Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość efka smutna

ja go kocham a on jest POTWOREM?

Polecane posty

Gość efka smutna

Ech:( Smutno mi bardzo bo nie wiem co mam robic. Jestem na skraju załamania i proszę szczerze o pomoc. Jestem z moim chłopakiem już 3 lata (ja mam 19 on 25) On kocha mnie bardzo, potrafi zrobić dla mnie wszystko...jest opeikuńczy, pracuje, dużo zarabia (nie wahał się zapłacić za moje leczenie - ehh takie tam probolemy ze zdrowiem...;/) Jest zawsze przy mnie gdy tego potrzebuję, potrafi nawet przyjechać w nocy jak mu napiszę, że boli mnie głowa... Cudowny człowiek, pomaga mi we wszytkim... Ale... Jest strasznie zaborczy i zazdrosny.... uwaza ze jestem tylko jego i tylko dla niego (nie raz juz sie bil z moimi kolegami... ehh) Dodatkowo ma skłonność do leków, dragów i innych wyskoków, wtedy już normalnie nie wytrzymuję!! :( Nasz pierwszy raz to był taki koszmar, że sobie nie wyobrażacie. On był naćpany a ja tego nie chciałam. Nie byłam gotowa, płakałam krzyczałam, żeby teg nie robił... POtem przepraszał mnie... Naprawdę płakał, że tego nie chciał, że był naćpany, żeby mu wybaczyła. PO pół roku wybaczyłam, bo go normalnie kocham!!! Ale ja juz nie wiem co mam robic.... Obiecuje ze sie zmieni i nie ma efektów.... CO JA MAM ROBIC POMOCY!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Szczerze? On powinien się leczyć. A jak nie to jesteś jeszcze młoda i powinnaś go zostawić. Rozumiem, że go kochasz, ale takie życie z nim to nie życie, z czasem będzie jeszcze gorzej. Albo on pójdzie się leczyć, albo na prawdę daj sobie z nim spokój. Wytrzymałaś pół roku to wytrzymasz i dłużej, ale nie możesz się dać mu złamać. Co z tego że przeprasza jak za chwile znowu Cie rani.... Zastanów się nad swoim życiem i pomyśl czy właśnie o takim marzyłaś...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość naatalkaa
Albo niech się leczy albo go zostaw.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 222222
prawda jest brutalna - on się nie zmieni co gorsza, będzie jeszcze gorzej, dragi to nie jest błahostka, to będzie się pogłębiać :o do tego jeszcze ta zazdrość... on myśli że sobie ciebie kupił i mu wszystko wolno młoda jesteś, znajdziesz sobie normalnego faceta który będzie cię traktował tak jak powinien a ten teraz wykorzystuje twoją "miłość" tylko...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość efka smutna
Wasnie o takim!! rozumiemy sie doskonale nawet bez slow, juz tyle razem przezylismy ze naprawde go poznalam. zloty czlowiek... ale musze mu jakos pomoc. przez te pol roku kiedy sie do niego nie odzywalam on takie rzeczy wyprawial ze jak tu napisze to mnie wysmieja... kochal mnie i zalowal wszystkiego... ja tez go kocham ale NIE WIEM JAK MU POMOC!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja bym takiego chłopaka nie
chciała

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uuppppppppppppppppppppp
jesli o takim zyciu marzylas to znaczy ze jestes masochistka. on sie raczej nie zmieni i zebys za jakis czas nie pisala tutaj juz jako jego zona, matka ze swoimi problemami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeśli marzyłaś o takim życiu to po co chcesz mu pomagać, zmieniać, skoro o to właśnie Ci chodziło???? Tak jak inni już się tu wypowiadali, to będzie się pogłębiać, jeśli on nie zacznie się leczyć, nie dostanie fachowej pomocy. Tylko tak możesz mu pomóc, namawiać do leczenia. Nie ma innej możliwości. A jeśli on nie będzie chciał się leczyć to będzie jeszcze gorzej i nie pomożesz mu tym że będziesz z nim, on będzie Cię ranił i wiecznie przepraszał. Z czasem wykończysz się psychicznie. Nie można nikogo zamknąć w klatce i powiedzieć jesteś tylko moja i moja. Chore!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość efka smutna
to nie jest kwestia leczenia...... bo to nie sa mocne narkotyki... ja juz sama nie wiem.... kocham go mocno, sprobuje namowic na psychologa... to powinno sie udac... a marzlam o takim zyciu jakie mialam zanim zaczela sie tak LEKOMANIA... ehhh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale wy jestescie chore
Nie widzicie ze ten chlopak ja kocha, tylko ma problemy z narkotykami, co odbija sie na nich?? On potrzebuje pomocy, a nie odrzucenia. Tak jak on kiedys pomogl Tobie w chorobie, tak teraz Ty pomoz mu w walce z dragami...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fdfgfdgdfgdfgdfg
dziwna sprzeczność: pracuje, dużo zarabia, ale jednocześnie jest lekomanem i narkomanem. dorabia na boku sprzedając dragi chyba? a nawet jak nie, to daleko nie zajdzie w ten sposób. będzie dużo zarabiał do czasu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość albo leczenie albo koniec

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość efka smutna
TYLKO JAK MAM MU POMOC? CHORE? CO JEST CHORE CHYBA NIE WIECIE CZYM JEST MILOSC? --jestes chory, to spadaj, nara mam cie w dupie? tak?? nie wiem jak wy ale ja tak nie umiem!!! help a leczenie? jakie leczenie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smrodek i pachnidlo
polecam znalezc mu dziewczyne i niech ona sie z nim meczy... sorry ale jestes zbyt wrazliwa zeby znosic jego chore pomysly

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żalll pl
Dziewczyno, przejrzyj na oczy! Ty nie masz mu pomagać! On jest od tego, żeby pójść się leczyć. Miłość nie polega na braniu na siebie problemów drugiej osoby, jeśli ona wcale ich za problemy nie uważa. Odejdź od niego, póki jesteś w stanie, bo już jesteś współuzależniona i to Ty na początek potrzebujesz terapii...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość efka smutna
ktos mi pomoze czy tylko jaja sobie umiecie robic?? jestem zrozpaczona:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość efka smutna
nie odejde bo go kocham, to tak trudno zrozumiec????????????????????????????????????????????????? ;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość albo leczenie albo koniec
u psychoterapeuty, jesli nie odejdziesz to tez jestes chora (uzalezniona od niego)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość efka smutna
uzalezniony czy zakochany o to jest pytanie... ludziiiieeeeeeeeeeeeeeee bez jaj!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bajlamos
ja proponuje dluuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuga szczera rozmowe.tylko wtedy moglabys sie dowiedziec gdzie lezy problem, nie mam racji??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zielona wielomax
..................................................... ciezkie zycie nie wiem co powiedziec

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vry dwa roweri i kot
Ojej powiesz czy zyjesz? jak sobie autorko radzisz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość efka smutna
leczy sie:):) póki co daje rade. kocham go bardzo mocno

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×