Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość mam dosccc

jak wytrzymać z mamą w trakcie menopauzy?

Polecane posty

Gość mam dosccc

j.w. Proszę o rady

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość namówić mamę na wizytę
u lekarza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie wiem, bo ja ze swoją nie wytrzymałam. Wiecznie chora była:( Moja empatia też ma swoje granice! Ale do lekarza w życiu z tym nie poszła; sądzę, że było jej wygodniej być wiecznie chorą. Ona to zwyczajnie lubi:) Raz ją wybłagałam (sic!), żeby kupiła w aptece ziołowe leki. Przyłapałam ją później, że ich nie bierze. Wzięła kilka i stwierdziła, że jej nie pomagają i jakiejś tam jej koleżance też nie pomogły. Natomiast w internecie czytałam na temat tych leków mnóstwo pozytywnych komentarzy... Aha i jeszcze straszyła, że niektóre kobiety mają to do siedemdziesiątki. I ona na pewno do tych kobiet należy. Bez komentarza...:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
koniecznie niech idzie do lekarza, bo dlugo chyba nie wytrzymasz..chyba ze ktos obcy albo jakas znajoma powie jej ze ejst nie do wytrzymania...bo jak Ty bedziesz jej to mowila to nic to nie da

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ta z menopauzą
Moze popatrzcie na siebie;).Kiedyś wiele rzeczy mnie nie ruszalo,sprzątalam po wszystkich,gotowalam ,robilam zakupy,wynosilam smieci,nie chcialo mi sie sto razy prosic,zeby ktoras osoba w domu mi w czyms pomogla. Teraz moze dzieki menopauzie dostrzeglam,ze wszyscy mają mnie w doopie ,jest im wygodnie,bo oczywiscie mamuska wszystko zrobi,a oni mają czas na rozrywki i wlasne zycia. Teraz pora na mnie:D.Koniec stania przy garach i obslugiwania-nie robię awantur,ale przestalam gotowac sprzatam po lebkach,mam za to czas na kosmetyczke,fitness, fryzjera i wyjscia z kolażankami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ej, witaj Ta z menopauzą, a co gotujesz na święta? Bo mnie zaintrygowała Twoja wypowiedź..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam dosccc
Tylko,ze moja mama do lekarza nie pojdzie,bo po pierwsze nie uswiadamia sobie problemu, po drugie jest konserwatywna,lekko zacofana i sadzi,ze z 'pierdołami 'się do lekarza nie chodzi. Nie wiem,myślę,że sama się rozejrzę za jakimiś ziołowymi lekami i je Jej podsunę. Siadają mi juz nerwy,bo bracia juz dawno sie wyprowadzili,wiec cala ta Jej zlosc skupia się na mnie. I to nie dotyczy tylko poważnych spraw,ale też zupełnych głupot. Dzisiaj byłyśmy na zakupach,miałam wybrać Colę dla wnuków na swięta. Wzielam jedna butelkę do reki to Ona zaczela wykrzykiwac na caly sklep,że taką tandetą i taniochą Ona dzieci poić nie będzie,że co ja niby o Niej myślę. Więc wzięlam do ręki "markową" Pepsi-to tym razem wybuchnęła,że to jest za drogie,że Jej nie stać na to a ja Jej nie szanuję. Przedstawienie na pół sklepu, a mnie już brak spokoju i argumentów;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ta z menopauzą
Izabelka ja nie biadolę. Od jakiegos czasu nie usługuję wszystkim i dzięki temu nie jestem wiecznie zmęczona i zgorzkniala,mam swietny nastroj i dobrze sie czuję.Jestem zadbana ,usmiechnięta,tylko cos w domu narzekają bo zabraklo wola roboczego i trzeba podciagnąc rękawki i wziąść sie za co nieco:D Twoja mama zapewne tez ma juz dosyc wszystkiego,jest zmeczona i reaguje agresywnie.Moze zamiast sie skarzyc warto trochę pomoc w domu-ciekawa jestem co ostatnio dla niej zrobilaś;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam dosccc
Robię co w mojej mocy. To ja wysprzątałam cały dom,umyłam okna,zrobiłam pranie etc. Zawiozłam na zakupy wszedzie,gdzie chciala, wracajac sie 2 razy w to samo miejsce,bo zapomniala o tym i o tamtym. Chcę Ją wozić do pracy i z pracy-nie chce. Zapisałam Ją do fryzjera i kupuję i podtykam Jej kosmetyki,żeby dbała o siebie. Wieczorem parzę herbatę,żeby usiadła na trochę i się wygadała,ponarzekała sobie. Przed zajęciami zajmuję się ogrodem,bo Ona lubi spędzać tam czas i jest masę sprzątania po zimie. Jedyne czego nie robię to nie gotuję,bo z uczelni wracam wieczorami. Myślę,że nie można powiedzieć,że siedzę i pachnę i tylko narzekam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ta z menopauza - ok moze Ciebie akurat wykorzystywali, ale zebys wiedziala jak zachowuja sie niektore kobiety z menopauza...az strach sie zblizac! naprawde!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wine.
Dzień dobry. Może wątek lekko nieaktualny ,ale mam nadzieję ,że ktoś trafi, przeczyta i skomentuje. Moja mama właśnie wchodzi w okres menopauzy. Jestem już pełnoletnia ,ale nadal mieszkam z rodzicami. Nie pracuję regularnie, także zawsze jak jestem akurat ja w domu i mama to mnie się obrywa za całą rodzinę. Dosłownie o największe w świecie pierdoły. Pomimo,że się staram. Sprzątam w miarę możliwości, jeżeli prosi o pomoc to pójdę do sklepu zrobię zakupy itp. ale ona ciągle mnie widzi w roli osoby,która żyje tylko i wyłącznie w swoim świecie. Że ja niby za dużo czasu spędzam ze znajomymi,że ja za dużo siedzę przy laptopie ,albo za dużo czasu poświęcam tylko i wyłącznie na swoje zainteresowania. Próbowałam jej wyjaśnić ,że ja nie widzę w swoim byciu nic złego. Odnoszę się do niej z szacunkiem ,ale ona tego nie widzi. Ciągle myśli ,że ją 'atakuję' ,a to tylko są argumenty ,które jej przedstawiam. Wtedy dosłownie dostaję opieprz ,albo kończy się kłótnią, która i tak później jest z mojej winy. Mam już tego dosyć. Kompletnie sobie z tym nie radzę ,bo nie mam życia, a przecież jestem osobą dorosłą i chcę decydować sama o sobie !!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam kolezanke z pracy z menopa
Jeśli dana osoba nie widzi problemu (a na 99,99999% przypadków nie widzi, nie chce widzieć) to nie ma to rady. Wybuchy złości i wyżywanie się na "koźle ofiarnym" to standard. Mi sie nie chce tłumaczyć spokojnie i jakoś się dogadywać cokolwiek nie powiem jest źle. Poprostu siedzę cicho i pracuję. To jedyna metoda. Ale wypowiedziane słowa bolą...i co z tego jej to nie rusza wogóle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×