mój facet boi się swojej matki która mnie nie akceptu

Autorko nie przejmuj sie komentarzami Gwarkowej....widac ze to jadowita zmija. Co do tematu to rzeczywiscie masz baardzo trudna sytuacje ale jak dla mnie powinnas usiasc i powaznie z nim porozmawiac bo jak widac on nie traktuje ciebie tak powaznie jak ty jego.Rozumiem ze matka stanowi bardzo wazny filar w naszym calym zyciu ale skoro sie zdecydowal na bycie ze starsza kobieta niech zachowuje sie odpowiedzialnie i stanowczo. Jestesmy prawie w rownym wieku autorko i ja majac dziecko nie czekalabym i nie tracila czasu na taki zwiazek gdyz uwazam ze stac ciebie na mezczyzne ktory w calej zupelnosci odwzajemni cii to co ty dajesz drugiemu czlowiekowi.Przemysl to i pporozmawiaj z nim i nie daj sie zwiesc ze trzeba czekac bo przedstawienie swojej matki nie jest czyms co musi czekac w nieskonczonosc.

Badzy szczerzy, kazda matka bylaby zalamana, lacznie z toba, gdyby 26letni syn, zamiast mlodej kobiety z "czysta karta", zwiazal sie z 35latka z dzieckiem:O Doskonale wiesz, ze stac go na wiecej i jezeli go kochasz, to powinnas odejsc.

ja tez bylam w zwiazku z kims kto sie bal mamy, mial 35lat i po 4 latach odeszlam, terazja mam 34 latai w sierpniu wychodze za maz za chlopaka ktory ma 26lat, jest o wiele dojrzalszy ode mojego bylego i nawet ode mnie ale ta jego dojrzalosc wynikla z tego ze od 18 roku utrzymuje sie sam, jestem bardzo szczesliwa i jego rodzice rownez bo ich poznalam, jego mama zawsze mnie mocno usciska jak widzi, wie radze nie czekac za dlugo bo jesli facet boi sie mamy tzn ze jest niedojrzaly i nezdecydowany, a to moze oznaczac ze jak sie pojawi mlodsza i bez dzieci to do niej pofrunie, zycze ci wszystkiego dobrego i podjecia madrej decyzji

Ty Gwarkowa, ile ty masz lat? bo ja mam wrazenie ze jestes pustą, wulgarna malolata co to gówno wie o zyciu a wpierdala sie w ten topic. Po co obrazasz autorke? sama dostalas w dupe od zycia ze tak gledzisz?

jakie macie warunki mieszkaniowe? jeśli dobre to rzuć tego maminsynka uzależnionego od matki swojej!

Warunki mieszkaniowe mam dobre mówić prosto, mam własne mieszkanko, finansowo też nie narzekam, tak jak pisałam nie jestem zdesperowana, ja go po prostu kocham, ale to wszystko mnie przerasta.......

ja wiem że on nie jest jeszcze gotów na to by wyprowadzić sie od mamusi, i tak wiekszośc czasu jest u mnie ale nie ma odwagi powiedziec ze przeprowadza sie do mnie, staram sie go zrozumiec....naprawde ale juz sie pogubiłam w tym............straciłam pewnośc czy On chce byc ze mna tak na zawsze:(

Wiem też że bycie oficjalne legalne ze mna uzależnia od tego az jego mama zgodzi sie nie poznac a czy wogóle mnie polubi.........

a z drugiej strony..........moze mieć to wszystko w d....p..ie i niech sie dzieje co chce

Czytam ten topik i zastanawiam sie dlaczego ten facet jest niezdecydowany, co go łączy z matka, może jest jakos od niej zalezny? współczuje dziewczynie,

