Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość nie wazne

depresja jak sobie z tym poradzic?

Polecane posty

Gość nie wazne

Czy ktos juz cierpial na ta przypadlosc czy wyszedł z tego? Czy mozna sie z tego wyleczyc? Czy to wstyd ? Czy kiedys znowu zaczne sie usmiechac?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cenniczek
idz do psychologa lub psychiatry. Jasne że depresja jest uleczalna :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie wazne
nie bede pisac o tym jak llatwo doprowadzic siebie do takiego stanu bo to bezsensu, ten kto mial stycznosc z ta choroba doskonale o tym wie. Sama nie wiem do konca co chcialabym napisac, siedze w domu sama chora, zalewa mnie tona mysli... chcialabym zmienic swoje zycie na lepsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wszystko ważne
ja też mam dzisiaj doła

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dwojako
W takich wypadkach niezwłocznie należy udać się do osoby, która jest w stanie pomóc - psycholog, psychiatra.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Przede wszystkim idź
do psychiatry, bo jeśli będzie potrzeba to przepisze ci leki dzięki, którym już po kilku dniach poczujesz się lepiej Potem może jakaś terapia u psychologa żeby sprawdzić gdzie leży przyczyna i jak ci można pomóc Depresja to choroba a nie wstyd. Czasem tak jest że świat nabiera szarych kolorów, nic nas nie cieszy, mamy dziwne lęki, ale jeśli po kilku dniach to nie przechodzi warto poszukać pomocy u lekarza To napradę nie jest wstyd Znam co najmniej 3 dziewczyny między 24-35 rokiem życia które brały tabletki i wyszły z tego więc głowa do góry!!! Ważne abyś nie została z tym sama !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wszystko ważne
czasami warto tu sie wyzalic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie wazne
Dlaczego ludzie tak bardzo wieza w psychologow, gdyby na to spojrzec z innej strony to wlasciwie wszystkie ludzkie "lomnosci", przypadklosci mozna jakos wytlumaczyc, bo znajduja swoje uzasadnienie w sytuacjach i doswiadczeniach ktore przytrafily sie osobie cierpiacej na depresje. Ja mialam ich za duzo i nie umiem sobie juz z tym poradzic. One mnie przerastaja. A jak na zmiane mojego stanu wplynie wizyta i psychologa, pewnie przepisze mi jakies leki psychotropowe, zdiagnozuje jako chora na depresje i powie w jaki sposob mam dawkowac leki i ze leczenie pewnie bedzie dlugotrwale i opierac sie bedzie na kilku sesjach terapeutycznych bo jedna pewnie nie od razu odmeini moje zycie. Wydaje mi sie ze jedyna osoba ktora moze mi pomoc to ja sama, ale w tej chwili czuje sie tak slaba ze nie mam na to sily a mam ochote przytulic sama siebie. Nie wiem co chce napisac, wizyta u psychologa to jest jakas rada i wlasciewie nie wiem na co liczylam na forum ale wiem ze na pewno nie jedtem jedan chorana depresje ze jest wiele innych ludzi z moze jeszcze gorszymi problemami od moich i ajos daje rade, a moze poprostu chcialam tylko porozmawiac chcialam zeby w ogole ktos na mnie zareagowal.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
O tak, kafe to zajebisty terapeuta :/ Idź do specjalisty, bo stan może się pogorszyć i wtedy będzie tylko gorzej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie wazne - to w takim razie czego oczekujesz? Nie chcesz się wyleczyć psychotropami, bo to tendencyjne i można inaczej, to jak można?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wszystko ważne
chyba jedziemy po tych samych torach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość seronilka
Ja męczyłam się z depresją ponad rok, nic mnie nie cieszyło wydawało się, że nie ma sensu moje życie, nie była to depresja w bardzo mocnym stopniu, ale czułam, że coś jest nie tak, aż w końcu przełamałam się i poszłam do psychiatry po tabsy, zapisał mi seronil najpierw 10, ale nie pomagało za bardzo teraz jem 20 i jest naprawdę dobrze. Do tego zalecił wizytę u psychologa, chodzę ale czuję, że zbyt wiele mi to nie pomaga, najwięcej dały te tabletki. Więc polecam idź nie bój się i nie męcz się z chorobą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość idź do lekarza
Ja męczyłam się z depresją ponad rok, nic mnie nie cieszyło wydawało się, że nie ma sensu moje życie, nie była to depresja w bardzo mocnym stopniu, ale czułam, że coś jest nie tak, aż w końcu przełamałam się i poszłam do psychiatry po tabsy, zapisał mi seronil najpierw 10, ale nie pomagało za bardzo teraz jem 20 i jest naprawdę dobrze. Do tego zalecił wizytę u psychologa, chodzę ale czuję, że zbyt wiele mi to nie pomaga, najwięcej dały te tabletki. Więc polecam idź nie bój się i nie męcz się z chorobą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie wazne
Od mojego psychoterapeuty uslyszalam ze mozg ludzki jest tak inteligentny ze sam potrafi wyprowadzic nas z choroby, wazne zeby kontrolowac swoje mysli, - pozytywne myslenie zmieni nasze zycie na lepsze. Nie wiem czy znowu chce tego sluchac od mojego terapeuty bo kto wierzy ze tak faktycznie jest? Kiedy ma sie depresje to trudno jest pozbyc sie negatywnego myslenia, a leki to ostatecznosc. A ja bardzo chcialabym odzyskac kontrole nad swoim zyciem, i poprostu zaczac zyc. Pisze glupoty :) To nie jest kacik wsparcia ale mimo wszytsko dziekuje za odpowiedzi, moze warto isc do terapeuty, od czegos trzeba zaczac, bo nigdy nie jest za pozno na to aby zmienic swoje zycie na lepsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wszystko ważne
ile macie lat ?dziwczyny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wszystko ważne
ech

