Drugie spotkanie część druga

Zuuzik mi się podoba jest fajne i nawet umiem jeden element tego tańca,hi,hi,hi klaskanie:)

Jeśli chodzi o bombę, to prawdopodobnie jakieś mafijne ekscesy - obok jest jakaś "szemrana" firma. A jeśli chodzi o rolety, to do mojego mieszkanka wchodzi się po schodach i po prawej od drzwi wejsciowych jest okno - to nie problem :-). Problemem jest to, że od południa do wieczora słońce ładuje co może w moje okno! Tylko zima jest do wytrzymania. Dlatego nie uprawiam gotowania! Teraz nie muszę :-D

Wesołku:-D!, spotkałysmy się :-D!!!

Bechemootku można powiedzieć bombowo:)

Bechemotku - jakiś projektant zrobił Wam taki mały żarcik - może po to aby zwolnić Cie z gotowania :D:P Wesołku - mnie też klaskanie najlepiej wychodzi :D:D:D no może jeszcze skakanie jak małpa ;)

Wesołku z boku fajnie się na te wygibasy patrzy, ale jak się nie ma drygu do tańca to kicha i ja tam mam:P Bechemotku tak właśnie myślałam, że słonka za dużo w kuchni stąd ta roleta

Terterku, taka z kasetą na zewnątrz, sznurek do opuszczania i podnoszenia wewnątrz. Można spuścić i otworzyć okno. Masz ciemno a powietrze dociera :-)

heloł wieczorem córcia dziekuje za zyczenia imeninowe a ciacho w garnku bardzo proszę się częstować po kawałku nie zaszkodzi:)

Terterku ze skakaniem już u mnie było by gorzej,może tylko chwilkę bo ja nie mam zbyt dobrej kondycji i szybko dostaję zadyszki,mi klaskanie wychodzi najlepiej:). Moje kuchenne okno ocienia krzak bzu i czasem mam chęć go wyciąć,mi za bardzo przysłania widoki na słońce i muchy,hi,hi.

Zuuziczku , spojrzałam i muszę przyznać że bardzo mi się to podobało:D jestem pewna że po takich ćwiczeniach padłabym jak kawka ale taka forma ćwiczeń chyba jest lepsza niż typowy areobic,kurcze fajne to było:D Wesołku , mówisz że te wszystkie plagi to przez ten wulkan? Może coś w tym jest ale najbardziej jest mi przykro że z tym rokiem wiązałam wielkie nadzieje, miał być przecież lepszy ,najlepszy a tu wszystko na opak:(

Kiedyś gdzieś czytałam, że dawno temu domy budowano tak, że kuchnie, spiżarnie były od północy. Sypialnie od wschodu, nie budowano też na terenach tzw. zalewowych. I chyba nie trzeba sięgać aż w prehistorię :-p

Bechemotku mam taką roletę na oknie w dużym pokoju, bo latem słońce daje popalić i faktycznie fajna sprawa, ale jak w nocy zbiera się na duży wiatr muszę ją podnosić, bo telepie głośno i przeszkadza w spaniu:P

Wesołku , jeśli masz krzak bzu pod oknem to nie dziw się że komary panoszą się wszędzie , one poprostu uwielbiają te krzewy i zawsze ich pełno wokół nich,choć pewnie Ci szkoda ale wycięłabym go a jakieś młode odrosty posadziła w odległym zakątku ogrodu.

Tokina, były ze mną dwie panie, którym szalenie się ta zumba spodobała i faktycznie mokre były jak myszki, a ja nic:P

Bechemotku - dobre posunięcie - ale trzeba będzie gotować! :P:P:P ;) hi hi no chyba, że tak jak Wesołek posadzisz krzak bzu - wtedy będzie tak fajniście że i gotowanie samo się zrobi

Zuziku - bo Ty jesteś estetka :D i nie dopuszczasz myśli że mogłabyś w tej zumbie zburzyć włosy, rozmazać oko, spocić plecki albo i jeszcze gorzej :D:D:D W takim razie pozostaje Ci karimata i brzuszki :D :P

Tokino :-D, moje dzieci mieszkają na 4 piętrze, bez bzu, komary ich zżerają! A ja mieszkałam zawsze w domu wśród bzów i nie widziałam zwiększonej aktywności tego dziadostwa.

