Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Am i crazy

Czy ja jestem -normalna????!!!! Czy to moje zycie jest takie nie normalne

Polecane posty

Coraz bardziej czuje sie samotna snujac sie w tłumie... Coraz wiecej dociera do mnie jaka powinnam być ? a jaka nie jestem i nawet wiedza zdobywana za pomocą obserwcji jest mi obca jak krolowa nauk --- zderzenie z rzeczywistością w tej materii bywa obłędnie bolesne... Co z tego ze zdobywam doswiadczenie i obserwuje ucze sie...mam jakies tam swoje pieniadze skoro mam zanik w zwojach mózgowych paru czynników jak bystraosc życiowa lotność umysłowa i brak zdolnosci logicznego myslenia...ponadto jestem zacofana...i to nie kwestia 2 -4lat ...ja to widze wyraznie ze mam jakies zaburzenia spoleczne w kontaktach z ludzmi od chyba zawsze albo moze na przełomie lat 13, albo od urodzenia ...jak ludzie mnie odbieraja gdy cos mówie .. To jest straszne....Bo wiem ze nie sztuka jest zarobic pieniadze nie sztuka jest skonczycv studia na 2 kierunkach umiec 2-3 jezyki miec dobrą pracę...to nie jest sztuka.....sztuka jest umiec uczynic zycie nauka sama w sobie a ja tego nigdy nie umiałam . Nie umiałam sie uczyc nie umiałam znależć znajomych , nie umiałam oczarowac faceta , nie umiałam byc kobieca nie umiałabyć dorosła ...bo w sumie o to w zyciu chdzi by na podstawie doswiadczen z młodosci czerpac doswidczenie...a ja mam dziure w doswiadczeniach z młodosci...nawet nie umiem tego ujac...Pustke z młodosci - To nie chodzi o jakies moje urojenia moje wizje. Ja to widze jak diamtralnie sie róznie od całej mojej rodziny jak jestem inna od reszty ludz na tej planeciei...bo moje zycie nigdy nie było normalne...Nie byłam taka dziewczynka w wieku 10 lat czy 15 panna tylko takim wybrykiem natury...Nie nazwe siebie inaczej jestem wybrykiem natury...bo to co zrobili ze mna ludzie przez 10 lat...to co zrobili ze mnie rodzice to co zrobiłam ja z siebie ze swoja duszą i ciałem to jest jakies jakies chore...CHORE! Stwierdzam ze opinia psychologa gdy mialam 6 lat nie była pomylona...nie umiałam pisac czytac nie umiałam myslec jak na dziecko 6-czy 7 letnie. Innymi słowy to dziecko co umiało w wieku 7 lat ja sie nauczyłam albo i nie w wieku 10 albo dalej...Nie poszłam do szkoły specjalnej ...a teraz wiem ze powinnam była iśc ale to nie ode mnie zalezało...Opinia pedagoga gdy miałam 19 lat że ja nie jestem do końca " normalna"...że to ze mna jest cos nie tak...a ja niedpopuszczałam tego do wiadomości...bo i po co skoro pani pedagog mnie nie zna. Pamietam oni obrzucali mnie stekiem wyzwisk obrazajacych epitetów ja sie broniłam a ona - Ona uznała że ja jestem nienormalna. Znaczy ze mną jest cos nie tak...Ale nie wiem co to w jej mniemaniu znaczyło że jestem nienormalna... Czuje jak codziennie nabijam się kompleksami na temat mojego charakteru wygladu ciała zacofania w relacjach z ludzmi wspomnien ... Boze wyleje zaraz fontanne łez jak o tym mysle...brzydze sie sobą brzydze sie tym co mysle jak mysle jaka jestem jakie mam wartosci brzydze sie jak mówie . Boje sie ludzi....boje sie stanąc z nimi twarzą w twarz boje sie chłopaców facetów .Nie wiem czy bede umiała kiedyś stworzyc relacje jakąkolwiek z facetem...skoro sie boje życia . Nie moge dogadac sie z dziewczynami bo albo uważaja mnie za zacofaną albo zazdroszczą dobrych ubrań...albo mnie ignorują wysmiewają , albo robią mi aluzje że jestem gorsza we wszystkim. Naprawde sie czuje jak by mi był potrzebny psychaitra,,,bo to nie jest kwestia tylko myslenia to są jakies zmiany mentalno fizyczne w moim mozgu ktorych ja nie potrafieb zatrzymac...lawina opinii kłamstw komleksów zacofania wynudzenia wyjałowienia umysłu bo nie nazwe tego inaczej jak ja mowie i mówie jakies dyrdymały ...bez składu i ładu jakbym nie kontrolowała swoich myśli gonitwa mysli ...abstrakcja słowno zyciowa zaprzeczenie logicznego myslenia ...jakies zapowietrzenia sie zawieszenia słowne opóznienia manulane w codziennych czynnosciach ...albo ukazanie sie ADHD w stopniu znacznym...tylko ja nic o tym nie wiem Czasami wpadne w jakis tok myslowy jak bym była nacpana? w stanie upojenia alkoholowego? Mysle ze mowie prawidłowo ale cos jest nie tak w moim kojarzeniu faktów przekazywaniu słów informacji wymianie uwag...albo w sposobie formułowania myśli nieprzystepnych dla ludzi obok mnie. Generalnie "b.fajnie rozsmieszac ludzi" ale do pewnego stopnia potem staje sie to nudne albo wrecz mnie zawstydza. Nie wiem w pewnych tematach milcze bo nie umiem nic powiedziec nie mam czego powiedziec...milcze w tematach ktore dla mnie nie powinny być obce...a są. Mimo ze mam 23 lata czuje sie jak bym miała 6? 8?10?...lat....Poczucie humoru to juz komletna tragedjjja ...nie umiem nic dodac nie umiem sie usmiechnac nie rozumiem zartów na temat blondynek w sensie logicznym patrzę w okno albo w ziemie ...czuje sie jak moje zycie to jakas pomylona historia z kart zakładu psychiatrycznego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przestan sie dolowac
tylko cos z tym zrob

