placenie na randkach

zastanawiam sie nad tematem placenia na randkach, kto powinien placic... kobieta czy mezczyzna, ten co zaprasza czy ten kto lepiej zarabia? jestem osoba niepracujaca a chlopak ktorego ostatnio poznalam dobrze zarabia, przynajmniej tak twierdzi, wyciaga mnie na randki do restauracji i zamawia sobie jedzenie, nie bede patrzec jak on je wiec tez zamwiam a potem musze sama placic za siebie, przeciez on mnie zaprosil, wie ze nie pracuje, czy ze mna jest cos nie tak? czy chce byc sponsorowana czy mam racje ze facet zachowuje sie nie fair?

Na kafe bylo 1500 tematow poruszajacych te kwestie Kto zaprasza ten placi

następnym razem zamów tylko wodę... może zrozumie aluzję :D

olej jestem za równym płaceniem, raz płaci chłopa raz ja ale jak cię zaprasza i sam dla siebie zamawia :o burak jakiś ostatni

skoro cię zaprasza, powinien zapłacić cały rachunek. Jak zaprasza pewnie i wybiera miejsce, a nie wszędzie są ceny zachęcające dla ludzi mało zarabiających a co dopiero bezrobotnych jak ty. Może powiedz następnym razem, sorry ale nie mam kasy na restaurację, może zjemy coś w domu albo pójdziemy na spacer? CIEKAWE CO ON NA TO? Dla mnie przegięciem jest jak dziewczyna sama wyciąga chłopaka do drogich knajp i każe za siebie płacić.

A pladzcie za siebie glupie pipy

Kazdy powie,ze nie nikt inny tylko mezczyzna placi. Na pol jak kobieta chce tak sama, to ok.