Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

tokina

Drugie spotkanie część druga

Polecane posty

Tokina, dla Was to faktycznie daleko i nawet nie myślałam, żeby Was namawiać;) ale nie ma tego złego, mniej więcej w marcu/kwietniu znów mam być w K-wie, więc.... już obiecuję zerwać się na dłużej:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
też wolałabym pociąg choćby ze względu na siusiu;) w nim graniczają mnie jedynie stacje:P a i nogi można rozprostować, a w samochodzie - dupa:P ale to pomysł naszego starego, wrrr

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
OOO to byłoby fajnie, mam nadzieję że do tej pory naprawią tą drogę po której jechałam, żeby do Ciebie dotrzeć potrzebowałam 2 godzin w dodatku w busie :O to było straszne Nawet teraz kiedy jechałam po jeszcze obecną synową to utrudnienia straszne były na drodze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mam nadzieję że on też jedzie to się przekona jak to fajnie jedzie się busikiem tak daleko i jeszcze w upale.;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tokina, mają tochę czasu, zobaczymy:P ale bez względu na jakość drogi i tak przyjedziesz, prawda? no chyba, że praca nie pozwoli...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jedzie jedzie, ale on jakiś odporny, ma w swoim gab. klimę, ale nie używa:P idiota:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To mu powiedz że chętnie zmienisz się z nim gabinetem ;) jeśli dojdzie do Twojego przyjazdu do K to postaram się być , nawet gdybym pracowała to przecież juz mogę jakiś dzień urlopu wziąć.Jedynie gdyby były bardzo duże śniegi lub mrozy to nie , ale nie sądzę by w marcu jeszcze tak mogło być , choć ten rok pokazał że wszystko jest możliwe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
chociaż z pociągami też różnie bywa, moja koleżanka w te upały miałą przesiadkę w W-wie, pociąg podstawiany i wyobraź sobie klima się zepsuła, w wagonach 40 stopni - nie wpuścili ludzi, musieli podstawić nowy skład, spóźnienie bagatela 2 godziny:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tokina wolę zwinąć mu klimę:P tylko jak wydłubać ją z sufitu;):P już się cieszę na k-ów:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hehehe dobry pomysł ,ciekawe że to Ci przyszło do głowy a nie lepiej wskoczyć na jego miejsce :D ;) Tak wiem też się zdarzają wpadki na kolei dlatego ze wszystkich komunikacji najbardziej lubię PKS choć wiadomo z powodów Wc jest trochę kłopotliwe. Jednak kierowcy są oki i robią dłuższe postoje by pasażerowie mogli swoje potrzeby załatwić. W pociągu boję się jeździć sama ale z kimś , proszę bardzo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oj chyba nie doczytałaś dobrze ,mała dziś nie przyjechała :( pewnie pojechali gdzieś nad wodę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mój pokój przytulniejszy:) zwłaszcza odkąd przytachałam tam i przesadziłam kwiaty (jak znajdę fotki to przyślę przed i po ukwieceniu), jeszcze tylko klima i byłoby gut:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
znalazałm foty już po ukwieceniu, zaraz Ci je wyślę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Widzę że z zamiłowaniem sadzisz kwiaty a ja jakoś tak odeszłam od kwiatów że w domu mam tylko hoję a reszta na balkonie marnieje:( dziś przyniosłam ledwie odratowaną paprotkę. Przesadzona zaczęła usychać więc ją wyniosłam na balkon a tam uschła do reszty, obcięłam liście i teraz na szczęscie odrasta, ale przestałam mieć chęć trzymania kwiatów i przestałam mieć do nich rękę:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
o dzięki chętnie zobaczę , tylko powiedz na którą pocztę ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
foty poszły:) a kwiaty faktycznie lubię:) z nimi jakoś tak ładniej:) ch oję mam też, w pracy kwiatnie jak wściekła, w domy odkąd ją 3 lata temy przestawiłam - zbiesiła się i nie kwitnie zaraza jedna:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do paprotek nie mam serca:o w domu ani jednej:P za to w poprzedniej pracy i owszem jakoś udało mi się utrzymać i to w świetnej formie kilka pięknych okazów (nawet nie zaszkodziło im porządne rżnięcie korzeni przy przesadzaniu - myślałam, że w ten sposób w końcu zdechną:P ale nie dały się)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wow , muszę przyznać że masz imponujący gabinet :) Kwiaty piękne , widać że o nie dbasz ,bardzo mi sie podoba całość i szefowa tego gabinetu także 👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hehe nawet nie wiesz ile pozowałam, żeby wałków nie było widać:P gab, jest oki z jednym małym ale, na wprost widać drzwi wejściowe, z boku po prawej natomiast do pomieszczenia, w którym dział admin. trzyma swoje rzeczy, po które w zależności od potrzeb (a bywa, że kilka razy dziennie) wchodzą i wychodzą, bez pukania nawet pod naszą nieobecność:o i to mnie wkurza wrrrrr bo przeszkadza bardzo:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ke?;) a cóż to takiego ten scindapsus? który to z kolei kwiatek? na której focie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale wydaje się dość duży, na tyle duży że może udałby się wybudować ściankę oddzielającą te drzwi do składu ? pewnie że to przeszkadza ,tym bardziej że wchodzą bez pukania i ile razy chcą , może to da się jakoś ukrócić ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
już popatrzyłam w necie, nie tego kwiatka nie mam w pracorze, mam za to w domu:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no właśnie żeby choć trochę się odciąć, ustawiłyśmy tę ścianę z kwiatów, trochę nas osłania:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
po dokładniejszym oglądnięciu zdjęcia nr 02 stwierdzam że to nie ten kwiatek o którym pisałam. Zapytalam o niego bo to takie zwisające pnącze i bardzo wdzięczne w uprawie , jednak Banderasek namówiła mnie do wyrzucenia wszystkich okazów a miałam ich kilka, mówiąc że to są ::::: biedaki :::::: Posłuchałam rady :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak na wszystko potrzebna jest kasa, jak wymyślę ścianę, powiedzą, że mi się w tyłku przewraca:P meble też mamy z odzysku, wszędzie indziej nowiutkie, nas nie uwzględniono w projekcie:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×