Nienawidze mojei tesciowej jest poyebana

mąż postanowił potowarzyszyć mi dziś w badaniach psyhicznych, no zgodziłam się jak sam chciał to czemu nie! pochwalił się o tym mamusi i umówili się że spotkamy się kolo budy menela stanislawa. kiedy ja robiłam badania mój kochany wraz ze swoją matką poszedł do sex shopa... po badaniach czekałam na nich 3 dni (nie przesadzam) w gabinecie doktora. w końcu podjechali. widziałam że teściowa siedzi z przodu i zajada krakersy więc podeszłam do tyłu... otwieram drzwi a na tylnych siedzeniach wibratory 2 jakis kot lalka niemiecka leża i przepraszam ja z ta nadwaga miałam tam usiąść? jeszcze mamusia nie chciała fotela do przodu przesunąć więc żeby tam wsiąść brzuch musiałam go naparkingu zostawić! poprosiłam teściową żeby się zamieniła miejscami (jest drobniutka, ma chyba z 87 wzrostu więc to dla niej nie problem, mało tego chciałam dla niej fotel posunąć) powiedziała żebym nie byla napalona że się zmieszczę. kurwa mnie trafiła :/ poprosiłam męża o interwencję a ten skomentował żebym w końcu schudla. trzasnęłam drzwiami i przeszłam się na postój taksówek. i wiecie co w tym najśmieszniejszego? wróciłam do domu po 2 dniach i minęłam się z mężem i teściową na schodach a oni sie CALOWALI. Mój T niósł lalke niemiecka....powiedział że musi ode mnie odpocząć i tak dla nas bedzie najlepiej jesteśmy małżeństwem od 2 tygodni, nigdy w życiu teściowa nie odwaliła takiego cyrku, mąż zawsze mi pomagał a dziś jakieś cyrki odwala... co o tym myślicie? czy to ma jakiś związek z tym że boi się ze jestem psychiczna?