Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Bajaderkaa

Chodzi o sprzeczke z facetem na sciance wspinaczkowej

Polecane posty

Mam 19 lat, on ma 24 i od pół roku mieszkamy ze sobą, a razem jesteśmy od roku. Cała sprzeczka opierała się o to, że on planował wyjazd na ściankę wspinaczkową ze swoimi i moimi znajomymi. Wszystko udało mu się zorganizować podczas gdy ja wtedy byłam u rodziny na wielkanoc. Powiedział mi o tym przez telefon i chociaż nie miałam ochoty na towarzystwo to się zgodziłam. Tego dnia gdy mieliśmy jechać nabrałam paskudnego nastroju i powiedziałam mu, że jednak nie pojadę, więc niech jadą beze mnie. Przekonywał mnie abym zmieniła zdanie, bo bedzie mu przykro i, że bardzo chce ten czas spędzić ze mną. Pojechałam. Na miejcu okazało się, że mamy się nawzajem asekurować. Ucieszyłam się, że będziemy mogli pobyć w ten sposób obok. Kiedy instruktor zawołał pierwszą parę to podeszliśmy, a następnie powiedział, że lepsza na moim miejscu bedzie moja koleżanka. Moj facet bez słowa zaczął razem z nia uczyć się całego systemu wchodzenia, a ja zostałam z koleżanką. Było mi ogromnie przykro, że nawet nie podszedł i nie powiedział, że potem się zamienimy, lub, że powspina się trochę, a potem pobędziemy razem. Chciałam tylko tego, aby potwierdził mi, że chce nadal ten czas spewdzić ze mną. Nie byłam zazdrosna - to nie tak - znam ich oboje. Byłam zła, że tak się zachował, bo wiedziałam, że to nie jest sprawa wagowa - ja i ona ważymy tyle samo. Nawet otwarcie zapytałam instruktora jak to jest z wagą, mój facet to usłyszał i wtedy zaproponował zamianę par. Niestety byłam wtedy tak wkurzona, że odmówiłam. Oczywiście w końcu mi przeszło i byliśmy w parze, ale potem gdy o tym rozmawialiśmy to zdenerwowało mnie jego podejscie. Cały czas upieral się przy tym, że powinnam do niego podejsć i powiedzieć co myślę przed tym jak się zdenerwowałam. Zgodziłam się z nim - mogłam to zrobić. Mówił, że myślał, że wiem, że moja koleżanka wygląda na cięższą dla instruktora i temu ich sparował. Nie wiedziałam. Nie potrafił zrozumiec tego, że pomimo to on tez równie dobrze mógł podejść do mnie i powiedzieć, że bardzo żałuje, że tak jest, że nie jesteśmy razem - tylko tego chciałam. Stwierdził, że powinnam wiedzieć, że chciał być ze mną tylko, że tak wyszło i nie czuł sie zobowiązany, żeby cokolwiek zrobić. Nienawidzę kłótni w których uporczywie próbuje mi udowodnić, że to ja zawiniłam, a nie oboje - tylko takie kłótnie sa konstruktywne - w których przyznajemy winę obojga i oboje nad tym pracujemy. Przez tą wypowiedź na forum chcę zobaczyć ile osób stanie za nim, a ile za mną, jeżeli większośc za nim to odpuszczę, jak za mną to mu to pokażę i w ten sposób spróbuję mu udowodnić, że była tu równiez jego wina i, że musi się nauczyć ją dostrzegać. Pomóżcie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość robisz z dupereli wielki
problem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie chłopak
ten chłopak musi mieć anielską cierpliwość. Dziewczyno obrażasz się o nic, nic nie mówisz, a potem masz pretensje. Zdecydowanie uważam, że zachowałaś się ja rozpieszczona gówniara.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w sumie to nie rozumiem Twoich
problemow, sorry... Nawet jasno sie wyrazilas ale jakos nie potrafie chyba wczuc sie w sytuacje, bo ja tu nie widze zadnego powodu do sprzeczki ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jesteś wariatką
i masz pewnie maksimum 19 lat :O 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w sumie to nie rozumiem Twoich
no napisala w 1 zdaniu, ze ma 19 ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jesteś wariatką
