Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Patiiiiiiiiii

Niegościnny facet???

Polecane posty

Gość Patiiiiiiiiii

Nie rozumiem swojego faceta. Oboje mamy rodziny w tym samym mieście. W pierwsze święto on przychodzi do mojego domu rodzinnego na święta, a w drugie święto jedzie ze mną, moimi rodzicami i rodzeństwem do mojej babci. Mnie wogóle do siebie nie zaprasza. Czuję się z tym źle i naprawde nie wiem co o tym mysleć :( Jak jest u Was ze śwDoiętami?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość może ma patologię w domu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja wiem, wiec powiem mądrze
może ma powody..? wstydzi się domu? rodziny? nie ma kasy? nie ma tradycji? może jego rodzina jest innego wyznania? może po prostu Cie tam nie lubią? albo nie chcą? może nie chce sprawiać Ci problemu, żebyś nie musiała im kupować prezentów? zapytaj go, ku rwa :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Patiiiiiiiiii
A i uprzedzając wasze pytania jesteśmy ze soba trzy lata. Wcześniej bywałam u niego chociaz zadziej niz on u mnie. Np ostatnio na boże narodzenie zaprosil mnie dopiero jak sie dowiedzial ze kupilam juz prezent dla jego rodzicow :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ..a u nas jest tak
że ja siedzę całe świeta sama w domu bo on spędza świeta w domu z rodzicami i babkami bo nie wypada nikogo odwiedzać więc i mnie nie zaprasza. Ostatnio się zastanawiam czy ta jego rodzina jest normalna bo oprócz dziadków nie utrzymuj z nikim kontaktów i w żadne święta nigdzie nie jeżdżą do rodziny, mają jakichś znajomych ale rodziny nie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Patiiiiiiiiii
Nie ma żadnej patologii. Ma normalna wierząca rodzinę w dobrej sytuacji finansowej. Wczesniej bywałam u nich na świętach i wszystko było normalnie. Schodzi sie rodzina, jest suto zastawiony stół, porządek. Nie ma sie czego wstydzić. Jego rodzina chyba też mnie lubi. Zawsze gdy tylko u niego jestem rodzice mnie zagadują, chwalą. sam mi mówił, że mu mówili że im się bardzo podobam. Dlatego własnie nie rozumiem tej sytuacji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Patiiiiiiiiii
I tu nie chodzi o to, ze chce się do niego wprosić na dobre jedzenie czy nie wiem na co, bo akurat jedzenia i siedzenia przy stole to i tak mam dosyć w święta. No, ale moglibysmy jechac do niego chociaż na jakąś kawę, albo obiad tak jak kiedyś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Patiiiiiiiiii
No nie wiem. Wydaje mi się to dziwne. On nie dość, że przychodzi do mnie to i jeszcze jedzie ze mną do mojej babci, która przecież wcale nie musi go zapraszać. Robi to tylko z grzeczności, bo to mój facet. A on mnie nawet na kawę nie zaprosi do siebie :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aposteriori
Moze po prostu macie zupelnie inne podejscie do rodzinnych imprez? Moze on nie znosi tego typu klimatow... babcia, ciocia itd itp... Zaprosilas go, to jedzie z Toba, bo wie, ze Tobie na tym zalezy.. ale pewno nie jest happy z tego powodu... ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Patiiiiiiiiii
a u nas jest tak... - ale twojego faceta przynajmniej rozumiem. po prostu jest u niego taki zwyczaj ze swieta spedza się tylko z rodzina, więc nie zaprasza ciebie, ale i sam do ciebie nie przychodzi. gdyby mój tak robił to bym to jakoś rozumiała w końcu w róznych rodzinach różne zwyczaje. ale on do mojego domu lub mojej babci przychodzi bardzo chętnie a o tym, żebym do niego chociaz na herbate czy obiad wpadła to nie wspomni :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Patiiiiiiiiii
aposteriori - i to wytłumaczenoie raczej odpada, bo on nie jest jakos negstywnie nastawiony do takich imprez. wręcz przeciwnie, zawsze do mnie czy mojej rodziny chętnie przychodzi. Zreszta nawet gdyby było jak piszesz, to krócej posiedzielibyśmy z moimi potem troche z jego rodziną i czas byłby ten sam, ale po równo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aposteriori
A kiedy ostatnio widzialas jego rodzine? Chyba nie sadzisz, ze ukrywa Cie przed nimi z jakis powodow?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Patiiiiiiiiii
moj brat ktróy też dziwi sie tej sytuaccji uwaza, że on po prostu ma taki charakter - woli iść do kogoś niż zaprosic do siebie. No ale ja sama nie wiem :( Wam by nie było głupio święta spedzic u dzieczyny a jej nawet na obiad nie zrosic, czy kawe?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prawiczek forever
może mieszka z liczną rodziną na 20 m2 i po prostu mu wstyd:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Patiiiiiiiiii
ostatnio widziałam jego rodziców w zeszłym tygodniu jak u niego byłam w domu. wszystko było ok. jego mama jak zwykle troche ze mną pogadała. nie sądzę, żeby musiał mnie ukrywac przed nimi. i to jest własnie takie dziwne, bo naprawde nie rozumiem dlaczego on mnie nie zaprasza. nie jestem dziewczyna której trzeba sie wstydzić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prawiczek forever
to może jego rodzice popijają względnie nie wylewają za kołnierz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Patiiiiiiiiii
Ma duźe ładne mieszkanie. mieszka z rodzicmi i bratem, w biedzie nie żyją. zresztą bywalam u niego w domu. No nie wiem, może on poprostu tego nie zauważa, że to może dziwnie wyglądać? ale przeciez mu nie powiem wprost bo wtedy mnie zaprosi i i tak nie pojde, bo nie chce się wpraszać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aposteriori
Nic nie dzieje sie bez przyczyny na ogol... moze do nich na swieta ktos przyjezdza? moze wóda sie leje? moze nie chce, zebys to widziala? rodzinne zloty bywaja nieraz trudne :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Patiiiiiiiiii
aposteriori - rodzina będzie ta sama co w zeszłym roku, a w zeszłym roku byłam. Nic sie strasznego tam nie dzieje. jak juz to chyba u mnie więcej piją, niż u niego. Wszyscy sa kulturalni. Jest tez jego brat, kuzynka z męzem także młodsze towarzystwo tez jest. Dlatego nie rozumiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aposteriori
No to chyba jedynie on moglby to wyjasnic... :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a nie pomyslalas
ze on moze bardziej woli twoją rodzinę od swojej?? i to wlaśnie dlatego Cię do siebie nie zaprasza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Patiiiiiiiiii
chyba tak. myślałam, że może tu mi ktoś cos podpowie, ale nic z tego. wszystko co wymienialiście sama wcześniej rozwarzyłam i odrzuciłam. więcej pomysłów też nie mam. I chyba będę żyła w tej niewiedzy, bo jego się nie spytam. Duma mi na to nie pozwala... W każdym razie bardzo dziękujęza pomoc i życzę Wszystkim wesołych świąt :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mmmmmmmmmmmmmmmmmmm...........
a nie możecie w jeden dzień spędzić u Ciebie a drugi u niego? Może on nie traktuje Cie poważnie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Patiiiiiiiiii
a nie pomyślałaś - nie sądzę, aby tak było. To, że by mnie zaprosił na kawe nie oznaczałoby że spędzilibysmy cały dzień tam, a z moja rodziną nic. moglibysmy iść np do niego na 13 na kawe, czy obiad a na 17 do mnie i spędzić reszte wieczoru z moją rodziną. powinien mnie zaprosic chociaz na godzinke czy dwie tak z grzeczności

