Cholera laska chce mnie olać bo nie chcę ślubu

Po 8 latach chce odejść bo niby ja nie chcę się ustatkować. Ona chce rodziny,a ja pytam po co? Co wy z tym parciem na dzieciaki i w ogóle?

a co ma ślub do robienia dzieci?

Ja tam też nie chce dzieciarni i męża, więc nie rozumiem bab :(

Bo ćwoki jesteście:/

eci

Nie no ja chcę,ale po co już? Kurcze no.... I co mam robić. Cholera kocham Tą małą ale nie jestem gotów.

Gada o tym,żeby zamieszkać razem,dorobić się i później dzieciaki... Jakby nie było dobrze tak jak jest?

tylko tobie jest dobrze krótkowzroczny ignorancie....

po 8 latach nie mieszkacie razem:-D

ile macie lat?

Ja mam 28 a ona 24

Dziewczyna chce rodziny.!!!!!!!!!!!!!! Po 8 latach sadze, ze to juz normalne.

w czym problem zeby razem zamieszkac :P?

Nie mieszkamy bo ja nie chciałem. Ona ma już tego dość :/

No nie wiem no... Wkurzy mnie to nie mam ochoty jej widzieć,to chyba normalne. Mogę powiedzieć jedź do domu i mam spokój,a tak? Mam to przed oczami,jakoś tego nie widzę

juz pisales, ze nie mieszkacie, ale czemu tego nie chcesz ;]???

czyli daj Jej spokoj, znajdzie sobie dojrzalszego a Ty baw sie dalej;-)

kolego chyba nie za wesoło ją traktujesz...Nie dziwie sie, że ma już wszystkiego dość...

teraz taką samą sytuację i kiedy Cie czytam to jakbym słuchała swojego faceta. 5 lat razem,chcę czegoś więcej,zacząć coś konkretnego,a on? Szkoda gadać. Uparł się na magiczną 30 i nic z tego. I jeszcze jakby nie słyszał,że nie chcę już i teraz tylko po prostu na początek zamieszkać na stałe razem,później ślub,za parę lat dziecko. Ale nie. Nie i koniec. Powiedziałam mu,że ma to przemyśleć albo się rozstajemy skoro oboje chcemy innego życia. Bo z jakiej racji mam rezygnować ze wszystkich swoich marzeń i planów i czekać na jego łaskawe "ok,teraz możemy się chajtnąć"? My chcemy stworzyć z WAMI rodzinę,urodzić WAM dzieci,być do końca życia WASZĄ a wy macie to zwyczajnie w dupie. Brak słów po prostu:(

autor to chyba duże dziecko...jak chce się bawić to niech ona odejdzie a autor niech się bawi...

Jak nie zawesoło? Cholera chcę mieć czas dla siebie,chcę móc odetchnąć czasem.Co w tym złego? Mi jest super tak jak jest,jej niby też było a jednak. Kocham ją naprawdę,ale szystko zepsuła

kolego a w czym ci przeszkadza ślub.? Skoro ją Kochasz to o co chodzi.? Można bawić się być Żonatym...

i dobrze robi, ze odchodzi i znajdzie swoje szczescie, a Ty zyj tak jak zyjesz i chodz na dziwki ;/

Naprawdę jak mój... Wiesz? Kocham go bezgranicznie,ale jeśli nadal nic nie chce? Mam wrażenie,że tacy jak Ty czy mój nie kochacie nas tylko to,że macie wygodnie dupczenia pod ręką... Wiem,że brzydko powiedziane,ale naprawdę tak zaczynam to odczuwać. ..:( A niestety,nam kobietą czas ucieka szybciej niż wam... My chcemy rodziny,a wy nie. Zobaczysz,kiedyś obudzisz się z ręką w nocniku,bo mimo wszystko nadal jest wiele kobiet które chcą rodziny,papierku i dzieci do 30 a nawet szybciej...

Kondzio950 kolego a w czym ci przeszkadza ślub.? Skoro ją Kochasz to o co chodzi.? Można bawić się być Żonatym... Mój też się upiera,że to koniec życia. To tak jakby mi mówił,że jestem kimś tak strasznym,że wiążąc się ze mną zrobi największą głupotę swojego życia...:(

No kolejna! Ruchanie pod ręką. Jakbym swoją słyszał. No wytłumaczcie mi do cholery co wam daje taki ślub czy mieszkanie razem? Nie wyjdzie to nara a tak same problemy z rozwodem i takie tam. Później ludzie są ze sobą bo wypada. A tak? Przecież nie musimy nawet razem mieszkać. Nie jest dobrze tak jak jest? Chcemy się zobaczyć to się widzimy,nie chcemy to sie nie spotykamy i już. Nie ma strachu co z dzieciakami,za co wykarmić i w ogóle,za co dożyć do 10. A może nie mam racji?

nie masz...

ah jaj ja bym wiele oddał by zapewnić juz sobie Kobiete na całe życie...Przecież slub to nie klatka, że jest się na uwięzi... autorze skoro ona chce tego ślubu to oznacza, że jej na tym zależy i ty skoro Kochasz powinneś to zrozumieć...może ona ma dość strachu przed tym, że ktorregoś dnia ją zostawisz...

Zawrzyj z nią ślub kościelny, ale bez skutków prawnych. Większość księży pewnie się na takie coś nie zgodzi, ale za którymś razem się uda. W końcu ślub ma być jakimś symbolem, więc po co mieszać do tego prawo ? W ten sposób wilk będzie syty i owca cała. Pomyśl o tym.

Dobra,widzę,że nie ma tu nikogo kto myśli... Jebać to.