Czy wiesz co teraz robi Twój facet/ dziewczyna?

ja tez nie znam kolesia, i przeciez wyraznie napisalam "wydaje mi się".

ciagle wydawalo mi sie ze jest to niemozliwe zeby mial inna. ale teraz to juz nie wiem. wszyscy mi mowia ze ma inna, ale nikt z moich znajomych go nie zna. a to zupelnie inna kultura. poza tym jest pracoholikiem i w jego pracy jest oczekiwane zeby byl singlem. jednoczesnie nie moze sie przyznac przed znajomymi z pracy ze ma dziewczyne. wszystko jest zajebiscie popierdolone :(

nie mow tylko, ze jest z arabii saudyjskiej.. jak tak to uwazaj

nie, to nie arabia. ale calkiem niedaleko. za pierwszym razem jak wyjechal to zachorowal na grype, za drugim umarl mu ktos bliski wiec na szybko musiala wyjechac na tydzien z pl, potem mial operacje na zoladku, ostatnio mial zawał... tym razem jest na weselu swojego kuzyna. odchodze od zmyslow. durny wieczor, za duzo mialam dzis wolnego czasu, za duzo o tym myslalam i teraz siedze i mam doła :(

właśnie się dowiedziałem ,ze moja dziewczyna ssie pałe innemu..... miał być nocny niespodziewany śmingus dyngus a tu ten złamas spuszcza jej sie na ryj.... chyba sie zabije....

dlaczego nie chcesz napisac skad jest i tak nie znamy ...

jak to takie popierdolone, to sie zastanow Czy to TY chcesz z nim w ogole być. a co Tobie podpowiada INTUICJA? no i ile masz lat?mialas juz kiedys faceta? jakie doswiadczenie w zwiazkach? bylas kiedys oszukiwana/zdradzana ?

nie wpadlas na to, ze te choroby to tylko pretekst zeby wyjechac?

poza tym jak ostatnio byl w pl to zauwazylam dwa nowe amulety, ponoc od jego ojca na szczescie. do tego nowy, brdzo drogi zegarek, ponoc prezent od firmy. a moze to jego wesele? bo zeby nawet smsa nie mogl napisac? moze faktycznie jest zly ze nie odebralam? bo ostatnio zaczal mi okazywac zazdrosc, choc mowil ze nigdy nie bedzie zazdrosny... moze chce sie zdystansowac do mnie bo jst taki zakochany? nie mam pojecia. nie wiem co zrobic. chce wiedziec o co kaman, a tu cisza, niewiedza....

no jak pojechal na wesele to w sumie nie dziwne ze sie 2 dni moze nie odzywac.. :> chociaz ja nie wiem jak w ich kulturze te wesela wygladaja

mam za soba kilka zwiazkow, nie jestem nastką ;) trochę wiecej, choc i tak dosyć młoda ze mnie babeczka. pierwszy raz jestem w zwiazku na odleglosc i w dodatku z obcokrajowcem. intuicja? kiedy jest wszystko w porzadku to mowi mi ze nie ma innej. kiedy sie nie odzywa zaczynam wariowac. ja chce z nim byc, bo jak juz wspominalam wczesniej - mam obsesje na jego punkcie. nigdy takiej nie mialam na punkcie zadnego faceta. nigdy nie bylam zdradzana, oszukiwana, jestem typem analizujacym, co chyba nawet widac. lubie chyba szukac dziury w calym. gdyby to byl ktos inny - odeszlabym, bo nie lubie sie ponizac. ale teraz jest inaczej :(

nie no ;p watpie , ze na wesele pojechal :P taki to sie raczej nie zeni nie :P

tam wesele trwa 4 dni. a te jego wyjazdy to norma, on duzo podrozuje. ma taka prace. w miesiacu pojawia sie na niemalze kazdym kontynencie.