Glizdeczka czy jak Ci tam, nie przejmuj sie. ;) Ja to chyba przebije wszystkich. Od prawie roku spotykam sie z chlopakiem, ktory ma 19 lat. ja mam 27 i tez dziecko w wieku 8-u lat. I co? przezylam. Jego matka mnie nie nawidzi, duzo zlego zrobila i namieszala, zeby mi zycie zatruc, ale ja mam to gdzies. Moja rodzina go akceptuje, lubia go. On chce byc ze mna na zawsze i takie tam. Oczywiscie wiem jakie sa realia i sama mowilam mu, ze znajdzie sobie mlodsza i takie tam....ale on jest uparty i chce tylko mnie. Zasada: jak sobie poscielesz tak sie wyspisz. Sami jestesmy kowalami swojego losu. Generalnie to ja mam wszystkie opinie w dupie. Oczywiscie biore pod uwage, analizuje i tak dalej, ale...raz sie zyje!

TO MUSI BYC Z JEGO STRONY "WIELKA MIŁOŚĆ" SKORO CZEKA AZ MAMUSIA ZECHCE CIE POZNAC.......I DOPIERO WTEDY POPROSI CIE O REKE.......DOPIERO JAK MAMUSIA SIE ZGODZI.......DZIEWCZYNO OBUDŹ SIE!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! CHCESZ ZYC ZE SWIADOMOSCIA ZE ON ZROBI KROK W TWOJA STRONE AZ MAM SIE ZGODZI!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! GDZIE ON MA JAJA , PEWNIE MAMA MU JE TRZYMA................ALE WY BABY JESTESCIE SLEPE

hej glizdka ja u Ciebie/ podjęłaś już jakąś decyzję???

aha zapomniałam, powiem Ci że nie wróży to dobrze na przyszłość, z tego co napisałaś to wydaje mi się że on nawet po ślubie bardziej bedzie liczył sie z tym aby mamie włos nie spadł z głowy, aby Ona czuła sie dobrze a Ty będziesz musiał być mu wdzięczna ze ozenił sie z Toba i siedzieć cicho.....więć dziewczyno zastanó się....czy chcesz aby Twoim życiowym partnerem, podporą, przyjacielem był facet który nie oszukujmy się jest maminsynkiem, nie ma jaj , boi się mamuski, dziewczyno On ma wygodnie u Ciebie, niby mieszkacie razem, dogadzasz mu, ma kochanke do łóżka co noc, ale jakby tylko mamusia kiwnęła palcem ze ma natychmiast stawic sie w domu i wybierac Ty albo Ona to On bez namysłu Cie zostawi!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Więc zastanów się chcesz mieć perawdziwego życiowego partnera, opoke, przykjailea czy kolejne dziecko .................. zobaczysz ze jest mnustwo FACETÓW którzy oddaliby wszystko za to by mieć sie kim zaopiekować, mieć rodzinę i odcoąć pepowinkę od mamusi.....wiec moja rada.......... ZOSTAW GO!!!! WIEM POCIERPISZ TROSZKĘ ALE POTEM Z PERSPEKTYWY CZASU POWIESZ ZE PODJĘŁACŚ MADRĄ DECYZJĘ!!!!!!! ZE NIE ZMARNOWAŁAS SOBIE ZYCIA A Z TEGO JAK I CO PISZESZ WNIOSKUJĘ ZE JESTES MĄDRĄ , ODPOWIEDZIAŁNĄ I CIEPŁĄ OSOBA KTÓRA CHCE MIEC RODZINĄ, DOM, CIEPŁO. I OSOBĄ KTÓRA EDZIE NA DOBRE I ZŁE Z TOBĄ!!!! DZIEWCZYNO, IDZIE WIOSNA, ZRÓB COS DLA SIEBIE, IDŹ DO FRYZJERA, KUP SOBIE NOWE CIUSZKI, MOŻE ODROBINKA SOLARIUM( ALE ODROBINKA BO NIEZDROWE ) I ROZEJRZYJ SIĘ DOKOŁA............może jest ktoś całkiem blisko kto tylko czeka az zwrócisz uwagę na Niego!!!!!!! daj sobie odrobinę szansy!!!!!!!!!!! Pozdrawiam cieplutko, bede sledziła ten poscik bo jestem ciekawa co dalej.....

