Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zmadrzalam w koncu

ateistka od niedawna, facet katol

Polecane posty

Gość zmadrzalam w koncu

czuje sie wolna i szczesliwa :) problemem jest facet i jego rodzina. Jego rodzice to fanatycy. Nie boje sie tego slowa. To co oni robia, bardzo kloci sie z moim postrzeganiem swiata ;) Na szczescie poki co nie mam z nimi kontaktu, ale... Czy odmiennosc wyznania moze byc problemem w przyszlosci? Jak wy sobie z nia poradziliscie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A co Cie przejmuje CZYJES wyznanie? Znam swietna pare, sa ze soba ponad 3 lata. Calkiem innego wyznania. Nie przeszkadza im to bo uznaja swoja odrebnosc i nie probuja nikogo do niczego zmuszac i przekonywac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zmadrzalam w koncu
Ale wlasnie nie czyjes, tylko mojego faceta, najblizszej mi osoby. Boje sie presji z jego strony.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja dziś będąc z rodziną w kościele(po ogromnej awanturze) zdałam sobie sprawę z tego,że nie wierzę...Wierzę tylko w siebie.Ehh już słyszę tą jazdę jak powiem mamuśce moje przemyślenie :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zmadrzalam w koncu
kafetarianka ja jestem po takiej rozmowie. Niezla awantura. Ale ciesze sie, ze w koncu zdobylam sie na odwage. I tak za pozno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja postanowiłam nie psuć mamci świąt dlatego będę jeszcze jutro stwarzała pozory,ale w poniedziałek...ojjj będzie się działo :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czyjes bo nie Twoje. Tylko Twojego faceta. Tak jak napisalam, jezeli obydwoje zaakceptujecie odmiennosc swojego wyznania to nie bedzie to dla was problemem, tak jak nie jest w wypadku znajomej mi pary. Proponuje porozmawiac z facetem na ten temat i pamietac, zeby nie starac sie go odciagac od jego wyznania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość blackpearl20
heh a ja znam przypadek pary w podobnej sytuacji, tyle że to facet był ateistą... no i dziewczyna chciała go troszkę "zmienić"... zabierała go na rekolekcje, byli na dniach młodzieży w zeszłym roku... efekt jest taki że dziewczyna jest sama bo chłopak wstąpił do seminarium :P więc i ty uważaj, bo jak Cię zaczną ewangelizować to przepadniesz :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przypadki to zna kazdy
Jak to katole to zatruja Ci zycie. Meza mozna miec albo nie. Parasol rzecz nabyta. Facet moze byc ulegly teraz , poki ma szanse Cie bzykac. jak sie ozeni to pokaze swoje prawdziwe ja. Zniszczyc sobie zycie przez katoli dla obraczki? Pomysl, to Twoj wybor.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość blackpearl20
Ja tam bardziej bym się martwiła o demoralizacje autorki niż narzeczonego...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorka i tak juz jest
zdemoralizowana skoro nie chce katolika

