Implast Clipper 3 i opinia moja na na jego temat.

Wiecie co laski, powiem wam, że cholernie mało jest ciekawych, fajnie zaprojektowanych rzeczy dla dzieci na naszym rodzimym rynku, ale taki Implast Clipper 3 na przykład jest całkiem niczego sobie. Wygląda super, mam nadzieję, że działa też bez zarzutu. Normalnie światowa klasa jak dla mnie! Muszę przyznać, że rozglądam się zazwyczaj za bardzo wyszukanymi rzeczami, czymś jak Bugaboo, Quinny, Joolz i podobne, ale powiem wam, że z czystym sercem bym się dała namówić na tego Clippera! Aż ciepło się robi na sercu, jak sobie pomyślę, że jest 100% polskiej roboty, mimo że "dizajn" lekko zerżnięty z Quinny Buzz... Clipper 3 to prawdziwa perełka na naszym rynku i tym samym wizytówka w Europie i świecie. Widziałam też, że są już rzucone na Skandynawię - czyli muszą się mieć bardzo dobrze. :) Dla zainteresowanych, wygląda owy produkt tak: http://img.bolha.com/images/image/24129/24187/_4a5724c5a3941.jpg http://img.bolha.com/images/image/24129/24187/_4a5724cbce808.jpg Sorry, że wybrałam takie (może dla was ponure) kolory ale nie znoszę pstrokacizny, i w zasadzie gdyby nie te stonowane czarne i czarno-białe tapicerki, to pewnie bym się za nim nawet nie obejrzała. Jak dla mnie ocena 10/10! :) A co wy myślicie? Ma któraś? Jak one dają radę w terenie? Podobnież można zamocować do ich stelaża oryginalny Maxi-Cosi? W sumie fajnie, bo te ich własne foteliki Bobbiway nie są jakoś specjalnie udane i nie wiadomo czy bezpieczne.

no normalnie na maxa zerżniety z quinny buzz 3 ... sama mialam wiec wiem ;) a ile kosztuje ten wózek?

Kosztuje 1.498 zł: http://www.bobowozki.com.pl/product_info.php?products_id=1111 Ja już wózka nie szukam, ale ten mnie oczarował:P

Średnio o 30%-35% tańszy od prawdziwego Buzza, więc nadal się bardzo opłaca. :) Za różnicę można mieć kupę innych rzeczy. Nawet nowiutki Maxi-Cosi. :) Widziałam je w Malmo.

te wózki ciężkie są??? słyszałam że te trójkołowe są cięższe, bo jedno koło z przodu nie rozkłada ciężaru tak jak dwa koła i wózek ciągnie do ziemi

Szczerze mówiąc nie wiem ja wygląda wagowo, ale wydaje mi się, że technologią zbliżony jest do Quinny Buzz, bo jest z niego maksymalnie zerżnięty :P tak więc pewnie i lekki. Wygląda na to, że ma aluminiowy stelaż. Zresztą zaraz sprawdzę to dam znać. :) Chyba się skuszę na ten czarny w białe kółka.

na allegro jest ten wózek :) właśnie sprawdziłam, waży ok 11kg w wersji spacerowej a w wersji gondoli ok 13kg :) Tylko ta wersja spacerowa...hm... jakaś mała ta spacerówka :) tzn wydaje mi się że chyba nie włożę tam 1,5 rocznego lub 2 latka ubranego w kombinezon zimowy, bo będzie mieć za ciasno :) Ale może mi się tylko wydaje (?)

ciezki oj ciezki jest na 100 ;) mojego quinniego zmienilam jak cora miala niecale 1.5 roku wlasnie z powodu wagi... do tego te przednie kolo zaczelo szwankkowac, ciezko sie obracalo czasami stawalo w poprzek co mnie doprowadzalo do szalenstwa! do tego raczke z pianki córa co chwila obgryzala i zjadala kawalki jak nie patrzylam (ach te zabkowanie) wiec musialam zalozyc materialowa zabawke (dlugooo szukalam czegos ci by sie nadalo), do tego kola pompowane (na powietrze) 2 razy zlapalam gume + trzeba bylo co chwile dopompowywac :o

aha co do pytania wyzej to napisze ze tu gdzie mieszkam wiele kobiet ma buzzy i chyba nie widzialm dziecka powyzej poltorej roku w tym wozku... siedzonko jestpo prostu za male! spora zaleta bylo to ze ze wzgledu na wage, kiedy nawieszalam na niego zakupy raczej sie nie przewracal w tyl... co maja do siebie lekkie spacerówki!

Tyle samo waży, czyli około 12 kg z siedziskiem + trochę więcej z gondolą (bo jest cięższa). Foteliki mają z ładną tapicerką: http://www.babystore.lv/pics/products/mid/20100105190641MDL8.jpg ale wydają mi się jakieś takie toporne, za bardzo siedzące i nie wiem, czy są bezpieczne, więc raczej byłabym za M-C.

Quinny jest najlżejszy na rynku, więc niczego poza parasolkami lżejszego nie znajdziesz. Nawet Bugaboo się ciężej podbija od Buzza. :) Ja chyba kupię sobie tego Implasta. Mam nadzieję, że jakościowo też jest tak dobry, na jakiego wygląda. Aż trudno uwierzyć, że to polski wózek, jak się na niego patrzy.