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie umiem nic z tym zrobić taka już jestem.... i nawet gdybym chciała mam jakąś blokade w działaniu...jakbym nie umiala do tego dojść...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość masz chemiczny
imbalans (zaburzenie) . to wplywa na zachowanie i sposob myslenia. nie obrazam Cie, lecz doradzam wizyte u psychiatry, on dobierze Ci leki, ktore wyreguluja prace tych substancji chemicznych w mozgu-nie boj sie, to nie beda psychotropy !!! pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale pierdoły
weź sie do jakiejś roboty zamiast roztrząsać swoje wielce "nieszczęśliwe" życie i użalać sie, płakać nad sobą :o nie lubie taich ludzi jak ty, takie mięczaki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To nie są pierdoły... Wiesz nie interesuje mnie to że ty nie lubisz takich ludzi...ja taka jestem a jak ci sie nie podoba temat to było nie czytac... Dla twoje informacji pracuje i studjuje...tak wiec nie lenie sie na kanapie...i nie rozpaczam po kątach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ty nie wiesz jakie ja mam zycie nie przezyłes łas tego co ja...wiec sie zastanów co piszesz w ogole !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 17nastolatka
Witaj autorko. Ja cie doskonale rozumiem mam bardzo podobnie jak ty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zaakceptuj siebie............................ to naprawde polowa sukcesu . Ja też np mam gadane od moich siostr,ze one by nie mogly tak zyc jak ja-nie mam kolezanek,bo nie mam ,po prostu ich nie potrzebuje-nigdzie nie wychodze (kino imprezy)po prostu siedze w domu , nie ciagnie mnie nigdzie do ludzi-mowia mi ze jestem dziwna - no i co z tego ? zaakceptuj siebie...idz do psychiatry,porozmawiaj z nim...doradzi Ci..spróbuj.... Mam dla Ciebie piosenkę jak chcesz wysluchac?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiem co mi dolega ale nie wiem co mam zrobić... Nie mogę iść do psychologa/psychiatry w swoim małym mieście..wstyd jak diabli... Dariaa Ale mi brakuje kontaktu z ludzmi...kiedys tez myslałam ze fajnie siedzieć w domu i byc sama ze sobą...ale biorąc pod uwagę ze ja mam juz 22-23 lata kolezanki juz lada moment w ciąze pozachodzą...na slubnym kobiercu staną ...a ja co oczywiscie bede odstawac od reszty,,,jak zawsze :O dziwna ja... Pocieszam sie że sa jeszcze podobni do mnie...:) Daria nie brakuje ci ludzi? Poprosze nutke na dzisiejszy dzien...:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Spróbuj na spokój mórz, spróbuj na czystość dusz, spróbuj na miłość mą, dać myślom najwyższy lot. Więc spróbuj.........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tej dziewczynie, która czyta list wyblakły, tej kobiecie, która milczy cały dzień, tej, co stawia w noc bezsenną złe pasjanse, i ozdabia nadziejami ciemną sień. Niech się niebo nie kojarzy tylko z deszczem, niech się rzeka nie kojarzy z rzeka łez, są na świecie dobre okna w dobrym mieście, i ta wiara ze w człowieku człowiek jest. Nie jesteś sama, nie jesteś sama uwierz w siebie uwierz w ludzi uwierz w nas, Nie jesteś sama, nie jesteś sama są gdzieś okna, które płoną cały czas Tej dziewczynie, która topi w czarnej kawie, te tęsknoty, których miała pełen skład, tej kobiecie, która pali bardzo dużo, i w szufladzie przechowuje biały kwiat. Niech się miłość nie kojarzy z pożegnaniem, niech pogoda opromieni każdą myśl, i niech przyśni się ktoś miły i czekany, kto nadaje mleczną drogą taki list. Nie jesteś sama, nie jesteś sama uwierz w siebie uwierz w ludzi uwierz w nas, Nie jesteś sama, nie jesteś sama są gdzieś okna, które płoną cały czas..........