U mnie roleta znajduje się tylko w moim pokoju ale taka wewnętrzna i zupełnie mi wystarcza ,choć moje okno zgodnie z zasadami :P od wschodu ,czyli "wstawaj ze słońcem":D

Sama już nie wiem jak to jest , kiedy mieliśmy bez pod oknem , nie dało się usiąść na ławeczce bo było ich tak dużo , teraz są przy plocie ale z drugiej strony i sytuacja jest trochę lepsza a może się mylę , może to nie ma znaczenia one są poprostu wszędzie :(

co tu dużo mówić, nie umiem tańczyć:P i stąd moje warczenie na te wygibaski;)

odpukać, ale komarów na moim osiedlu jeszcze nie uświadczyłam, u teściowej na ogrodzie i owszem i na dokładkę mutanty jakieś:o

Tokina u mnie pod każdym oknem coś rośnie i robactwa pełno i w domu i na zewnątrz.W tym roku zaczynam robić czystki,jaśmin już oberwał,drugi właśnie kwitnie więc jeszcze ma amnestię,orzech także stracił parę konarów no i bez czeka w kolejce,nie mogę tego zrobić sama bo już jest spory i ma grube gałęzie a mój M ostatnio pochorywuje mi i nie mam komu truć głowę. Moje okno kuchenne jest od zachodu ale i tak przez połowę dnia świeci mi słoneczko,tyle że bez przysłania mi ten piękny widok. Najgorsze są jednak drzewa moich sąsiadów,rosną przy samym płocie i do mnie wędrują wszystkie liście i klej z meszek którym są oklejone.I to wszystko na mój wypieszczony klomb,masakra. A jak chodzi o ten rok,może mu się jeszcze poprawi,dajmy mu szansę,trzeba mieć nadzieję bo co innego nam pozostaje?

ojej ale namotałam :O oczywiście bez mam teraz z drugiej strony ogrodzenia ale też przy domu i komarów jest trochę mniej niż kiedyś ale i tak o wiele za dużo :( Mój syn mieszka na trzecim piętrze i tam podobno nie ma wcale komarów więc może to zależy od miejsca a nie od krzewu :O

Wesołku , ja mam okno kuchenne też od zachodu i tam musiałam zamontować żaluzję bo słonce w lecie niemiłosiernie długo świeci i praktycznie oślepia ,dlatego może lepiej kiedy ten bez troszkę Ci przesłania. Zuuziczku a ja myślałam że Ty lubisz tańczyć ,przecież oglądałaś taniec z gwiazdami. A tak wracając do tańca to powiedzcie czy Wam się podobał werdykt widzów ?

Komary lubią wilgoć i cień więc ogólnie trzymają się wszystkich krzaczorów,myślę że gatunki są im raczej obojętne.Ktoś mi kiedyś mówił ze jak posadzi się orzech pod oknem to mniej robactwa pcha się do domu,orzech rośnie od dobrych pary lat a robactwo garnie tłumami.Dzisiaj właśnie zakupiłam siatkę na owady,jutro mam zamiar zaklejać moje okienka,nie zamierzam tracić przyjemności otwartych okien jak takie piękne lato i świeże powietrze za oknem.W tym roku nawet mi pięknie żabki kołysankę do snu wyśpiewują,może dlatego nie mogę zasnąć zauroczona ta muzyką.Pasowało by się zerwać i poćwiczyć zumbę w rytm tej ropuszej muzyki:):)

No ja nie oglądałam tańca z gwiazdami,więc nie umiem się wypowiedzieć. Kiedyś i ja bardzo lubiłam tańczyć,ale to było sto lat temu teraz głównie siedzę na pupie i dłubię w nosie:):)

:D:D Wesołku , chyba ten żabi rechot byłby za słaby by się poruszać jak te panie w Zumbo ale poćwiczyć możesz:D ciekawe czy też pot zrosi Ci czoło:D

Dobre sobie :D sto lat temu :D no Wesołku przegięłaś :D

Tokina ja i bez ruchu mam czoło zroszone potem,pamiętasz moja meno jeszcze nie minęła i nie wiem już która która wykończy pierwsza,czy ja ją czy ona mnie:p