Chciałabym kogoś mieć, ale nie jest mi dane

Piszesz z doswiadczenia jak mniemam. Czyżby dłoń odmówiła posłuszeństwa i zacząłeś szukać? Ach więc czytasz moje posty? Cóż za zaszczyt. Pewnie tylko niektóre bo widać żeś nie w temacie jesli chodzi o moją osobę.Taki z ciebie znawca natury ludzkiej a dziewczyny nie potrafisz sobie znaleźć za granicą? W takim razie ty to naprawdę musisz być wyjątkowy okaz nieudacznika. Kobiet nie widujesz czy może język taki trudny? A może żadna nie chce Polaka? Widać, ze nigdy nie mieszkałeś za granica. Nie chce mieć na stale dziewczyny z innego kraju, bo chce za jakiś czas wrócić do Polski i chce, aby moje dzieci były Polakami, czytającymi Norwida, złoszczącymi się na sytuacje geopolityczna Polski i czującymi się Polakami. Nie mam problemów z poznawaniem, randkowaniem czy generalnie z podobaniem się innych dziewczynom, tak jak nie mam problemów z seksem, ale tak jak wyżej. Ja nie przegrałem. Zrezygnowałem, bo nie miałem ochoty dłużej walic łbem o mur. Wiedział byś czytając forum. Co za siła charakteru :D poddałeś się? wspaniale! wszyscy jesteśmy z ciebie dumni :D Nadal oczekujesz ze będziemy ci współczuć i cie pocieszać? :D

Darker mnie facet nigdy nie zdradzal z reszta za male mialam doswiadczenie z nimi bo za pozno zaczelam moj pierwszy byl polakiem i rozpadlo sie za to ze "kochalam za mocno" a drugi wlasnie obcokrajowcem i nie wyszlo z powodu roznic kulturowychj nie mogl zaakceptowac mojej polskosci i sznowac moich obyczajow jak chociazby swiat, bardzo mnie te zwiazki nauczyly, moge powiedziec ze jestem inna osoba no i na dobre mi to wyszlo

Darker moich rodzicow tez nie bylo stac na wyslanie mnie za granice na studia ale w zyciu trzeba byc obrotnym:P a ja postanowilam sobie ze bede syidiowac tak wiec zaczelam od pracy na polu za granica a potem jakos sie rozkrecilam i obecnie mieszkam w miescie studiuje i o dziwo! SAMA wyjechalam za granice moze bylam troche glupio -odwazna ale sam dalje sobie daje rade smam wszystko zaltwilam i nie droga sponsora bo jak juz powiedizlam mialalam zaledwie 2 facetow i mimo to ze jestem singielka nie sypiam z zadnym bo nie rajcuje mnie sex bez milosci takze mam post:P:P

powiedzilam o tym ze w zyciu trzeba byc obrotnym a nie narzekac ze moich rodzicow nie bylo stac na to czy tamto jak jestes rozumna intota ta sam daz do tego w koncu jestes dorosly

Nie. Nie mieszkałem za granicą. Moich rodziców nie stać na to by mnie wysłać na studia, mieszkam w małej miejscowości więc z pracą krucho a że nie jestem dziewczyną to sponsora za granicą też nie poznam. A ty sam oczywiście byleś małym chłopcem i niepotrafilbys pojechać do większego miasta, znaleźć prace i zacząć studia: zaocznie, eksternistycznie czy jakkolwiek inaczej? Jasno widać, ze jesteś nieudacznik. :D Ja jestem ze wsi, skończyłem dzienne studia pracując jako kelner i barman nocami. Teraz robię podyplomowe i pracuje oraz nieźle się bawię... :D "Co za siła charakteru poddałeś się? wspaniale! wszyscy jesteśmy z ciebie dumni. Nadal oczekujesz ze będziemy ci współczuć i cie pocieszać?" Czego współczuć? całym swoim zachowaniem i nieudolnym pisaniem na forum starasz się zwrócić na siebie uwagę i wzbudzić matczyne uczucia i litość u kafeterianek :D och jaki ja testem biedny i porzucony, nikt mnie nie kocha wszystkie dziewczyny to dziwki i materialistki itd :D

Witaj Autorko! Ja czuje chyba to samo, co Ty.

