nadal kocham

i tesknie

pamiętam choć pewnie Ty juz mnie nie

Mam to samo modlę się żeby coś do mnie napisał. Codziennie o nim myślę i nie potrafię się skupić. Ale jestem głupia-zakochałam się, znowu nie w tym co trzeba.

ja w tym co trzeba :P chyba

musi być wam szczególnie trudno kiedy w święta patrzycie w pustą skrzynkę odbiorczą

Też miałam takie wrażenie ale im więcej czasu upływa tym bardziej zaczynam wątpić czy on w ogóle o mnie pamięta???

mnie smutno nie jest ale czegoś mi brak :P K.o.g.o.ś :D

Bez sensu...mam wrażenie, że nigdy go nie zapomnę..

no tak:P

ja mam podobnie, tylko z tą rożnicą że my jesteśmy raczej na stopie koleżeńskiej (kolega z roku). Ostatnio napsiał mi że jestem najlepsza a ja nie wiem co mam o tym myśleć. Może Wy to obiektywnie ocenicie. Plis

Nie wierz w miłe słówka tylko czyny.

a ja się nie potrafie wyleczyć.. Czemu nie ma jakiegoś środka cudownego na wyleczenie z miłóśći ?? Widze go może 2 razy w miesiącu jak zajrzy do siostruni ale i tak nie potrafię o nim zapomnieć.. Spaliłam nawet sukienkę którą dostałam od niego na urodziny.. Pozbyłam się wszystkich rzeczy które by mogły mi o nim przypominać :[ lecze się już tak 8 mies i nic.. ;[

a ja już mam dosyć bo myśle tylko o nim i nic zrobić nie mogę!!!!!!!!!

Ja leczę się 3 miesiąc i im więcej czasu upływa tym bardziej boli. Wszyscy mówią czas leczy rany w moim przypadku jest na odwrót. Ciągle mam nadzieję , że się odezwie ale to już chyba nierealne. Pierwszy raz kogoś aż tak mocno pokochałam...

akurat takiego topiku szukałam, bo ja też nadal kocham, nigdy nie byliśmy razem, on był moim kolegą ze studiów , ja poczułam coś co czuję po dziś dzień w pierwszej chwili, gdy go zobaczyłam,. jakbyśmy się znali od zawsze, ale on nie odwzajemniał mojego uczucia, jestem atrakcyjna, mam powodzenie, ale nie potrafię się z nikim związać na trwałe,zmuszam się do randek, bo nikogo nie potrafię pokochać, nie myślę o tym panu,póki go nie spotkam, zamieszkał w mojej okolicy, czasami widzę go przez okno, spotykam na ulicy, a dziś spotkałam go z żoną w kościele, staram się go unikać, ale jak już go zobaczę, to bardzo dziwnie się czuję i po powrocie do domu płaczę, jest mi smutno, bo chciałabym pokochać kogoś dla mnie dostępnego,ale ja mimo prób nie potrafię pokochać na siłę, taki dziwny stan trwa od 5 lat, ja dawałam mu do zrozumienia co do niego czuję, ale on wolał inną, mnie traktował tylko jak koleżankę, mimo moich starań , by to zmienić , poprostu mnie olał

a może też czekają na nasz znak a sami nic, bo pokazać nie chcą że im zależy. Ale jestem naiwna ale tak to sobie tłumacze

Ja też pierwszy raz kogoś tak mocno pokochałam :( ale pociesza mnie myśl ze w końcu będą wakacje::) I będziemy się prawie codziennie widywać. Mam zamiar mu wyznać co czuje.. już nie boję sie mu to powiedzieć..

uwolnić od tego uczycia szybko się nie da, wiem coś o tym niestety ....

no nie da. nie da :[ i ja się chyba już nigdy nie uwolnie, bo zamiast być lepiej to jest coraz gorzej ;(

a srać na tych chamów, my jesteśmy super laski, oni na nas nie zasługują

ja też kocham i smyram się po niedomytej pochwie