Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość lalalalalkakkakakak

zaskoczyl mnie

Polecane posty

Gość lalalalalkakkakakak

nie spotykam sie z nikim, jestem niesmiala i zamknieta w sobie. kiedys poznalam faceta, starszego od siebie, zwiazanego cywilnie, raczej szczesliwego, bardzo sympatycznego, mysle, ze sie mna zauroczyl. nie spodziewalam sie tego, bo wydaje sie byc mardzo ulozony moralnie. potem nie spotkalsmy sie. caly czas gadamy na skype w czasie gdy jestesmy w pracy. zazwyczja to ja sie odzywam pytajac o cos, on zawsze odpisuje.przypadkowo sie spotkalismy, ucieszyl sie bardzo, ja zreszta tez,a ze bylo to miejsce dosc odludne po 5min zaczal mnie przytulac.powiedzialam, ze przyjaciele tak sie nie przytulaja, ale zbytnio mnie nie sluchal, tylko zaczal calowac po buzi,nie w usta, bo nie odwracalam sie w jego kierunku.caly czas probowalam mu mowic, ze nie ma tak robic, ale nie sluchal mnie. z 1 str. bylo to oczywiscie b.przyjemne, no, ale nie mogemu tego powiedziec. z 2 str mysle, z etroche przesadzil.choc byc moze to moja wina, bo ja do niego pisalam, zawsze byla miedzy nami taka "nic czegos wiecej". z 1 str sie tego boje, z 2 pragne. tylko, ze on ma odskocznie od zycia, a ja znow bede beczec. ciagle mysle o tym co sie stalo.pomozcie, co myslicie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sama sobie odpowiedziałaś już w swoim poście :) dla faceta to odskocznia, a jeszcze jak mu się sama narzucasz to nie dziw się , że szybko przechodzi do sedna!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A na następnym spotkaniu, jak będzie pchał ręce pod bluzkę lub do majtek, to też nic nie będziesz robiła (nie protestowała), tylko mu powiesz, że tak się nie zachowują przyjaciele? :P No i oczywiści kolejny wpis na Kafe gotowy... :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lalalalalkakkakakak
chyba sie juz z nim nie spotkam :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lalalalalkakkakakak
wiem, ze zle robie. ale jak rozmawiamy to tak normalnie. on zaczal z tymi "atrakcjami". nie wiem teraz co mu napisac, ciekawe czy sie odezwie. marze o jego dotyku :( sory, zabijcie mnie, ale on nawet przystojny nie jest, ma to cos

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lalalalalkakkakakak
daruj sobie :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lalalalalkakkakakak
zrobilam to nieswiadomie, bo nigdy na "inne " tematy nie rozmawialismy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sama piszesz, że zawsze pierwsza do niego zagadujesz, czyli dajesz mu do zrozumienia, że jesteś do jego dyspozycji, więc nie dziw się bo to akurat żadne atrakcje tylko normalna konsekwencja twoich zachowań! Atrakcje to będziesz miała potem :) Albo jak się żona dowie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lalalalalkakkakakak
on do mnie czesto dzwonil, ale nie odbieralam. wiem, ze cale zycie bede sama, mam depresje, duzo klopotow, on sam kiedys do mnie zagadnal, wiadac to byl blad, ze stanal na mojej drodze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miałam podobnie, tyle że on
nie ma żony, tylko dziewczynę. Mi się zawsze bardzo podobał, ciągło mnie coś do niego... on się zachowywał bardzo kokieteryjnie wzg. mnie. umówiliśmy się swego czasu u niego, na kawie... skończyło się tak, że wylądowaliśmy w łóżku... ale do sexu nie doszło ( z mojej winy, nie winy) Po padło między nami trochę wyznań, mi na nim zależy z jego słów wywnioskowałam, że byłabym jakąś odskocznią, że nie traktuje mnie poważnie, oczywiście nie powiedział tego wprostu. Powiedział tylko tyle, że nie traktuje mnie jak zwyklą koleżankę, i że coś go do mnie ciągnie, ale nie wie co... z doświadczenia NIE WCHODŹ TO, NIE DOPROWADŹ DO CZEGOŚ POWAŻNIEJSZEGO