No a co do twojego przedniego koła, to trzeba było dokładnioe przeczytać instrukcję, bo w niej jest jak byk napisane, że trzeba je spryskiwać sprayem teflonowym, tak jak łańcuchy i resory rowerowe, wtedy nie będzie łapało kurzu i piachu. :)

no raczej nie jest za lekki uwierz! ja go mialam! nie jest wcale lekki, napisz mi czy ty mialas którykolwiek?! i skad posiadasz te informacje... i o jakim bugaboo piszesz? chyba cameleonie? bo nie o bee (do której sie przymierzam bo jest megalekka) ;)

skad wiesz ze wazy 12 kg! bzdura! wlasnie sprawdzilam na quinny .com i tak jak wol napisane ze wazy 15 kg :) z reszta mnie poczytaj, ja mialam ten wózek i zdecydowanie odradzam! ;)

a co do tego spryskiwania to wiesz nie za bardzo sie o tym mysli jak juz ma sie niemowlaka...

Pchałam i jeden i drugi, stąd wiem. O kole wiem od przyjaciół. Info jest w instrukcji obsługi, w zakładce "konserwacja", czy coś... :)

ja tez 'pchalam' oba i musze przyznac ze bugaboo (cameleon) jest o wiele lepszy, zwrotniejszy i na dluzej 'starcza' niz quinny :D z reszta wózek trzeba pouzywac a nie raz sie przejsc zeby jakis wielkie opinie wystawiac...

Bee też pchałam i podbijałam, ale w sklepie i muszę cię zaskoczyć, bo wbrew parametrom technicznym jest cięższy! Serio! Wiem, że wyda ci się to dziwne, ale najwidoczniej jest gorzej wyważony od Cameleona. Może to kwestia rozłożonego oparcia i Cocoonu, albo wysokości rączki ale obok stał Cameleon z gondolą i był lżejszy. Piszę szczerze, więc sprawdź dokładnie zanim kupisz.

nowlasnie o bee za wiele nie wiem ale mysllam ze jest b. lekka... musze jeszcze sie przejechac do sklepu i poprubowac... co do cameleona jest naprawde zadziwiajace jaki jest lekki... moze jednak zdecyduje sie na ten wózek... chociaz jest sporo drozszy!

15 kg? Na ich stronie nie ma podanej wagi? Albo nie mogłam się jej dopatrzeć? Gdzie jest napisane na ich stronie ile waży? W zakładce "specifications"? Nie widzę jej tam. Sprawdziłam na Kiddicare. Ja nie chcę zresztą Buzza, tylko tego polskiego Implasta, bo zdaje się mieć wygodniejsze siedzisko. Więcej wyściółki, większa budka, bumper pokryty tkaniną, a nie pianką... same plusy.

Ale Buzz też jest lżejszy od Cameleona jak się go podbija pod krawężnik, mimo że parametry mówią co innego. Myślę, że to wszystko kwestia wyważenia. Dla dużego dziecka to już ci się raczej nie opłaca kupować takich dużych wózków jak Bugaboo. Na twoim miejscu kupiłabym jakieś Cosatto Swift Lite Supa, albo jakiegoś prostego Maclarena.

tu masz napisane :) http://www.quinny.com/ot-en/strollers/buzz-3/specs wiesz ja tez bym sie moze zdecydowala na polski wózek na twoim miejscu, bo quinni jest b. hmmm' przeceniony' i przereklamowany!

oj nie ja jestem wciazy a quinniego sie pozbylam wiec musze cos zakupic ;) na pewno nie zdecyduje sie na nic z taniochy :D bee mi sie marzy lub cameleon ale w sumie to mam jeszcze mnustwo czasu... to dopiero 6 tydzien!

mnóstwo* bleh nie cierpie ortografów :p

Tak, ale to nie jest waga wózka, tylko tu jest napisane że siedzisko nadaje się dla dzieci dokąd nie osiągną wagi 15 kg. Niżej jest napisane, że gondolka jest dla dzieciaków do 9 kg.

a ty? w którym tyg jestes?

no rzeczywiscie until :D

ide z cora na spacer.. za duzo dzis na necie siedze :p musze sie poruszac bo przyrosne do sofy hyhy narazie

No ja nie mam tak wiele czasu, a ten Implast wydaje mi się dosyć konkretny. Zresztą skoro sami Skandynawowie i Niemcy je kupują to muszą być naprawdę okej. Nie są wcale takie tanie - różnica w cenie wynika głównie z tego, że są wyprodukowane w Polsce, a nie jak Buzzy w Holandii, więc automatycznie koszty materiałów i robocizny są tańsze nad Wisłą. Łóżeczko chyba też sobie przywiozę z Polski, bo wychodzi o 30% taniej niż Ikea, a niektóre modele wyglądają łudząco podobnie, albo i lepiej. Widziałam na przykład niektóre proste modele Klupś i Drewex, które można zamówić w białym kolorze i efekt końcowy jest fajniejszy niż niejedno z Ikei. :)

Właśnie zrobiłam mały research i okazało się, że Drewex też jest i w Szwecji, tylko że ceny mają odpowiednio wyższe. Myślę więc, że po łóżeczko też się wybiorę nad Wisłę, tylko może Klupsia ...białego Radka III, albo VI, albo Bis, a może nawet białą Ewelinę II lub Justynę z Drewexu, jeśli sprzedadzą mi je bez szuflad, bo nic mnie tak nie odstrasza w łóżeczkach jak paskudna szuflada między nogami. :P