Chyba go zostawie, bo stracil prace

dodam ze jestem bardzo iteligentna i mondra.......nie biore do buzi wiecej niz tżeh, i chetnie liże dupe ............

u mnie w gimnazium wszyscy mnie walili i ruszam w inne rejony

jest silną kobietą. dom, praca, ale i charakter. na plus. A moze on na dom poleciał? nie pomyslałas o tym;)? jak zarabiał to tez płaciliscie rachunki na pół??

jesli byl dyrektorem to raczej malo nie zarabial

spieprzaj z tymi nedznymi podszywami:O Sorry ale o co wam chodzi? Czego to mnie sie czepia, a co moze uwazacie ze on zachowal sie w porzadku?

to i chyba na mieszkanie byłoby go stac

jesteś naprawdę fajna i zajebista tylko ciekawe z której strony,ale masz o sobie mniemanie

Nie lecial na mieszkanie, stac go by bylo na wlasne jakby mial odrobine rozumu w glowie. Przewanie na pol wszystko oplacalismy chociaz bywalo tez tak ze jeden miesiac on zaplacil drugi ja. Nigdy nie wyliczalismy sobie kasy, on nie byl tez sknera, nie zalowal na mnie pieniedzy, ale jak widac na kolegow tym bardziej

powinien od razu powiedziec co i jak z praca ale ty nie jestes lepsza skoro kiedy on stracil prace to ty myslisz tylko o tym zeby sie go z domu pozbyc i nagle z wybranka twojego zycia stal sie zwyklym smieciem to troche nie w porządku

skad sie biora takie debilki.........i jeszcze wlazi taka na kafe i sie chwali swoim debilizmem......kobieto lecz sie na glowe bo jebnieta jesteś......

dobrze, ze starcil prace, przynajmniej sie dowiedzialas, ze nie jest dla ciebie. to nie twoj jedyny. uwazasz tego facia za nieudacznika, idiote, to po co manujesz czas. pewnie z czasem znajdzie prace, ale to juz nie bedzie twoj problem. niech sobie oplywa w kase, ale ciebie fajna i zajebista laske zostawi w spokoju, nie bedzesz przeciez z nieodpowiedzialnym, nie myslacym o przyszlosci glupcem. nie mial zalet charakteru, to i kasa nie pomoze. on niech szuka szarj myszki, ktora bedzie sie nim opiekkowac na dobre i zle. Ani tu szczerości, ani tu miłości.

no, ale jak sie poznaliscie to nie był dyrektorem..wiec moze poleciał na dom;) po drugie..dziwny układ...raz ty płaciłas raz on...zamiast wspolnie.

ja tego nie rozumiem-żyję z facetem 4 lata sytuacje były różne-od braku pracy(raz ja,raz on)poprzez brak kasy,trzeba było szukać nie raz mieszkania żeby wynająć i żeby było taniej,od samego początku kasę mieliśmy wspólną i razem podejmowaliśmy decyzję na co ją wydajemy-żadne z nas nigdy nie miało pretensji do drugiego że coś jest nie tak-skoro zdecydowaliśmy się na wspólne życie ponosimy czasami konsekwencje-ale bardzo się kochamy i szanujemy

eeee ale naskakujecie na nia..a wg mnie dobrze mowi. facet faktycznie stary, ty mloda z mieszkaniem i praca. jesli nic nie znajdzie to go rzuc.

Jak się jest ze sobą to i w dobrych chwilach i w tych złych również , czy twój chłopak też by się tak zachował jakbyś straciła pracę?

a czemu ci nie powiedział..widac..u was z komunikacją kiepsko...

ona przecież nie jest taka "głupia", żeby stracić pracę to bardzo ciekawe A ja jestem tak nienormalna, że nigdy w życiu nie kichałam ;)

czemu ci nie powiedział. Nie powiedział jej od razu, bo pewnie się zorientował z jaką osobą ma do czynienia;/

nie powiedzial bo wiedzial ze zapytam czy ma pieniadze a ten debil pozyczyl kumplowi 6 tys. zl! I myslal ze znajdzie przez tydzien prace i wtedy mi powie, a tu niespodzianka, bo roboty nie ma, kasy nie ma. jednym slowem przez wlasna glupote jest goly i wesoly. Niech idzie teraz do tego kumpla i prosi o pozyczke ciekawe czy tak chetnie on mu pomoze. I wy piszecie ze ja jestem wredna, glupia itd. Jak kurwa mozna ostatnia kase pozyczyc kumplowi wiedzac ze ma sie wymowienie z pracy na karku?:O I co ja mam go teraz utrzymywac? a co ja jestem fundacja dla jelopow?

aha, jak sie poznalismy to on byl juz dyrektorem, a ja szukalam wtedy pracy bo bylam po studiach i w zasadzie tak sie poznalismy

może kumpel był w potrzebie? tez miał eksmisje u zony:P

szkoda twojego chłopaka bo gorzej to już chyba nie mógł trawić strata pracy , i jeszcze niby fajna zejebista laska (głupia materialistka) jak mógł z tobą być masakra ja nawet nie wiedziałam że takie matrialistki są na tym świecie

Powiem tak.Faktycznie źle zrobił,że Cię okłamał. Ale za takie coś się nie zostawia od razu. Pozatym może potrzebował czasu żeby Ci to powiedzieć. A uznał,że Święta to będzie łagodnieszy czas na to (faceci zawsze mają brak wyczucia czasu) ,po za tym jeśli go kochasz to nie zostawiaj go tylko dla tego,że go wyżucili. Tym bardziej ,że chyba nie zalezy Ci tylko na jego kasie? I nie byłas z nim tylko dlatego? No ale to musisz już tylko sobie odpowiedziec... Po za tym jak go zostawisz to kolejny policzek dla niego. Pierwszy dostał tracąc pracę. Ja bym po prostu z nim poważnie porozmwaiała żeby na przyszłość nie kłamał. No i zmobilizowala go do szukania kolejnej pracy...

eva czego ty nie rozumiesz? mam wedlug ciebie go utrzymywac bo oddal kase kumplowi? Litosci, za glupote sie placi:O Bo to faktycznie madre stracic robote na wlasne zyczenie, oddac kase kumplowi i czekac az panna zacznie utrzymywac:O Chcecie to sobie badzcie sponsorkami, ja nie mam na to ochoty

tylko ludzie zrozumcie ze on stracil prace przez wlasna glupote! To nie zadna redukcja etatow:D On tak tylko gada by mi sie szkoda go zrobilo ale swoje wiem

skoro nie wierzysz mu nie ufasz to go zostaw taki "związek" nie ma sensu :p

bo podobno "swoje wiesz"... jasnowidząca kobieta się znalazła

to jeszcze napisz dlaczego stracił pracę?

a te pieniądze być może koledze pożyczył, jak jeszcze był pewny pracy

nie napisze z jakich powodow stracil prace bo nie chce tutaj go oskarzac, ale mysle ze zostal dyscyplinarnie zwolniony o czym jutro sie co go dowiem i jesli zrobil to o co go podejrzewam to go wyrzuce na zbity pysk bez zadnej gadki. A koledze to mnie nie interesuje kiedy pozyczyl wazne na co ktorej mogl sie pozyczyl i byla to rzecz bez ktorej mogl sie obejsc