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tak, sama go sprowokowała
a on biedy nieświadomy, nie wiedział co robi... Ogarnijcie się. W dupie z takimi mężami, co lecą za panienkami, które tylko zwrócą na nich uwagę. A potem oczywiście mąż niewinny, inne mu się narzucają, a biedak nie wiedział co czyni... Szczerze- nie angażuj się w to.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aż taki pasztet jesteś, że nie stać Cię na wolnego??? Myślę, że nie jest tak źle! Żonatych omijaj wielkim łukiem!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lalalalalkakkakakak
wlasnie, zawsze faceci sa niewinni. przeciez ja go nie przytulalam, nie pisalam, ze sie zakochalam, tylko on. wiem, ze powinnam skonczyc, ale lzy same cisna mi sie do oczu, ze nikt mnie przez najblizsze 20lat nieprzytuli :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lalalalalkakkakakak
bo jestem beznadziejna, nie wierze w siebie, boje sie byc z kims, mam juz trooooche lat, chyba ciagnie mnie do niego bo wiem, ze nigdy ze mna nie ebdzie, tzn rozumiecie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
lalalla albo Ty faktycznie masz wielką depresję i pieprzysz trzy po trzy, albo się naćpałaś! Co Ty jasnowidz jesteś??? A skąd wiesz czy jutro nie poznasz zajebistego faceta i w dodatku wolnego i się zakochacie w sobie???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lalalalalkakkakakak
nie nacpalam sie, mam b.niskie poczucie swojej wartosci, mase problemow na glowie, nie zyje swoim zyciem od lat, ciagle musze pomagac inym, wszyscy dookola szczesliwi,w tzw miedzyczasie sobie kogos znalezli, bywaja na imprezach, a ja np. musze zajmowac kims chorym z rodziny bo mi serce peka :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miałam podobnie, tyle że on
lalalalalkakkakakak bo jestem beznadziejna, nie wierze w siebie, boje sie byc z kims, mam juz trooooche lat, chyba ciagnie mnie do niego bo wiem, ze nigdy ze mna nie ebdzie, tzn rozumiecie -- Ja rozumiem Cię doskonale, on też mi tak pięknie pisał, każda rozmowa z nim kończyła się uśmiechem na mojej twarzy, jakąś nadzieję, że może jednak, oczywiscie coś mi kazało to zakończyć... ale to tak trwa i trwa, teraz jak się widzimy się tylko na gruncie służbowym, ale jak nikt nie widzi on nie zawacha się mnie dotknąć i są to bardzo śmiałe z jego strony gesty. Od czasu ostatniego spotkania się nie widzieliśmy, ale on często mówi o spotakniu, które do skutku dość jednak nie umie :/...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lalalalalkakkakakak
:( a pozniej podwinie ogon i wroci do domu, a zona bedzie myslala ze jest aniolem i usiada w 1 lawce w kosciele i pojda do komunii

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ok! Masz widocznie ciężką sytuację rodzinną i stąd ta depresja! Ale to nie wyrok!!! Rozglądaj się za facetem, który Cię wesprze w tej przykrej sytuacji, a nie właśnie ją wykorzystuje dla zabawy i dla zaspokojenia własnego popędu seks.!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miałam podobnie, tyle że on
dziś np też mieliśmy się spotkać, tak się umówiliśmy w zeszłym tygodniu, że dziś się spotykamy na kawie. Tym razem ja napisałam sms, że nie mogę dziś , a spowodowane to było tym, że napisałam mu w sobotę wieczorem sms i mi nie odpisał, dziś po moim sms też cisza. dobra rada, nie wchodź w to, nie angażuj się, ja już przepadłam i wiem co mówię... nie pozwalaj mu za dużo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lalalalalkakkakakak
wiem i walcze z tym, probuje go sobie obrzydzic, ale to jedyny facet ktory chcial mnie przytulic, oczywiscie mu tego nie powiedzialam.ale pytal czy mam kogos

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miałam podobnie, tyle że on
lalalalalkakkakakak --- dziewczyno trafiasz w sedno, on też był od dawna kimś kto mnie przytulał, dotykał, całował...z mojego strachu chyba do seksu nie doszło, i może dobrze. Ja też próbuję sobie go o brzydzić i jestem pewna, że koniec, wystarczy moment że się popatrzy na mnie, napisze mi sms , maile, dotknie a ja znów wpadam i blędne koło,. doskonale zdając sobie przy tym sprawę, że to chora sytuacja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lalalalalkakkakakak
no wlasnie. on na pewno mnie przeprosi znow, ze myslal sercem, a nie glowa-kiedys tak powiedzial. bedzie mu glupio, wiem to, nawet jak wy myslicie inaczej, to naprawde fajny i wartosciowy mezczyzna. tylko, ze on moze ma cel, jak piszecie, na pewno ma, a ja chyba zyje w inym swiecie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miałam podobnie, tyle że on
dziś sobie po raz kolejny obiecałam, że koniec z tym. zobaczymy się znów w środę na gruncie zawodowym i muszę się trzymać.... a on mnie prowokuje, gdyby ktoś z boku zobaczył nasze zachowanie lub usłyszał rozmowy to by pomyślał, że my para jesteśmy. ale to wszystko w ukryciu. Wiem, że to jest gra z jego strony, bo potrafi też na mnie nakrzycześ, lub jak raz dzwoniłam do niego w ważnej sprawie służbowej on bez przywitania z tekstem "czego chcesz" i wiem, że z tego nic dobrego nie będzie i muszę z tym walczyć!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lalalalalkakkakakak
i ja jutro wejde na skype na a tam wiadomosc" kiedy bedziesz sama w domu :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziewczęta bez przesady
Nie zawsze trzeba uciekać, ja dużo sie nauczyłam na takich "facetach" i nie żałuję jakiegoś tam przelotnego romansu. Trzeba mieć odwagę - chcesz to sie spotykaj ale weź pod uwage ewentualne odrzucenie przez niego... Zawsze to jakieś doświadczenie, po co patrzeć na wszystko w złych kolorach że jak sie nie oświadcza to cie nie szanuje. Po prostu ciesz sie chwilą i tyle i nie obiecuj sobie niczego po nim. Wkurza mnie takie podejście że albo on sie oświadcza albo sie go pozbyć, pzecież możesz to wykorzystac i sie zabawić z nim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×