Sa dwa porblemy - jestes starsza od niego i masz dziecko. Rozwiazalam Twoj problem a teraz radze Ci, znajdz sobie kogos kto jest po przejsciach a rodzinka przyszlego partnera napewno bedzie Cie akceptowac... A skoro siostra i matka nie akceptuja Cie to znaszy tylko ze sie sporo o tym rozmawia ale.. negatywnie. Wiec nie siluj sie i szukaj dalej szczescia ;) Powodzenia

Dawnno sie nie odzywałam, z nadzieją że nie bedę musiała, ale.....niestety...... nic się nie zmieniło w moim temacie, całej tej chorej sytuacji, moj facet obchodził niedawno urodziny i pomyslałam skoro jego matka mnie nie zaprasza do siebie to ja zaprosze ja do siebie a taką okazją były urodziny jej syna a mojego faceta. Kolacja urodzinowa była przygotowana jak na przybycie królowej, ale niestety Ona nie przyszła ponieważ musi sie niby zastanowi, ach szkoda słów.... najgorsze że On jej broni, tłumaczy nawet nie chce mi sie juz pisac jak ja tłumaczy... :( jak ja mu mówie ze mnie to boli ze bardzo mis przykro ze Ona mnie lekceważy to On krzyczy na mnie, ze niby sie czepiam itp, i jeszcze ją broni............

34 lata i 26. sama bym cie pogonila, mama

najbardziej jest to wkurzajace, ze czesto chca rodzice przezyc zycie za swoje dziecko od niespelnionych ambicji swoich ktore przenosza na dziecko na zyciu konczac . Nie rozumiem jak mozna tak niszczyc zycie najblizszej osobie - dziecku . Po to mamy swoje wybory , zeby sie uczyc na wlasnych bledach. Nic nie ma gorszego niz na sile chcacy uszczesliwiac wedlug swego mniemania rodzice . Ciezka sytuacja jak nie akceptuja zwizku , ale to jest do czasu tylko - i najgosze w tym wszsytkim jest to ze banka peka kiedys i odwracja sie przez takie zachowania dzieco od nich. I pozniej placz i lament bo " my bylismy tacy dobrzy" Taa tyle ze zycia za dziecko nie przyzyja.

wracam do tematu, otóż znów próbowałam podjąć temat z moim facetem, zapytałam czy powiedział coś swojej mamie dlaczego mnie zlekceważyła nie przyjmując mojego zaproszenia, ale On zezłościł sie tylko na mnie, strasznie się z tym czuję, boli mnie to że on daję swojej mamie aprobatę na to ze Ona mnie traktuje jak powietrze, nie daje sobie rady z tym uczuciem, ostatnio ciągkle sie stresuję, kocham Go bardzo ale widzę jak On sie miota miedzy mna a matką, proponowałam mu zebysmy oficjalnie razem zamieszkali, ale On woli byc u mnie tak zwyczajnie , nie chce wyprowadzic sie z domu, bo co mama powie....kurcze już rok czasu a ja nie mogę go odwiedzić w jego mieszkaniu, ostatnio mi powiedział ze kiedy jest u siebie i słyszy dzwonek do drzwi to serce staje mu w gardle bo myśli ze może ja przyszłam....czy to jest normalne że mój facet który niby mnie kocha boi sie że ja mogę zjawić sie u niego w domu..... ja chyba zwariuje ....mam taką ochotę zakonczyc ten zwiazek ale nie umiem.....bo Go kocham, czasem to nawet chciałabymzeby mnie zdradził i powiedział o tym wtedy bym go zostawiła, przecież On mnie nie szanuje kiedy pozwala matce zeby tak mnie traktowała....

za co go kochasz ? Jest niezdecydowany, mlodszy od Ciebie o wiele, nie ma dzieci, jak Ty, i nie ma planow na przyszlosc. Ja juz nawet pomijam jego matke, ale mezczyzna, ktory nie potrafi zadecydowac sam o sobie, jest niewiele wart. Matce z drugiej strony sie tak naprawde nie dziwie.