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a nie pomyslalas
zapytaj !!! wiesz ja czekałam prawie rok zanim poznałam mamę swojego chłopaka też się ciagle zastanawiałam dlaczego mnie nie przedstawił on znał moich rodziców bywał na rodzinnych imprezach a mnie do siebie nie zapraszał wszytskie moje koleżanki się dziwiły,ze będąc rok ze soba nie znam jego mamy zapytałam się nawet kiedyś czemu mnie nie przedstawił był tak zszokowany moim pytaniem, że nie wiedziała co powiedzieć :P ale powiedział jego mama jest lekarką i często chodzi na nocki do pracy czasami siedzi cały weekend i tak się skladało,ze jak przychodziłam ona akurat była w pracy a bywalam u niego bardzo często dumę po trzech latach związku możesz do kieszeni schować zapytaj go!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Patiiiiiiiiii
mmmmm... - ja bym sie na to chętnie zgodziła, ale przecież nie wprosze się do niego. skoro on mnie wogóle nie zaprasza to nie moge tego proponować, bo jest mi niezręcznie z tym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aposteriori
Moze mu brak taktu i kultury w tym temacie? Ja mam taka ciotke, ktora chetnie bywa u moich rodzicow, natomiast oni na przestrzeni co najmniej 15 lat, nie zostali zaproszeni przez nia ani razu. Ona nie zaprasza nikogo z tej racji, ze jej sie nie chce przygotowac nic, zaluje nawet kawy... :o a u innych chetnie je, wypije kawke, i lampke wina tez... :o rozni sa ludzie.... :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a nie pomyslalas
dla jasności to w domu u niego bywałam ale imieniny urodziny do siebie do domu mnie nie zapraszał

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Patiiiiiiiiii
a nie pomyslałaś - ale to co innego zapytać dlaczego nie przedstawił Cie mamie, a zapytac dlaczego Cie nie zaprasza. Ja jego rodziców poznałam na początku i mam z nimi dobre stosunki. jak bym znala go rok i do tej pory nie poznała jego mamy też bym o to zapytała. ale pytac sie o zaproszenie? głupio mi jakoś, to tak jakbym sie wpraszała

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×