czy na chrzcinach waszych dzieci byl alkohol??

na komuni nie...

Na chrzcinach, na urodzinach, na komunii - NIE. Nie było i nie będzie. I nikt z rodziny się nie krzywił,że piliśmy PICCOLO :D W mojej rodzinie też nie pali się w pomieszczeniach, w których są dzieci :)

dla mnie tradycyjna lampka jest ok nie ma upijania

Ciekawe czemu ma nie byc. Ci co nie chca nieh nie pija. Kilka kieliszeczkow dla rozluznienia atmosfery. A na osiemnastce jak bedzie?

był z umiarem

ja co prawda nie mam jeszcze swoich dzieci, ale w rodzinie na chrzcinach zawsze otwiera sie wodke z wesela taki zwyczaj mamy, ze mlodzi ze slubu zostawiaja kilka butelek wodki ktora sie otwiera na chrzciny i na roczek ;]

.

Osiemnastkę to dzieci już same będą sobie organizowały. Będą pełnoletnie. Ich decyzja :)

dojrzalymi ludzmi, bo beda miec 18 lat i bede mogli decydowac. Czyli jak pojdzie do szkoly narabany bedziesz uwazala, ze to jego sprawa bo juz jest pelnoletni :) najglupszy tok myslenia jak bedziesz mial 18 to zrobisz co chcesz bo bedziesz pelnoletni...Pfuuu

Nie. Chodzi mi tylko o to,że nie widzę potrzeby picia alkoholu na imprezach dla dzieci, kiedy one muszą na to patrzeć. Jak będzie pił sam to już inna sprawa. Sama miałam komunię i urodziny, na których rodzina piła, więc niech mi nikt nie wmawia,że wszyscy zachowują umiar i pełną kulturę. Na nieszporach zataczający się chrzestni - widok wprost uroczy :]

Zapraszamy przyszłe i obecne mamy do zapoznania się z naszą ofertą: http://neonato.pl/ Kojce, wanienki, wózeczki, chodaki, zabawki, oferujemy konkurencyjne ceny i wysyłkę do klienta lub odbiór osobisty.

Ok, ja tez nie jestem za piciem na ur. komuni i takie tam... Ale wspolczuje doboru chrzestnych skoro w ten wyjatkowy dla nich dzien nie potrafia wypic z umiarem i zdrowym rozsadkiem :)

Nie mówię o moich chrzestnych. Ale na nieszporach komunijnych u dzieci wielu dorosłych chrapało w czasie nabożeństwa :o A odór alkoholu unosił się w powietrzu...

hhehe akurat te wspolczocie tyczylo sie innych, tylko zle sformulowalam :P

Hej :) to przecież zależy od kultury picia... u mnie był alkohol tzn. winko i piwko dla chętnych i nikt się nie upił. U mnie w domu alkohol to nie temat tabu, moja mama i tato zawsze latem piwko na ochłodę na spółkę pili, czasem winko do obiadu... a nigdy nie widziałam moich rodziców pijanych czy nawet podchmielonych. Ale jak ktoś ma w rodzinie szybkich zawodników to moze rzeczywiście lepiej alkohol wycofać, bo widok pijanego wójka rwącego się by brać dziecko na ręcę moze być żenujący i nebezpieczny.

No właśnie o to mi chodzi. Ja też nie jestem abstynentką, ani mój mąż. Piszemy tu o ważnych uroczystościach DZIECI. Nie swoich. Grill bez piwa, to nie grill ;P

nawet sobie nie wyobrażam, że takie imprezy gdzie spotyka się tyle osób może być bez wódki,

u mojej siostrzenicy na chrzcinach był alkohol a na mojej komunii pamietam, że był tylko pod samo koniec - jak zostało kilka osób z najbliższej rodziny i to w niewielkich ilościach(ale to bylo daaaaaawno)

Może być fajnie. I można się dobrze bawić.

Było wino do obiadu

bedzie alkohol - wino i wodka z wesela,