Rozwiesc sie czy nie?

Witam wszystkich. Powiedzcie jakie jest Wasze zdanie na taki temat. Jestem 29 letnim facetem. Pobralismy sie blisko 3 lata temu. I w zasadzie od poczatku malzenstwa mamy jakies problemy. Na poczatku mniejsze potem coraz wieksze. Doszlismy do etapu ze prawie sie nie bzykamy ani prawie nie rozmawiamy. Klutnie wybuchaja bardzo gwaltownie co kilkanascie dni. Podczas klutni strasznie sobie ublizamy od najgorszych. Juz od dluzszego czasu mysle o rozstaniu. I z checia bym odszedl ale...mamy 5 miesieczna corke. Kocham ja bezgranicznie. Ale z drugiej strony z zona to sie kiedys pozabijamy jesli zostane. Prosze o wasze zdanie. Z gory dziekuje!

jeszcze spróbuj dla dziecka

Doszlismy do etapu ze prawie sie nie bzykamy skoro to jestna 1 miejscu i po to sie chajtales to tylko wspólczuć zonie

Sex to nie jest najwazniejszy. To wlasnie ja nie chce sie z nia kochac. Poprostu przestala mnie pociagac fizycznie. A co to za malzenstwo bez sexu?

Pokemon, może sprobujcie trapii małżeńskiej, od tego są Skoro wziąłeś z nią ślub, to ją kochałeś, może został jeszcze ten żar tylko trzeba nauczyć się ze sobą rozmawiać...

Po 3 latach już Cię nie pociąga fizycznie? ;/

Nie pociaga fizycznie, nie mamy wspolnych tematow, co raz mniej nas laczy.

a pomyslales o tym ze zona jest czona,pomagasz jej przy dziecku? czy zabierasz zone na spacery? czy tylko po pracy oczekujesz az zona w mini bedzie ci nadskakiwac,j ednoczesnie sama zajmowac sie domemc i dzieckiem

Dzieckiem zajmuje sie w kazdej wolnej chwili. Niestety jesli chodzi o spacery to przez caly tydzien nie wychodzi z dzieckiem bo pogoda,bo ja cos boli itd. Jest leniwa i tyla. A poza tym jak wspominalem wczesniej problemy mielismy jeszcze dlugo przed ciaza.

wiesz to ze zona marudzi o kazdy drobiazg mapodloze glebsze to nie jest tak ze jej faktycznie jakis drobiazg przeszkadza moze za malo poswiecasz jej czasu, moze dalej za bardzo odczuc ze cie nie pozada byc moze ona czuje ze sie odsunales od niej, pomyslales o tym? ze odsuwajac ja od lozka pokazujesz jej jawnie ze Ci sie nie podoba ? wybacz ale chyba slubowales jej bycie na dobre i na zle a nie tylko jak bedziecie piekni i bogaci... pomoz jej dojsc do formy, zabieraj czesciej dziecko na spacer zeby mogla odpoczac, miala sily na jakies cwiczenia mozecie isc do poradni/ psychologa po pomoc to nic starsznego, a jak wiele taki psychologpotrafi wyciagnac rzeczy na wierzch i wspolnie mozecie je naprawic chocby ze wzgledu na Wasza malutka coreczke, ktora potrzebuje rodziny w calosci i szczesliwych rodzicow:) porozmawiaj sczzerze z zona, moze zrob dzis kolacje, powiedz ze ladnie wyglada, ze obiad byl dobry, ze ja kochasz, takie rzeczy tak bardzo dzialaja na kobiety:)

rowiedziesz się. Spotkasz kolejną, tez jej zrobisz dziecko. I pozyjecie razem dwa, trzy latka. I też ci się znudzi? Facet. Dorosły jesteś i potrafisz ponosić konsekwencje swoich wyborów? Czy może jesteś dzieciak i będziesz sobie zmieniał piaskownice ? Bo ja już mam swoje zdanie na twój temat.

słownik polecam!!

no podciągnij się trochę z ortografii, to i może żona będzie miała o czym rozmawiać.

ze "bzyka" się z kobietą, to dowodzi, ze jest zwykłym knurem. Dla mnie jesteś prostakiem któremu własnie tylko o bzykanie chodzi, nie o miłość, nie o rodzinę, nie o szczęście żony i dziecka.

Skoro jest 5 miesięcy po porodzie to może jeszcze nie być w super euforii do seksu. Ponadto może najpierw spróbuj jej pomóc, odciążyć ją, pobyć, porozmawiać a potem się zastanawiaj nad rozwodem.

trzeba: rozmawiać! myśleć! spróbować zrozumieć! zachowujesz się jak dzieciak. pytasz się ludzi którzy tak na prawdę nic nie wiedzą o twoim małżeństwie czy masz się rozstać z żoną, uważasz że po kilku niedbale sklejonych zdaniach każdy ci powie: Tak rzuć ją! Jeśli się między wami nie układało już wcześniej to po co zdecydowaliście się na dziecko? Nie rozumiem takich ludzi.

O co Tobie chodzi????