Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość takajednamalami

mój facet nie chce rozmawiac o przyszlosci

Polecane posty

Gość takajednamalami

zawsze unika tych tematow, stwierdza, ze po co rozmawiac o przyszlosci - mowi:.."zobaczymy co bedzie, po co planowac?" jestesmy razem 9 miesiecy, niedlugo planujemy razem zamieszkac...mowi ze mnie kocha, ze chce byc ze mna zawsze itp. zastanawia mnie tylko to, ze nie lubi- lub nie umie- rozmawiac na powazniejsze tematy...gdy pytam...gdzie chcialby mieszkac po studiach (bo w tym roku konczymy)- mowi ze zobaczymy, co chcialby w zyciu osiagnac, co jest dla niego wazne...jak chcialby po prostu zyc.... zaraz denerwuje sie i konczy temat... jak sie wam wydaje....czym to jest spowodowane?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marianziom
spowodowane jest to tym, ze on jest normalny i chce zyc chwila, a ty nie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moze nie jesteś tą z którą chce planować przyszlosc? a moze jest niedojrzały i ma w dupie to co bedzie kiedyś? moze sie boi ze za chwile bedziesz marudzic o slubie i dzieciach?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takajednamalami
no tak zyc chwila- ok, nie chodzi mi o to zeby planowac wszystko dokladnie.....ale zeby tak "z grubsza" powiedzial jak chcialby zyc...kazdy chyba maja jakas "wizje" na ten temat... tez wlasnie czuje ze jest to niedojrzalosc z jego strony...ze tak naprawde to on nie jest jeszcze gotowy na dorosle zycie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takajednamalami
ostatnio tez mowil, ze jest pewny tego, ze to ze mna chce soedzic reszte zycia, ze kocha mnie bardzo itp...dodal jednak ze to Go troche przeraza..fakt bycia juz z jedna osoba do konca zycia- ale dodal tez, ze sam nie spodziewal sie ze kiedykolwiek w zyciu bedzie mu na kims tak bardzo zalezalo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ile ma lat? Ja za rok kończę studia i szczerze mówiąc też jestem taka niedojrzała...nie wiem jeszcze co chcę robić w życiu, gdzie mieszkać, czy się ochajtać..i gdyby teraz ktoś mnie zmuszał do podjęcia decyzji, to naprawdę nie potrafiłabym nic postanowić. Jakiś tam zarys przyszłości mam, ale niewyraźny...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takajednamalami
ma ktos inne zdanie na ten temat?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takajednamalami
oboje mamy po 25 lat... hmmm ja Go nie zmuszam do niczegokolwiek tylko po prostu pytam...jak on to widzi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takajednamalami
try walking.... a Ty jestes z kims?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takajednamalami
cos mi sie tu zacina.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość finezz
Dlatego wlasnie zwiazki z facetami-rowiesnikami sa czesto nieudane. Kobieta 25 letnia mysli o przyszlosci, nawet jesli cieszy sie chwila i dniem dzisiejszym to chce do czegos dazyc, miec w miare skonkretyzowane plany, a faceci, a raczej chlopcy 25letni chca caly czas byc beztroscy, nie myslec o przyszlosci i nie podejmowac zadnych powaznych decyzji i ponosic ich konsekwencji. Mam 26 lat, moj maz 35 i mysle, ze to idealna roznica wieku, bo mentalnie jestesmy na tym samym poziomie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a moj niestety chce
:O moze sie zamienimy? :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zuzul
A po co ma myśleć o przyszłości? Będzie mieć babę w domu którą będzie dupczyć kiedy będzie chciał, która pewnie będzie sprzątać za niego i mu gotować. Po co ma myśleć o ślubie? Przecież mu nic do szczęścia nie brakuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takajednamalami
ja znowu nigdy nie dogadywalam sie ze starszymi...nigdy tez mnie nie pociagali i nie wzracalam na nich uwagi... tez test tak- ze ja bylam wczesniej w dwoch dluzszych (2-letnich) zwiazkach...on nie mial nigdy wczesniej stałej dziewczyny...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Klarowny
Dla mnie takiego zachowanie jest dziecinne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takajednamalami
zuzul... to napewno nie tak....zapewniam Cię, że nie jestem osoba ktora dalaby sie tak traktowac i on o tym dobrze wie....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takajednamalami
pytam ogólnie o zyciu...pracy , miejscu zamieszkania itp... on sam mowi ze napewno chce byc ze mna zawsze itp.... i ja nie zadaje mu pytan z serii... kiedy slub, dzieci itp

