Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość lafirynda-marcysia

ksiadz na spowiedzi nazwal mnie puszczalska

Polecane posty

Gość lafirynda-marcysia

tylko dlatego ze mieszkam z moim chlopakiem w jednym pokoju, powiedzial ze jestem puszczalska i latwa a przeciez my z jacusiem sie bardzo kochamy i chcemy wziac slub ale na razie jestesmy za mldzi, bo jestesmy studentami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie taka młoda
prawda w oczy kole

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ladaco
zrób mu loda po mszy i bedzie git

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lafirynda-marcysia
ksiadz nei powinien uzywac takich slow ani nikogo obrazac ani oceniac. mam jednego faceta a nie puszczam sie z kazdym. kochamy sie miszkamy razem i w przyszlosci chcemy sie pobrac. i to ma znaczyc ze jestem psuzczalska>?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o wielki monolice
a co skłamał a ile miałaś przedtem chłopaków

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hgjhgfkhf
trzeba mu bylo powiedziec ze jest zjebanym do kwadratu chujem i zeby juz sobie tyle nie walil

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mariusz1980__________
powiedz temu ksiendzowi zeby przyszedl do mnie, podwine mu sutanne, przystawie do sciany i zaczne go jechac bez trzymanki, oczywiscie bez zadnych zelow. Tylko niech dba o zwieracze do momentu naszego spotkania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stefanqqqqqq
Do spowiedzi to sie idzie na tydzień przed Wielkanocą a nie na 1 dzień bo pewnie chciałaś się pobzdryngolić i pewnie do komuni pójśc w niedziele.Nie dziw sie że cie tak nazwał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oj kurwa, mysllaby kto ze takie same świętoszki na kafe siedzą, buhahhaa, dobre dobre, księża nie powinni moim zdaniem wtrącac sie w zycie prywatne ludzi, to jest moim zdaniem grzech a nie to kiedy dwoje ludzi którzy sie kochaja sa ze soba...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ...............c
Po co mu naopowaiadałś,że mieszkasz z Jacusiem?a teraz gnębisz sama siebie! Ten ksiądz to jakiś głupi gej .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o wielki monolice
trzeba upominać i nawracać ludzi żeby nie grzeszyli bo ludzie zapominaja co to jest grzech zapomnieli ze kobiety noszace spodnie to grzesznice i w pyche oblekłe sztan skusił je jabłkiem a teraz spodniami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość januszek
o wielki....................... Wszyscy w domu zdrowi????????????????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość adryann
niewiernych spalic na stosie tak jak to bylo w sredniowieczu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość januszek
mohery na STOS!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lafirynda-marcysia
no moglam mu nagadac, ale pierwszy raz bylam w tym kosciele. dodam jeszcze ze w trakcie spowiadania mnei trzymal w lewej rece komorke - stara nokia wiec pewnie im sie nie powodzi na parafii - to mnie juz w ogole zatkalo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co za naród
po co leziesz do kościoła,dobrze cię nazwał,po co chodzisz do zakłamanego zboczeńca,zeby sobie pogadać do tego drewnianego pudła,jest XXI wiek,kobieto opanuj się

