"..Ile dałabym by zapomnieć Cię.." :((

Zadużyłam się w kimś, kto nie wie nawet o moim istnieniu.. Jestem IDIOTKĄ !! Ciągle oglądam jego zdjęcia, słucham jego wypowiedzi.. Jeest dużo starszy. Dzielą nas kilometry.. Nawet jeżeli napisała bym do niego cokolwiek na e-maila [który jest zamieszczony a jego stronie] to zapewne poraktował by go jak inne tysiąc e-maili które zapewne dostaje :/ Po co Bóg daje mi poznać kogoś takiego, skoro poznaje go tylko w jedną strone [on mnie nie zna] i nie mam możliwości nawet zapoznania się z nim .. Przecież nie pojade 250km do Jego domu i nie powiem "podobasz mi sie w uj!! jak Cie widze to mnie ciarki przechodzą.. " posrane jest to życie. :/

problem w tym ze po pierwsze Boga nie ma a po drugie ty go nie poznalas nawet w jednej setnej :(

ale chce go poznać ! dużo wiem o jego życiu.. znam jego glos.. sposób w jaki się wypowiada.. jego cechy..

wiedzieć coś o kimś a znać charakter to co innego

wiesz tyle ile chcialby zebyś wiedziała nie tylko ty ale tez inni ludzie ktorzy czytaja o nim, o to wlasnie mu chodzi zeby zaintrygowal czytajacych i ty sie wkrecilas:) zauroczylas się, on ma na pewno zone i dzieciaki daj sobie sposoj bo dla niego jestes nikim, jestes setka innych osob ktore do niego wzdychaja:(

czyżby Robert Pattinson? :D

Boże, Robert Parison to jest porażka roku :/ po 1. on jest POLAKIEM. po 2 niema nawet dziewczyny .. :/ nieroi z siebie "gwiazdeczki" i to jest w nim najlepsze.. mimo że jest ulubieńcem połowy polski jest poprostu zwykłym chłopakiem..

Patinson.* smykło mi się

Eh .. syndrom głupoty :P Nie ma się co wyśmiewać, Każde uczucie jest ważne nawet takie najgłupsze, ale zawsze jest, i ona je przeżywa.. tez go przechodziłam.. z czasem przejdzie ;) jak Ci bardo zalezy to jedź w miejsce gdzie możesz go spotkać i idź pod pretekstem zdjęcia czy czegokolwiek, chodź notorycznie, regularnie, w końcu sam Cię będzie kojarzył ;) Zawsze będziesz miała satysfakcję z tego że wie kim jesteś.. a tak jak mówiłam z czasem i tak przejdzie, bo uwierz że nic z tego nie będzie, i taka jest bolesn prawda.. ;)

Syndrom głupoty :D a to dobre :D ;) Moim zdaniem to on nawet jej nie zapamięta jak by się wrowadziła koło niego, skoro jest w tych wyższych sferach to on nie ma czasu nawet sie wysrać porządnie a co dopiero na dziewczyny ;>

a wiek i kilometry nigdy nie mają znaczenia, bo jakbyście byli sobie przeznaczeni, to i tak byście byli razem .. ;)

hehehehehahe - dokładnie.. Mo wuja rozwiódł się i ochajtał z moją obecną ciocią która jest od niego o 11 lat STARSZA i co? i sie kochają i żyją.. a ciocia też mieszkała w innym mieście i sie przeprowadziła. To jest najmniejszy problem. Tylko że jak jesteś dużo młodsza i powiedzmy mas jeszcze naście [choćby 18naście] a on ma z.. 26 powiedzmy to zanim ty do niego "dorośniesz" to on już będzie żonaty i dzieciaty ..

No, i to że on jest "w tych wyszych sferach " to też precież jest jakaś przeszkoda..

:( niech mi ktś coś doradzi :(