zl za H... A tyle mozna zarobic w inny sposob. Zaluje ze nie poszedlem na kierunek techniczny..

idz na polibude

Moja siostra skończyła filologię i faktycznie jest bardzo ciężko. Pracuje w technikum jaka nauczycielka - nie podoba jej się bo chłopaki są chamskie.

Pracowalam w szkole plus w szkole językowej prywatnej , obecnie jestem tłumaczem przysięgłym i nie narzekam

Pracuje w szkole pierwszy rok i mysle ze to moj ostatni rok w tym zawodzie.. Mialam inne wyobrazenie co do pracy w szkole.. Jakkolwiek pomylilam sie.. Nie mam zamiaru juz dluzej harowac za marne 1200 zlotych. Odchodze z tego zawodu- ide na drugie studia. Bedzie to rachunkowosc i finanse lub politechnika- budownictwo.

hmm ale staż nauczycielski pozwoli wam zarobic wiecej w przyszlosci, jak ktos zostanie nauczycielem mianowanym to automatycznie wiecej zarobi i bedzie piął sie w gore. 25 zl to malo za korki? biorac pod uwage jak angielski jest modny i jak ludzie chca sie doksztalcac, nie sadze zeby skoczylo sie na 25zl dziennie, paru uczniow i mozna uzbierac nizla sumke za dzien! a co do przygotowania to cóż... w zadnej pracy nic nie przychodzi samo, trzeba sie troche poswiecic, jak sami posterujecie swoim zyciem to mozecie calkiem niezle sie ustawic, kto mowil ze macie byc nauczycielami, mozecie sie doksztalcic jako tłumacz jak kolezanka powyzej i zyc na poziomie