Poważne pytanie o macierzyństwo

Sprawa przedstawia się następująco. Niedawno przekroczyłam trzydziestkę, ale zupełnie niedawno "włączył" mi się instynkt macierzyński. Dlatego w dość pokrętny sposób ułożyłam sobie życie. Otóż, mam pracę, durną, niewiele płatną, niesatysfkacjonującą, ale na stałe. Niedawno ukończyłam studia podyplomowe i fach, który uzyskałam spełniałby moje zawodowe ambicje. Wolałam jednak zostać w durnej robocie, żeby urodzić dziecko. Mam pytanie - czy warto? Czy macierzyństwo jest naprawdę takim błogosławieństwem? Ja naprawdę pragnę dziecka, ale mogłabym tę potrzebę jakoś stłamsić. Jednak latka lecą, dlatego nie odeszłam ze starej pracy. Nie wiem, ile potrwałyby poszukiwania nowej, czy od razu dostałabym umowę na stałe itp. Dlatego zostałam. Czasem sądzę, że postąpiłam słusznie i powinnam zacząć się o dziecko starać. Czasem znowu przychodzą mi do głowy zgoła odmienne myśli...

i pragniesz dziecka, masz warunki, odpowiedni material genetyczny to nie zmieniaj pracy. Urodzisz, odchowasz i pomyslisz o zmianach ;)

Właśnie tak to sobie obmyśliłam. Ale czy naprawdę warto? Wiem, że to okropne pytanie, ale wciąż je sobie zadaję.

Odpowiedź uzuskasz, gdy poczujesz, że daliście początek nowemu życiu. Chyba tylko ty znasz odpowiedź na to pytanie. Pozdrawiam gorąco.

No ja akurat nie chce miec dzieci, wiec Ci nie odpowiem czy watro, bo ja uwazam ze nie. Nie odczuwam instynktu. Dlatego napislalam, ze jesli Tobie sie wlaczyl i pragniesz dziecka (tak napisalas) to nad czym sie zastanawiac ;)

jak sie poczuje, ze sie dalo poczatek nowemu zyciu to juz nie ma czasu na pytania i odpowiedzi. I za pozno na zastanawianie sie. I nieprawda jest, ze wtedy kazda kobieta poczuje instynkt...

I nie miałam takich rozterek bo wiedziałam czego chcę. Chciałam być matka. Jestem. Wiadomo, że czasem jest trudno i ma się dość ale i tak uważam, że było warto. Tylko, że nie każda kobieta tak samo myśli, więc nie mogę Ci odpowiedzieć na pytanie czy w twoim przypadku warto.

Pytasz o to na forum? TYM forum? Gdzie kobiety (a przynajmniej ogromna większość) rzucają wszystko dla dzieciaczków bo to jedyny sens ich życia i wszystko inne jest nieważne? Kiepski pomysł :o

delilah_ Masz rację. Nie jestem obiektywna w swojej opinii. Dla mnie warto dla innej może nie.

A nie mogłabyś poszukać tej pracy w tym nowym fachu juz teraz? Jakąś umowę na pewno dostaniesz, jak nie na czas nieokreślony, to może chociaż na rok. Mogłabyś znaleźć pracę i starac się o dziecko. Jesli po macierzyńskim pracodawca by cie zwolnil, to przynajmniej miałabyś doświadczenie w tym nowym zawodzie. W ciąży możesz trochę popracować, a potem wrócić po roku.

Czy warto? Ja urodziłam tuz przed 33 urodzinami wlasnie m.in. dlatego ze powoli robilo sie pozno na pierwsze dziecko (nie moglam wiedziec czy potem nie bedzie problemow z zajsciem w ciaze). Teraz uwazam ze posta\apilam slusznie i mam nadzieje na dlugi czas z dzieckiem w domu. Docelowej, porzadnej pracy zamierzam szukac po odchowaniu dziecka (dotad mialam beznadziejna, ktora zostawilam z radoscia).