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lafirynda-marcysia
wierze w boga to poszlam co sie dziwisz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co za naród
a od kiedy to ten bóg jest w tym zakłamanym kościele?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lafirynda-marcysia
nie wiem w jakiego boga ty wierzysz, ale ja w tego, co jest w kosciele. kosciol jest ok, bog jest ok, tylko wielu ksiezy nie na swoim miejscu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość troche zbyt mocne to było...
Hmm, no może chciał Tobą potrząsnąć, bo widział, że bardzo wierzysz w to, że takie mieszkanie z chłopakiem jest czymś porządnym jak dla wierzącej osoby, którą jesteś. W sumie, to dlaczego się dziwicie, że ksiądz tego nie pochwala.. przecież w Piśmie Św. jest mowa o czystości i o wstrzemięźliwości do ślubu (kiedyś to było oczywiste, że dziewicą się było aż do ślubu, więc dlatego jest mowa o cudzołóstwie..) Jednością para jest dopiero po ślubie, a tak to nie są przed Bogiem jednym ciałem, więc nie mają do siebie takiego prawa jak małżonkowie. Jeśli szanują siebie i to, że w ich ciałach mieszka Duch Święty, to się trzymają zasad wiary, jeśli nie, to nie, ale nie można robić własnych 'mixów', bo tak 'kultura' nam obecnie każe. Nikt nie mówił, że miłość jest prosta i nie wymaga wyrzeczeń, że jest samą przyjemnością. Jest przede wszystkim odpowiedzialnością za siebie i drugą osobę, za to jaki mamy na nią wpływ i czy jest on bezinteresowny i ją uszlachetnia, rozwija, polega na dawaniu bardziej niż braniu... Czy prowadzi do tego, że para uzależnia się od siebie seksualnie itp, a jakby tego zabrakło z powodów np. zdrowotnych, to co? To jest też przygotowanie i próba przed większymi przeciwnościami w życiu, które mogą przyjść, przed macierzyństwem/ojcostwem, gdy jednak trzeba umieć rezygnować z siebie i poświęcać się... Z tym obecnie jest wielki problem, dlatego mamy taką falę rozwodów, ludzie myślą, że miłość to głównie przyjemność, branie, a trudniej jest z kompromisami, z dawaniem, rozumieniem tej drugiej osoby (tłumaczone jako 'niezgodność charakterów'), wypalenie się (prędzej wyparowanie zakochania, bo miłość trwa po zakochaniu)). Miarą miłości jest to, z czego potrafimy zrezygnować, co poświęcić dla tej drugiej osoby, czyli i Boga który jest w niej. Rozumiem, że jak się kogoś kocha, to niby jest troszkę inaczej, ale popatrzcie na to tak, jeśli się kogoś naprawdę kocha, to nie ucieka się przed ślubem i kto kocha, ten poczeka... (a faceci nie raz bajerują obiecankami-cacankami przed rzekomym ślubem... ) A takich osób, które się kocha/ło, można mieć wiele i też się tłumaczyć miłością, więc wtedy można to nazwać seryjną monogamią... Nie jedyną, prawdziwą miłością... czasem jest druga, ale już inna.. W kolejne związki zwykle wnosi się podobne problemy i z podobnych powodów te same osoby najczęsciej się znów rozstają. Trudno z każdym związkiem dawać z siebie tyle samo lub więcej, zwykle na początku miłość jest szczersza, bardziej otwarta i troszkę (pozytywnie) naiwna, dopóki się człowiek nie przejedzie... także na sobie... niestety :O Dlatego trzeba być uważnym, by pochopnie nie podejmować decyzji, których potem możemy żałować... A małżeństwo to -sakrament- w którym Bóg uświęca daną parę i mają dodatkową ochronę nad swoją relacją, szczególnie jeśli o Nim pamiętają... Autorko, nie jestem przeciwko Tobie, po prostu przemyśl to wszystko (z punktu widzenia Boga, wieczności.. bo życie jest krótkie). Bóg dał nam Przykazania dla NASZEGO dobra!! :) bo widzi więcej niż my, wie jak łatwo o zranienia, a jak trudno je leczyć... A nam często się wydaje, że na 100% ta osoba będzie moim mężem/żoną, a często tak nie jest i serce złamane, fizyczność dodatkowo zbliża i rani jeszcze bardziej po rozstaniu... Pozdrawiam i wszystkiego dobrego życzę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KubaWojewodzkiSracz
Ksiedza to nie jest sprawa sam żyje na kocia lape z gosposią a będzie ludzi ocenial

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestes bez winy - rzuć kamień
To, co ten ksiądz ma na sumieniu, zostaw jego własnemu sumieniu i Bogu, bo wie lepiej co tam jest niż Ty, który sam z góry osądzasz nic o nim nie wiedząc, po to, żeby się poczuć usprawiedliwionym, że nie jesteś wierzący. Nie uogólniajmy, bo tak samo można by powiedzieć, że wszyscy faceci to świ*ie, a kobiety... Każdy odpowiada głównie za własne wybory i własne sumienie. A to, że jakiś ksiądz grzeszy, nie znaczy, że Przykazania i Bóg znikają. Do kościoła chodzimy dla relacji z Bogiem, a nie z księdzem, bo w Boga się wierzy, a nie w ludzi. Ksiądz jest dla nas, do udzielania sakramentów itp, ma święcenia i na tyle rozumu, że wie jakie są zasady, żeby móc dobrze doradzić, nawet jeśli je łamie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KubaWojewodzkiSracz
Idz juz spac poslanniku rydzykowaty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×