Przeczuwałem - ale byk. nie pierwszy i nie ostatni :D a podobno przeczytałeś tyle książek :D

no i teraz sami faceci beda sie scierac ze soba, a dziewczyny sobie juz dawno poszly no i nie dziwcie sie ze jestescie sami :P:P

Studiowałem i pracowałem w dużym mieście, durniu. Białystok to chyba duże miasto? Studia się skończyły i szukam pracy a że nie chcę podcierać d**y wyspiarzom (nie owijajmy w bawełnę) i chrzanić jaki to ja jestem ekstra to juz co innego szybko zmienisz wersje, kilka postów wcześniej twoi rodzice nie mieli forsy aby wysłać swoja latorośl na studia :D za 4 posty będziesz ministrem infrastruktury :D "Ja jestem ze wsi" Przeczówałem Nie widzę nic złego w wychowaniu się na wsi, o ile twoi rodzice to mądrzy i ciężko pracujący ludzie. "skończyłem dzienne studia pracując jako kelner " O! Ja też. No zobacz! Coraz więcej mitomanienia :D "Teraz robię podyplomowe i pracuje oraz nieźle się bawię" Życzmy dalszej rozrywki na kobiecym forum Dal ciebie to pewnie ameryka, ale pracuje w biurze i nikt mnie nie pilnuje, ani nie siedzi za plecami i rozlicza z czasu spędzonego na necie, o ile nie mam backlogu :D "och jaki ja testem biedny i porzucony, nikt mnie nie kocha wszystkie dziewczyny to dzi**i i materialistki itd " To nie ja. To uzytkownik o wdzięcznym nicky Brzydki, Niski, Beznadziejny. Nie chce mi się wklejać twoich postów z tego topika, ale chyba te studia nie dały ci zbyt wiele, skoro nie potrafisz zanalizować swoich postów i tego co próbujesz przekazać :D

zapomniałem się przelogowac po podszywaniu się

Eh dziewczyny, czemu wy tak negatywnie do netu nastawione? Ja w klubach i normalnie spotykałam albo erotomanów teoretyków, albo małolatów (chyba mam jakiś magnez na młodszych :/ ), albo desperatów lecących na wszystko co się rusza, albo takich kompletnie nie w moim typie ;) I jakoś po wkurwie w sylwestra, kiedy to jeden taki wyskoczył mi z tekstem, że on to układzik chce, poznałam na necie fantastycznego faceta, z którym przegadałam chyba 4 dni non stop, po czym poszliśmy na drinka... I za dwa dni na imprezę, później jakoś poszło... I jesteśmy razem, on okazał się moim odpowiednikiem płci przeciwnej, a dodatkowo ideałem wymarzonym pod każdym względem :) Nie trzeba podchodzić negatywnie do znajomości z sieci, tylko trzeba umieć odpowiednio przesiać facetów z netu :) Wtedy do mnie napisało ok. 50 facetów w ciągu 5h (a nie było nic o seksie ani o erotyce :P), odpowiedziałam na JEDNĄ wiadomość - i to było bingo :) Jak wygrana w totolotka :D A jestem w waszym wieku (końcówka 84 ;) ), 6 miesięcy temu zerwałam zaręczyny, zrezygnowałam ze ślubu jak z bajki, z facetem który by mi mógł zabezpieczyć byt do końca życia, bo zrozumiałam że bardziej wmawiałam sobie uczucia, niż faktycznie czułam :) Na zasadzie 'jak można go nie kochać i nie być szczęśliwą' - no ja po prostu nie byłam, i tyle. Nie miałam problemów z nawiązywaniem znajomości, ale denerwowało mnie kółeczko, które wokół mnie się kręciło - więc pomógł internet :) Dajcie sobie i resztce normalnych facetów w necie szansę, a nie negujcie od razu że fuuuuuuuuuuuuuu :)