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dariaaa Daruniu ślicznie dziękuję...:*** ile masz lat? Jesli można zapytac? :) Nie wiem moze gdybym miała tabun znajomych szukała bym odosobnienia samotności spokoju... A mi brakuje zycia...to wiem -tak czuje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bardzo proszę :) :* Ja mam 21 lat :) Nie smutaj się !Są gdzieś okna , które płoną cały czas ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wolvfram
Hej :) chyba się domyślam co jest grane, moja diagnoza: bardzo jesteś inteligentna ale żyjesz jakby we śnie, jakbyś była uśpiona i życie ucieka Tobie pomiędzy palcami, przyglądasz się sytuacjom i ludzkim zachowaniom , wysłuchujesz różne opowieści ale Ciebie przy tych ludziach i sytuacjach nie ma, jesteś z boku jakby po drugiej stronie lustra , potrzebujesz kogoś komu zaufasz i weźmie Cię za rękę i wyciągnie zza tego lustra i wyciągnie z tego letargu , masz oczy otwarte ale uśpiona jesteś i trzeba Ciebie zwyczajnie obudzić :) 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Troche mi smutno.... Jestem ostatnio przewrażliwiona na punkcie pewnej laski z pracy która że tak powiem robi mi lekko aluzje w strone mnie..ja jej nie pasuje i lepiej gdyby mnie wcale mnie tam nie było... i w ogole zebym najlpiej sie nie odzywała...ale to wredne jest...;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wolvfram Nie mam takiej osoby przy sobie ...a nawet jesli to ta osoba jest ode mnie "za lasami za górami" nie chce jej mieszac w moje psychozy zyciowo egzystencjonalne...Pozatym znamy sie troszke od jakiegos czasu i to jest hmm świeza znajomosć ...i oo tu musze powiedziec ze w towarzystwie tej osoby czuje sie normalnie...aczkolwiek to też świr...:) pozytywny . A co świrów nie brakuje hihihih... Czerpie obserwacje pełnymi garsciami i czasami zastanawiam sie jak jak dopasowac sie do takich osób...ale jak to wiadomo dziewczyny sa wredne i zazdrosne. Fakt moze moja innoscią i inteligencją wyróznia sie...ale zawsze tak jest że ludzie inteligentni i wrażliwi sa spychani na margines społeczny...;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pozwolisz ze nie bede dokładnych informacji udzielac na forum publicznym okolice centralnej Polski :) Oczywiscie jestem silna bo jakas gówniara z blacharską przeszłością nie bedzie mi swoim podejsciem do mnie uprzykrzac zycia...zreszta niedługo odchodzi ona tak wiec wytrzymam jeszcze troche na takim pokładzie zawodowym. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiesz co na zewnątrz to jedno a co wewnątrz mnie siedzi to drugie ...:) A masz może numer gg?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jesli oczywiscie nie sprawiłoby ci to problemu podania gg na forum Tak odezwe sie na e-maila :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ona__zamyslonaaaaaa
widze w tym co piszesz siebie tez mam wrazenie odrealnienia, innosci, wyobcowania wydaje mi sie ze nigdzie nie pasuje, ze nie rozumiem wręcz o co chodzi ludziom rowniez jestem typem samotnicy-najlepiej mi samej ze soba dziwia mnie relacje miedzy innymi ludzmi obserwuje ich zawsze z boku czuje sie jakbym ogladała film gdzie ja siedze po drugiej stronie ekranu czasem wydaje mi sie ze zycie jest snem mozna cos na to poradzic? chyba nawet psycholog nie zrozumie o co mi chodzi he

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×