no to trafiona z ominięciem połowy tekstu :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ej, to jest jedynie błahy przykład - takich sytuacji gdy nie jest w stanie dostrzec swojej winy jest wiele...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
eh, współczuję... mu :O to wina instruktora jak widać!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A czy Ty uwazasz ze sa tylko takiesytuace gdzie oboje jestescie winni np kłotni. Moim zdaniem w tym przypadku Ty zawiniłas. Nie On sie pierwszy pchal do tej dziewczyny, zdecydowal tak instruktor. Zamiast tracic czas na tłumaczenie Tobie ze chce spedzic czas z Toba poszedl sie wspinac. Zrobiłabym tak samo. Ty strzelasz fochy na prawo i lewo, nie powiesz o co Ci chodzi, najlepiej jakby sie domyslil prawda? Nie badz kula u nogi. Nic sie nie stało, nie ma o co sie obrazac. Przeciez wrocil poźniej do Ciebie i bylo cacy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
doskonale Cię rozumiem. odrobina inicjatywy z jego strony zrobiłaby dobrze Waszemu związkowi. Wiedział że jedziesz żeby być z nim a on potraktował Cię jak zwykłego kumpla.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak. mamy inne zdania :P choć wg mnie on nie jest zdolny zrozumieć tego że Cię tym zranił... tacy są faceci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jezzuuu... czy Wy nie rozumiecie dlaczego było jej tak przykro? Dlatego że facet zachował sie tak jakby było mu wszystko jedno z którą ćwiczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Słuchajcie, ja naprawdę nie mam nic przeciwko przyznaniu sie do swojej winy, czy do poprawy swego zachowania. Mogłam się nie fochać, moglam zapytać go co o tej sytuacji myśli. Zrozumcie jednak o co mi chodzi: chcę mu pokazać, że zazwyczaj w życiu jest tak, że OBIE strony mogły sie zachować inaczej aby dana przykra sytuacja nie powstała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
współczuje facetowi... dziewczyno - dorośnij do związku!! ok mogło byc przykro że nie ćwiczysz z nim ale zby robić takie sceny i wprowadzac taka atmosfere tylko dlatego, że nie skakał nad tobą i nie właził Ci w dupe na głupiej sciance wspinaczkowej? wiecej takich akcji i bedziesz ryczec ze Cie zostawił i znalazł sobie bardziej dojrzałą kobiete.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dlatego że facet zachował sie tak jakby było mu wszystko jedno z którą ćwiczy. a to była nauka seksu i całowania czy zwykłe cw podczas wspinaczki??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość błękitne_niebo
To ładne co mówisz o pracowaniu nad związkiem, ale musisz nauczyc się, że czasami też wystepuje taka sytuacja: to tylko jedna strona daje dupy i jest winna. Ot, bywa. Miałaś gorszy nastrój, PMS, źle ułożyłaś rano włosy - nieistotne, skończyło się tak, że strzelałaś fochy i obrażałaś się bez powodu. Twój chłopak ma 100% racji, jeśli coś ci nie pasowało, powinnaś mu to była jasno powiedzieć. Rozumiem, że masz manię 'przepracowywania' każdego problemu godzinami psychoterapii, ale czasami - uwierz - nie warto. Przeproś za ta głupot, ale nie z jakimś wielkim żalem i pompą na calego, raczej - dobra, masz rację, głupie to było, ale nie zawracajmy sobie już tym głowy, pojdzmy na spacer, taka ładna pogoda. Nie każda pierdoła to tragedia i kryzys w związku, który trzeba koniecznie omawiać, analizować, przepraszać i wybaczać. Olewanie rzeczy tak nieistotnych i dystans do własnych fochów to recepta na wiele bardziej bezproblemowe życie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość temat sie zacina
sialalala

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×