Myslę, ze powinnas dac sobie spokoj... Zachowanie tego chłopaka nie ejst normalne, a na pewno nie ejst dojrzałe. Wygaldasz jak quasimodo, bylas w kryminale, stałas pod latarnia, ze się wstydzi przedstawic cie wlasnej matce? Ja bym tego nie ciagnela. Wychodzi na to, ze u mamusi pewnie ma wyprane, ugotowane, posprzatane, jak maly ksiaze, pewnie mu ejszcze matka medzi, jaki to on cudowny jest i na kogo to on zasluguje, a u ciebie ma przytulanki, caluski i seks. Zyc nie umierac :o

kocham go za nic, za to ze jest, za to że jest dobry dla mojego synka, ze kiedy o coś go oproszę zawsze jest, ale ostatnio jak już pisałam nie daje rady, stanęłam w miejscu w naszym związku, czuje że nie ma przyszłości przed Nami, wiem że najprościej byłoby odejść, zrobiłabym tak gdybym była sama, ale mam syna który pokochał Go, i nie mogę tego zrobic od tak....; najchętniej to wyjechałabym gdzieś na rok lub dwa, zaczęła od nowa życie, ale tak jest tylko w filmach,

chlopak zachowuje sie jak niedojrzaly szczeniak!! Boi sie, ze mozesz przyjsc do niego do domu, no zal.com

do zirytowany babsztyl, tak masz rację , myślę podobnie jak Ty, zawsze byłam daleka od zwierzeń na forach ale nie radze sobie sama z tym, nie czuję sie pewna, nie mam stabilizacji,

co mam robić, jak to zrobić żeby nikt nie cierpiał a najbardziej moje dziecko, jak jemu to wytłumaczyć...

"stabilizacji" po tym facecie raczej sie nie spodziewaj. mam wrazenie, ze i tak zainteresuje sie kims mlodszym, a Tobie, jesli tego nie skonczysz zmarnuje zycie. fajnie, ze "kochasz go za to, ze jest", ale musisz wziac pod uwage majac na wzgledziwe wlasne dobro i dobro swojego syna, ze nieodpowiedzialny i niedojrzaly facet nigdy nie da ci tego, na czym Ty sie skupiasz. lepiej wiec bedzie, abys poszukala dojrzalego emocjonalnie faceta, a takze, zebys nie bawila sie w nianke z kolejnym "dzieckiem", ktore nie umie podejmowac waznych decyzji zyciowych. tobie imponuje to, ze jestes z mlodszym, a on sie tego tak naprawde boi. zastanow sie, czy taka "milosc" ;) jest samczna i napisz o niej za jakies 10 lat. :D

dzięki za każdą uwagę i radę odezwe sie za pare godzin , teraz musze odebrac synka ze szkoły....

Musisz porozmawiać ze swoim dzieckiem. Jezeli dobierzesz slwa odpowiednio do jego wieku to na pewno zrozumie, ze czasami dorosłym nie uda się i twoj facet juz nie będzie więcej przychodził.

dzieckiem sie nie przejmuj, on wszystko zrozumie. przejmij sie tak naprawde soba

Dzięki za porady, nie spałam dzi, no może około 4 godziny, jestem padnięta, wczoraj odkryłam na naszej Klasie że dodał do znajomych jedną z osób rodziny swojej byłej dziewczyny z którą mnie zdradził na początku związku, zadzwoniłam do niego dlaczego to zrobił a on że sie czepiam i bedzie dodawał kogo bedzzie chciał itp, serce waliło mi jak młot...