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jorgulowa
A ja powiem że sama jestem w podobnym związku, bo mamy dość dużą różnicę wyznaniową i z rodzicami niestety może być duży problem :( Jeśli wy sobie mówicie że dacie sobie radę, tak rodzice mogą wam nie dawać spokoju... Moi rodzice cały czas w kółko mi mówią, że go nie akceptują bo jest innego wyznania itd... Nakładają na mnie różne przeszkody, które tylko podkopują nasz związek, bo mój się boi nawet koło mnie położyć, bo mój fader od razu na niego naskakuje :( Niestety, takie są realia... Jego rodzice za to mają na niego duży wpływ... I dopóki im nie powiedziałam, że nie mam zamiaru go przekabacać na swoją wiarę i że chcę z niej zrezygnować, dopóty cały czas na mnie najeżdżali, a z tego co się dowiaduję to najeżdżają dalej, choć już im powiedziałam że wyrzekam się mojej wiary... Niestety, to bardzo podkopuje związki :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Na poczatku, jak sie jest zakochanym, mysli sie, ze roznice nie przeszkadzaja i kazdy moze sobie zachowac swoje poglady. Niby tak. Ale akurat brak jednosci co do pogladow religijnych moze oddalic dwoje ludzi od siebie. Bo wiara to nie hobby, tylko styl zycia. Kto wierzy, chce miec swieta Bozego Narodzenia, Wielkanocne, isc z malzonkiem do kosciola w te wazne dni, ochrzcic dziecko, miec slub koscielny itd. Mnostwo jest tych chwil! Czy w imie swoich przekonan nie bedziesz dzielic z twoim facetem tych chwil? Nie dasz ochrzcic dziecka w imie tzw. wolnosci przekonan? Nie bedziesz swietowac Wielkanocy? To twoj facet ma sam swietowac czy tez chcesz go przekonac, zeby nie swietowal w ogole? Zamierzasz odciagnac go od jego przekonan i na kazdym kroku udowadniac, ze jego wiara nie ma sensu czy tez pozwolisz mu wierzyc i praktykowac bez zlosliwych komentarzy? Mysle, ze powinnas nad tym wszystkim pomyslec, zanim zabrniesz za daleko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wybacz, ale nie rozumiem
ciebie Wiążesz się z facetem, a nie jego rodziną więc nie ma znaczenia dla ciebie czy są wierzący czy nie To nie twoja sdprawa i nie twoja broszka Jest takie coś ja TOLERANCJA Nie wiem czy wiesz co znaczy to słowo, jak nie to może warto żebyś poczytała na ten temat W życiu bardzo tobie się to przyda, pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pomysl sama chwile
Tu masz dobry post. Nie jestes katol to nie wolno Ci swietowac, wilekanoc i boze narodzenie sa zdaniem katoli tylko dla katoli. A przeciez to stare poganskie swieto powitania wiosny, malowania jajek , przeciez w kosciele zadnemu swietemu z okazji wielkanocy jajek sie nie maluje. Wiec juz widzisz co Cie czeka u boku katola. Bedzie nietolerancyjny, bedzie wrecz faszystowski zeby tylko postawic na swoim. Nie zapominaj , ze to wlasnie katole mordowali miliony niewinnych ludzi w ime wpajania im swojej wiary wiec moerdowanie jest w oczach ich boga jak najbardziej popierane jesli morduje sie niewiernych. A Ty jestes w ich oczach wlasnie ta niewierna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jorgulowa
Istnieje tolerancja, to fakt. I wiadomo, że nie wiążesz się z rodziną tylko z tym jedynym. Ale od tego jaki wpływ na chłopaka ma jego rodzina, zależy związek. Jeśli rodzice z jednej strony jego trzymają i kierują przeciwko Tobie, a z drugiej strony to do Ciebie go ciągnie, to on potem znajduje się pomiędzy młotem a kowadłem... Jeśli szanuje rodziców i liczy się z ich słowami, a z drugiej strony kocha Ciebie, to nie jest mu łatwo dokonać wyboru... Wiem co mówię, bo sama to przeżywam... Mój chłopak ma właśnie taką sytuację i jest mu ciężko a co za tym idzie, mi też. Bo z jednej strony nie chcę go stracić, a z drugiej chcę mieć normalny stosunek z jego rodzicami, co okazuje się niemożliwe :( Niestety, to nie jest proste...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość BrookeLogan
pomysl sama chwile - ale bzdury pleciesz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jorgulowa
Niby dlaczego bzdury?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pomysl sama chwile
Jakie bzdury? Kto palil ludzi na stosie za twierdzenia , ze ziemia jest okragla? Kto mordowasl miliony w imie wiary? Kto organizowal wyprawy krzyzowe? Kto pisze , ze ateisci nie maja obchodzic swiat bo nie wierza? Tu masz swoje tolerancje i swoja wiare.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pomysl sama chwile
A gdzie jest napisane , ze to wina jej faceta? Probujesz zmieniac to co pisze tak zeby mnie oczerniac ? Jestes katol, prawda?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pomysl sama chwile
Katole moga sie obrazac, zwisa mi to. Katolicy to nieliczni normalni w tym barnie. Nie przypuszczam aby sie obrazali. Obrazaja sie ludzie malostkowi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niegrzeczne to bylo
problem moze zaczac sie dopiero pozniej. to ze on bedzie chcial slub koscielny, to ze on bedzie chcial ochrzcic wasze dzieci itp... wszystko zalezy od was samych, jezeli wszystko tobie juz jemu jedno to maly pikus gorzej jezeli oboje bedziecie zaciekle bronili swoich przekonan i zycia wedlug nich.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pomysl sama chwile
Zycie po zyciu - przymulasz. Albo pisz cos konkretnego albo nie pisz w ogole.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niegrzeczne to bylo
katol nie jest wulgarnym slowem, no chyba ze dla takich malostkowych, niepewnych siebie i swojej religii jak i swiatopogladu osob jak ty żpż. a teraz wrocmy do tematu....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niegrzeczne to bylo
dziekuje i nawzajem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×