Hmmm.. Qrcze ciezko ocenic jak jest naprawde. Moze u nich w kulturze nie maja zwyczaju pisac tak czesto do kobiety a my faceta o zdrade posadzamy :P

ahhh chcialabym nie czuc do niego tego co czuje. sorry dziewczyny ze tak smece, normalnie nie robie tego, ale tak sie we mnie zbierało od kilku dni i chyba nastapil moment kulminacyjny. wariuje.

prasuje mi koszulke na jutro ;D

Hm. podasz 1 litere jego imienia?

ale na poczatku naszego zwiazku dzwonil codziennie, pisal caly czas! maile, smsy, telefony! mnostwo tego bylo i trwalo to poltorej miesiaca. a potem nagle sie schrzanilo, choc jak jest w pl to czuje sie lepiej z nim niz na poczatku, ze jestesmy bardziej zżyci ze soba. dobra, rozryczal;am sie. moze zaraz bedzie lepiej. czuje sie 15latka. nie lubie sie tak idiotycznie zachowywac. i miec takich dni jak dzis.

czemu hiena? a znamy sie? dlatego nie chce pisac bo mozemy sie znac.

nie przejmuj sie.kazdy ma gorszy dzien..

nie znamy sie raczej, ale moja znajoma sie z Grekiem spotyka.. i tez chyba tak czesto wyjezdza ..

poza tym nieszczescia chodza parami, nie dosc ze ta sytuacja z nim mnie doluje bo nie wiem co jest grane, to jeszcze w innych aspektach mojego zycia nie jest fajnie i mam problemy, bardzo, oj bardzo osobiste.

"intuicja? kiedy jest wszystko w porzadku to mowi mi ze nie ma innej. kiedy sie nie odzywa zaczynam wariowac." no wlasnie po to pytalam o inne zwiazki i doswiadczenie w tej kwestii, zeby wiedziec czy twoja intuicja moze byc na tyle wiarygodna. ja sie nie pytam czy ty wariujesz czy nie, tylko co ci podpowiada intuicja w tej calej sprawie o ktorej tu mowa.. jak ty czujesz wewnętrznie.. ma inną czy nie?

nie hiena, on jest z azji. wiec napewno nie jestem twoja znajomą. jutro mam andzieje ze bedzie lepiej, spotykam sie z kilkoma znajomymi. rozerwe sie. jak pracuje albo spotykam sie z ludzmi, ktorych lubie, jakos mi latwiej zniesc te rozlaki. jak juz przeniesie sie do pl i bedzie tu mieszkal, a ja z nim, to bedzie mi tez latwiej. ale teraz.. ta niepewnosc. a ja lubie wszystko wiedziec.

czuje ze nie ma. a intuicje mam ogromna. np w wieczor kiedy go poznalam, kilka godzin wczesniej wiedzialam ze poznam kogos niezwyklego dla siebie, kto namiesza mi w zyciu. ale w takich momentach jak ten, kiedy nie potrafie wytlumaczyc pewnej sytuacji, druga kobieta jest jedynym wytlumaczeniem dla mnie. choc poza tymi chwilami wiem inaczej.

To ciesze sie, ze to nie on bo wtedy mial by i ze mna problem facet :) heh racja. idz ze znajomymi gdzies, nie marnuj czasu na myslenie co z nim skoro juz wczesniej sie nie odzywal.

w mojej ocenie ma inną. nie jedną a nawet kilka. jesli ta przeprowadzka i osadzenie sie na stale z toba w pl, bedzie sie pod róznymi pretekstami przeciągać to bedziesz juz znała odpowiedz. stary znany schemat, nawciskac bajeczek, pobawic sie czyims kosztem. a potem propokowac klotnie niespelnianymi obietnicami w efekcie czego odejsc i wpedzic w poczucie winny ta druga osobe, ze niby to sie nieznosna stala i go nie rozumie/nie jest dla niego itp.

ale jeszcze jest ta noc do przetrwnia. tu jest problem. nie mam cierpliwosci do filmow, nie chce mi sie spac... ahhh. dlatego tak zrzedze ;]

husky... on mi juz obiecuje od dwoch miesiecy ze sie tutaj przeprowadzi... teraz powiedzial ze za 5 tyg powinien tu juz mieszkac. znajomi mowia mi ze jemu chodzi o sex, a ja ze napewno nie bo nie ma jakis tam wiekszych potrzeb. ale ostatnio tak sie zachwycal naszym sexem... bo ja.. mowiac brzydko, wprost i dosadnie, lubie w kazda dziurke. a uznal ze wczxesniej nie mial takiego szalonego sexu jak ze mna.

HUSKY swiete slowa !!! zebys sie czasem jeszcze nie zalamala i wziela wszystkkiego na siebie. jestes dorosla i miej trzezwy umysl ! naprawde lepiej byc w jakims normalnym zwiazku. nie widzisz poza nim swiata bo facet dobrze gra, wie co zrobic by kobieta za nim szalala..