Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

krowa123

pogadajcie ze mną!mam stresa,idę do spowiedzi....

Polecane posty

Wlasnie to jest dobre pytanie,czy to jest normalne ze jeden ksiadz wybaczy da rozgrzeszenie a drugi karze odejsc??to jest normalne??Chyba powinni byc jednomyslni skoro glosza te sama religie prawda???Z nimi tez jest cos nie tak w takim razie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Madalinka Pralinka
Kigana - ja dostalam rozgrzeszenie, bo nie mieszkam z chłopakie. a moja odpowiedz dotyczyla zarzutu, że jestem zakłamana... a cóz można powiedzieć o osobach, które wcale się z tego nie spowiadają??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Madalinka, ale zachowanie tego księdza to chamstwo i nic go nie tłumaczy. No bez przesady !! Palant.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja zapytam
madalinko zle mnie zrozumiałaś - ja nie twierdzę że ty albo twój chłopak jesteście grzeszni , pierwsi lepsi itd , nawet może jestem w stanie uwierzyc w to że jakoś tam tego żałujesz - bo ja np. nie ale to moja sprawa , ale nie wmówisz mi że idąc do tej spowiedzi nie wiesz doskonale tego że będziesz z nim sypiac tak czy siak , prawda ? Kochasz go zapewne , łączy was bliskośc z której nie chcecie rezygnowac - jeśli chodzi o mnie - wszystko ok , ale powiedz to szczerze księdzu w konfesjonale bo ja powiedziałam właśnie tak i ksiądz mi wtedy powiedział że moja spowiedz nie ma sensu bo tego nie żałuję i mam zamiar robic nadal aż nie wezme ślubu. Powiem wam że ja to nawet rozumiem chociaż się z tym nie zgadzam bo dla mnie są większe i poważniejsze grzechy , ale jak takie zasady sa w KK to nie ma co dyskutowac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gzreszaca
mi tez ksiadz nie chcial dac rozgrzeszenia jak bylam u wpsowiedzi miesiac temu. wlasnie dlatego ze mieszkam z chlopakiem bez slubu no i wpolzyje z nim. ale go przycisnelam, zreszta nie kalmalam bo ja mieszkam w pokoju z kolezanka a on sam w ododzielnym. i powiedzial ze troche wbrew sobie ale mnie rozgrzeszyl. no i co... nie chce tego robic. naparwde. ten meisiac juz nei robie, ale ile jeszcze wytrzymam - nie wiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Madalinka Pralinka
zakładasz, że to, że ja mówię ze staram się jak najdłużej wytrwac jest nieprawdą... nie zrobiłabym tak, że tego samego dnia wskakuję z chłopakiem do łózka.. staram się jednak trochę bez tego grzechu wytrzymać - raz jest to dłuzej, raz krócej ;)... no ale fakt - zawsze ten grzech sie pojawia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak mi powiedział że nie może mi dać rozgrzeszenia to poczułam sie jak jakiś morderca, a przeciez jestem normalna osobą która stara sie byc dobra nacodzień , nikomu krzywdy nie robie jak inni ..........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja zrezygnowałam z chłopaka, przez 2 lata nie chodziłam do komunii... nie mieszkaliśmy razem, ale byliśmy razem... nie mogłam już tak dłużej... jestem szczerze wierząca i nie dawałam rady...a problem jest taki że w zasadzie nie planujemy ślubu... nie chcę mieć dzieci itd... jestem w kropce bo go kocham :S

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość owce i barany
nikt tu nikogo nie przezywa od baranów i owiec,wszak to sami wasi księża was tak nazywają,bo oni jako pasterze czuwaja nad wami ,czyli stadem owiec i baranów,i nic się na to nie poradzi,sami się na to zgadzacie,hahahaha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja zapytam
nie czarujmy się , jeżeli ktoś żyje w stałym związku , mieszka razem czy nie mieszka ale seks ma w miarę regularny z jednym partnerem i z tego do ślubu nie ma zamiaru zrezygnowac bo dla większości ślub może byc odległą sprawą - to o jakim żalu za grzechy i obietnicy poprawy mówimy ? Dla jasności - to przecież nie ja wymyśliłam , to są zasady obowiązujące w kościele katolickim i dlatego ja ze spowiedzi zrezygnowałam bo nie załowałam tego że kocham i nie mogłam obiecac przed Bogem że więcej tego ślubu robic nie będę bo to by było zakłamanie z mojej strony Coś za coś niestety , nie zgadzam się z tym bo jestem wierna , szczerze kocham jedną osobe , nie czuję żebym moim postępowaniem kogoś krzywdziła ale z zasadami kk nie ma co dyskutowac czy się kłócic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×