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wszystko ważne
gdzie ten psychoterapeuta ? śląskie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zorza polarna......
Mnie zastanawia fakt, jak kiedyś ludzie radzili sobie bez psychologów? Przeżyli Hitlera, Stalina, obozy koncetracyjne, zesłania na Sybir, itp. Czy to znaczy, że byli bardziej odporni psychicznie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wszystko ważne
mam ochote teraz na alkohol, ale nie mam z kim no i brak w tej chwili alkoholu.Też cale zycie walcze ze soba chyba,ukrwyam raczej depresje,moze ukrywalam bo teraz trudniej zapanowac nad tym czuje sie jakbym byla najgorsza na tym swiecie, znam ludzi gorszych od siebie ,ale oni tak umieja zablyszczec, przypisujac sobie nieraz cudze zaslugi ,umieja ladnie zagadac ,chociaz inaczej mysla,echhhhhhhh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie wazne
mam 25 a jakie to ma zanczenie, ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wszystko ważne
nie mysle ,że nie, ale ludzie wokół nich byli inni tzn.podobni, niezawistni ,bardziej równi,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wszystko ważne
znaczenie moze ma takie ze mam prawie raz tyle i reszte sobie dopisz ja to chyba sie z tym holerstwem urodzilam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale zasnęłaś o 2
autorko idź do lekarza. ale uważam, że dużo zależy od Ciebie... siostra mojej koleżanki też chyba na to chorowała, nie wiem, zawsze była dziwna wiecznie zdołowana, niedowartościowana itd. jak jej nagle "odwaliło", to najpierw potwornie oczerniła swoją siootrę przed jej znajomymi a potem nasłała na nią włamywacza (kumpla) do jej mieszkania. :( wszystko zdemolowane. przyznała się potem. po 3 latach chyba sie wyleczyła i zrozumiała co zrobiła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Melancholia77
Zdiagnozowana depresja jest chorobą, którą się leczy. Przeszłam jeden bardzo poważny epizod, więc wiem, o czym mówię. Leżałam na tapczanie i liczyłam muchy na suficie. Nie doliczyłam się ich zbyt wielu. Myśl o wykąpaniu się napawała mnie obrzydzeniem, więc się nie myłam. To było straszne cierpienie. Trafiłam do lekarza - psychiatry, do której miałam głębokie zaufanie, bardzo chciałam wyjść z tej choroby. Lekarka przepisywała mi leki, dopiero za kolejnym razem trafiła. Nie zniechęcałam się, bo wiedziałam, że nie jest łatwo dobrać właściwy lek. W końcu - znalazła - Cital. Chciałam pojechać do firmy farmaceutycznej i pocałować w rękę producentów, bo taką ulgę mi przynieśli, produkując ten środek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie wazne
przykra sprawa ale trzymam za Ciebie kciuki mam nadzieje ze sie nie poddasz chorobie, bo ja nie mam zamiaru, mysle ze powinno nam sie udac. Ja nie chce tak zyc, trudno cos takiego mi sie przytrafilo ale wiem ze wielu ludzi sie z tym zmierza skoro im sie udalo to i my mamy szanse.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie wazne
to wyzej do autorki tekstu "wazne"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie wazne
to wyzej do autorki "wszystko wazne"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie wazne
czy lekarz zdiagnozowal twoj stan juz po piwrwszej wizycie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wszystko ważne
nigdy nie bylam u lekarza,wiem ze wszyscy mowia ze przychiatra to tez lekarz, ale jak ktos sie u niego pojawi czy u psychologa to od razu maja o czym mowic .a to ze nasz mozg jest wielki to sie zgadzam tylko przyhodzi chwila kiedy nie chcemy barw bo wiemy ze i tak przyjdzie ciemnosc od kilku dni mam zly dzien i jeszcze mialam przeblyski koloru, a dzis to juz szarosc ktora lgnie do czerni, gdzies w dali widze kolory, ale sama nie chce ich dopuscic, a co na to twoja rodzina, mama widzi u ciebie te zmiany w zachowaniu?czy ci pomaga, czy nie widzi, czy nie potrafi ci pomóc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×