Ona ja tez w sumie korzystalam z neta, troche wlasnie czuje sie jak z wybieraniem zabawekz polek sklepowych patrzac an potrale randkowe, dlatego wole ich unikac, tez nie narzekam na powodzenie ale u mnie ten problem ze nikt sie nie zgodzi zna zwiazek na odleglosc albo nie chca walczyc o to zeby jakos byc razem po mimo odleglosci:o

Nnikola, ja mojego nie poznałam na żadnej sympatii czy innym portalu randkowym, ale po prostu portal z ogłoszeniami różnymi z mojego miasta :) Ale niestety mnie ostatnio ktoś uświadomił, że z tego portalu zrobili coś a la sympatia, popatrzyłam i faktycznie, dlatego wam teraz nie polecę :O O gumtree mówię :)

Chodziło mi o studia za granicą. Sądziłem, że załapiesz o co chodzi. no to było oczywiste, bo przecież większość Polaków wyjeżdża, zasponsorowana przez rodziców, na zagraniczne studia :D przestań się ośmieszać, bo to już przestaje być zabawne :D :O

nie no po prostu Darker masz racje o milosc sie sie walczy :o trudno moze kiedys spotkam kogos moze nie ..poddaje sie losowi, dzieki i milego dnia!

Do krów a nie na forum! prawda jest taka, ze zostałeś kompletnie ośmieszony przez prostaka ze wsi :D chcesz coś jeszcze dodać, czy już zmykasz w podskokach? :D

Darker znów w formie jak widać

Ona...Plizzzzz...Załóoż topik ze swoim wpisem o poznanym facecie z netu, bo to bardzo fajna i pouczająca historia chyba, że mogę skopiować i wkleić?:))

Odezwał się ten co kształcił się za pieniądze podatników w tym MOJE a teraz uciekł jak szczur za granicę! Widać żaden z ciebie patriota a zwykły sprzedawczyk.

place podatki w naturze

Słoma ci wychodzi chłopczyku z butów. Nie pomylił sie co do ciebie mówiąc pastuch.

w paszczu - 50 w zopu - 80

Kobiety lecą na kasę i na wygląd. Kasa jest wynikiem zaradności i inteligencji a wygląd wynikiem dbałości i tego, co się sobą reprezentuje. Jak widać nie posiadasz żadnej z tych cech, skoro ciągle tu siedzisz i jesteś samotny. :D

o Boże ale topic zszedł na psy......nie chcę nic mówić ale (niektórzy) stali bywalcy płci męskiej go właśnie popsuli.

mi sie nawet nie chce wlaczac do dyskusji :o

Darker skończ już....nie da sie pogadać w normalny sposób bo wylewasz taką frustrację że mi monitor kipi. Co się temat założy to wszyscy ci co uważają siebie za beznadziejnych, niskich, frajerów, ofermy i jeszcze co tam tylko włączają swoje trzy grosze i wszystko psują. A i jeszcze wyzywają innych od pastuchów i Bóg wie czego jeszcze.....no wiem wiem, mało prawdziwych mężczyzn

przepraszam dziewczynki już nie będę :D ale nie moglem się powstrzymać, aby z nudów nie rozrabiać, chociaż wirtualnie ;) możecie dalej dyskutować

Dobry duchu, oczywiście że możesz skopiować i wkleić :)

Niby gdzie wylewam frustrację? - pyskując A może to taki twój stały tekst do każdego na tym forum? - pudło Nie uważam się za niskiego, beznadziejnego ofermę. - to dobrze, cieszę się

a wracając do tematu i ignorując darkassa niestety bardzo często spotkanie odpowiedniej osoby to kwestia zwykłego szczęścia i trafu i jak byśmy się nie starali, to potrzeba tej magicznej iskierki, żeby wpaść na siebie i poczuć, ze to właśnie TA osoba