Ludzie są BEZCZELNI

Stoje sobie kulturalnie w kasie, przede mną jakiś facet.. on zaczal pakowac i mial podpisac rachunek:P to kasjerka mi skasowala, poprosilam o jednorazówke, dała jedną i ten facet ją sobie wziął i uciekł ... :D:D:D czulam sie jak idiotka. Ludzie to są bezczelni , mieliście jakieś podobne sytuacje??

JA TO WOGOLE MYSLE ZE WIEKSZOSC KLIENTOW SUPERMARKETÓW TO NIEMYŚLĄCE < A RACZEJ MYSLACE TYLKO O SIBIE> INDYWIDUA NIE PODLEGAJĄCE ZADNYM NORMOM ETYCZNYM I SPOŁECZNYM :d Sorry za capsa, niechcacą, ale juz mi sie nie chce przepisywac

ja to wogóle mysle ze klienci supermarketów w wiekszosci to indywidua nie podlegające zadnym normom społecznym i etycznym...

ale moze ja przesadzam?? :P ale to troche smieszne bylo :D:D

dobrze że nie puścił bąka

ogolnie jak juz stoje przy kasie w super...to moje wkurwienie siega zenitu masakra z tymi ludźmi, woogle nie myslą

Ale mnie tez wkurzaja ludzie ktorzy rzucaja sie do kasjerki , ze wolno kasuje :D:D egoisci pieprzeni , mowia ze niby sie spiesza;p a co ona biedna ma zrobic tyle ludzi to przeciez sie nie rozerwie.. ciekawe co by zrobili na jej miejscu

oo taaak dokładnie znam taka sytuacje.Stoje sobie nikomu nie wadzadz czekajac w kolejce a tu nagle jakis 8 latek wpycha sie przedemna a mama za nim bo im spieszno.a mi to co?z kosciola biegne do skelpu zeby cos na obiad niedzielny miec a tu mi sie wcina baba.a potem jesxcze wredna ze 5 min szuka wportfelu kasy... o ranyyyyyyyyy

ale na sklepie tez sie zachowuja jakby kurwa najwazniejsi byli, postawia np koszyk na srodku alejki i ide w cholere a koszyk stoi i ani go z lewej ani z prawej a jak szukasz wlasciciela to kurwa nie ma, a potem łapiesz chcesz go przestawic to nagle sie pojawia z pyskiem czego łapiesz za jego wózek, a to tylko przyklad jeden z wielu

haha a mi sie przypomina historia w biedronce bodajże :D wzięłam ze sklepu jedną góra 2 rzeczy i idę spokojnie do kasy już praktycznie jestem metr od kolejki a tu z boku dosłownie podbiega baba z wózkiem i wózek dosłownie pchnęła żeby zdążył zanim ja zrobię krok :D dodam tylko ,że ja miałam w ręce jedną czy 2 rzeczy a baba calutki wózek zapakowany :D no bywa i tak:P

o torebke za 20 grodszy :D

wyobraź sobie że te 20 groszy to moja dniówka!

podszyw , a tak wgle to foliówka kosztowała 40 groszy co za podły złodziej!!! a ta kasjerka nawet nie zaregiwała mogła wezwwać ochrone kuwa mac

Mnie w takiej samej sytuacji facet zwinął wino! :O I to nietanie :O

pracowalam przez 3 lata w galerii handlowej, niestety, i tyle co sie napatrzylam na bezmózgich idiotów...boshe, jak wracam o 23 do domu to do 4 rano mialam o czym opowiadac hehehe

nie ważne ile kosztowała.. ważny jest czyn :P co wam sie jeszcze przydarzylo w sklepach/galeriach??

Stoje w biedronce. W porządnej kolejce (przed świętami) nagle koło mnie staje baba z dzieciakiem w wózku, dochodzę do kasy i już chce wypakowywać rzeczy na taśmę, a tu ta mi wrzuca pampersy niemalże na ręce! I jeszcze z pretensjami do mnie ze ona tu stała.Przez pierwsze 5sek. byłam ogłupiała ale potem taka wiązanka się posypała w jej kierunku ze głowa mała. Jakis chłopak stojący w kolejce wstawił się za mną i wielce oburzona poczłapała z dzieciakiem rozrzucającym zakupy dookoła na koniec kolejki. Normalnie to odpuszczam bo wiem co się dzieje w kolejkach przed świętami ale w pierwszy dzień okresu jak stoję skulona i ściskam bolący brzuch nie w głowie mi uprzejmości.

a mnie kiedyś w kolejce do kasy się przytulił facet z tyłu i wykonywał ruchy frykcyjne, a na mój protest powiedzaił, że w kolejce to trzeba się posuwać

Ci ludzie nie patrza nawet co robia, z milion razy ktos we mnie niechcaco wjechal wozkiem :D i przepraszaam ze niby bardzo sie spiesza wszystko wyrzucaja jak leci nie wazne, ze na moje rzeczy :P:P

:D :D :D Ja w takiej sytuacji wybuchłabym śmiechem :D Pewnie dostałabym silnego ataku :D