co zrobilibyscie na moim miejscu???? prosze o dobra rade...

:-P pisalam w jakims topiku ze od prawie 4 lat nie pracuje w swoim zawodzie, a skonczylam zawodowke ksztalcilam sie w zawodzie fryzjer. po zawodowce kontynuowalam nauke w liceum wieczorowym, zajecia odbywaly sie 3 razy w tygodniu po 6 godzin wiec troche ciezko byloby mi pogodzic nauke z praca. te 2 lata kiedy uczylam sie w liceum skupilam sie wylacznie na nauce. po szkole zaczelam szukac pracy ale nie w swoim zawodzie i teraz cholernie zaluje, chce do niego wrocic ale nie wiem od czego zaczac. jakies kursy czy moze stracic kolejne 2 lata na nauke w jakims studium fryzjerskim i uczyc sie wszystkiego od podstaw, chociaz przyznam sie ze to by byla dla mnie strata czasu. szukalam tez pracy jako asystentka fryzjera ale tu w okolicach a tym bardziej w moim miescie nic podobnego nie znajde. chyba ze mieszkalabym w warszawie to wtedy bez problemu... a tak nie wiem co robic, poradzcie prosze....

zatrudnij sie gdzies jako pomoc przypomnij sobie wszystko i otworz swoj biznes fryzjerow a zwlaszcza dobry nigdy za duzo

no wlasnie myslalam o tym zeby zatrudnic sie jako pomoc ale w moich okolicach nie ma zadnych ogloszen w stylu: zatrudnimy pomoc czy asystenta fryzjera. chyba musialabym sama dzwonic i pytac czy nie znajdzie sie dla mnie taka praca albo pracowac za darmo. nie wiem co robic mam taki metlik w glowie ze szkoda slow... :-(