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość *hmmm*
finezz Glupoty pierdzielisz Ja mialam 23 lata jak poznalam meza on 25 Po pol roku nieoficjalnie mi sie oswiadczyl Po roku znajomosci bylo juz z pierscionkiem i po kolejnym roku slub. takajednamalami Ja nie polepnialabym tego bledu pt. wspolne mieszkanie bez zareczyn i ustalonej daty slubu zwlaszcza ze facet nie ma sprecycowanych planow. Ale jak masz ochote byc panna ktora sie wykorzystuje to jasne zamieszkaj z nim. W wiekszosic facetom tak jest wygodnie maja laske w lozku gosposie ale bez zobowiazan w kazdej chwili moze byc inna. on przed slubem ma wszystko na tacy to po co mu ten slub??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No ale JAKIEŚ plany na przyszłość musi mieć? Może nie co będzie za 5 lat, ale co wydarzy się w najbliższym roku? Skoro planujecie razem zamieszkać, to chyba wiecie gdzie chcecie zamieszkać? A on pracuje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość *hmmm*
takajednamalami Pozatym dla mnie dojrzaly madry rozsadny facet to taki ktory wie czego i kiedy chce i ma konkretne plany ktore sukcesywnie realizuje z innym nigdy bym sie nie zwiazala

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie zamieszkuj z nim
bo możesz utknąć w przyzwyczajeniu a on dalej nie będzie chciał planować z toba przyszłości i jeszcze trudniej ci będzie skończyć to jak będzie trzeba i jemu też.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takajednamalami
*hmmm* co do wspolnego mieszkania uwazam ze to dobry pomysl...moze i sie myle. napewno nie pozwolilabym sobie na traktowanie mnie jak sluzaca- przynies-wynies-pozamiataj.......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość on jeszcze chce uzyc zycia
faceci maja na małzenstwo czas, nie goni ich to, zeby mic dzici, bo zdążą. Po prostu uważa,ze małzenswto nic nie zmieni na lepsze w jego życiu, nie potrzebuje go. W wypadku facetów w tym wieku to powszechne i raczej zrozumiale. Poza tym moze nie jestescie na tyle dlugo,zeby byl przekonany,ze to zwiazek na cale zycie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość *hmmm*
takajednamalami Dziewzyno nie rozumiesz o co chodzi. Facet nie ma wobec ciebie konkretnych powaznych planow nie rozmawia z toba o przyszlosci a ty chcesz z nim zamieszkac. Nie chodzi o bycie sluzaca ale o to ze za jakis zas bedziesz pisala na forum ze jestes nieszczesliwa bo chcesz zalozyc rodzine a twoj facet po jakims okresie zamieszkiwania ciagle sie nie okreslil nie podjal zadnych krokow i o tej przyszlosci nie rozmawia. Zostaniesz z reka w nocniku bp dasz mu przed deklaracjiami wszystko na talerzu. Wspolne mieszkanie tak jesli on podejmie jakas powazna decyzje was dotyczaca i wtedy mozna dalej uczyc sie byc razem w jednym domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takajednamalami
ja tez nie chce jeszcze slubu, dzieci..tez sadze ze za krotko jestesmy razem chodzi mi o to ze on nie chce rozmawiac- tak otworzyc sie przede mna....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość *hmmm*
Niekoniecznie trzeba uczyc sie n a wlasnych bledach poczytaj forum masa jest historii tego typu i ten sam schemat.... Wsplne mieszkanie bez okreslonej daty slubu latami sie ciagnie i facet nie zamierza tego zmeniac tak u wygodnie taka asekuracja A facet ktory powaznie mysli o dziewczynie jest jej pewien nie musi niczego testowac przekonywac sie wspolnie mieszkajac tylko odrazu przyleci z pierscionkiem ma konkretne zamiary i z wielka checia opowiada o nich ukochanej .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takajednamalami
*hmmm* moze i masz racje- moze tak byc ze ockne sie pozniej... ja tez znam wiele historii gdzie osoby zamieszkaly razem- bez slubu, i zareczyn...i jedni sa malzenstwami, albo jeszcze nie ale juz oczekuja go...a inni fakt rozeszli sie... ale tak samo jest z osobami ktore nie mieszkaja razem...wielu moich kolegow jest po kilka lat (5-6) z dziewczynami i nie mieszkaja z nimi i narazie nie planuja nic.... wiec nie sadze zeby wspolne zamieszkanie byloby takie zle... ja juz wczesniej mieszkalam z chlopakiem- poznalismy sie wlasnie w mieszkaniu studenckim...bylismy ponad 2 lata razem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×