Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Mój mąż ma depresje

Mój mąż ma depresje

Polecane posty

Gość Mój mąż ma depresje

Poradzili mi przenieść się na ogólny. Jak żyć z osobą z depresją...?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mój mąż ma depresje
boje się że mój mąż sobie coś zrobi... ja też chodzę do psychologa bo ostatni rok był dla nas koszmarem. I tak jestem bieda i nie szczęśliwa. I przeraża mnie myśl o tym czym jest depresja. Nie odzywa się. Prawie nie je. Nie chce mu się wstawać z łóżka. Nigdy nie płakał ... do wczoraj... wył jak dziecko . Jestem przerażona! Martwię się... nie wiem czy powinnam mu dać spokój czy zająć go czymś? A może wyjechać na weekend. Zabrać go gdzieś... sama nie wiem.... mi też się odechciewa wszystkiego. powód? Problemy w pracy , problemy finansowe przez co musieliśmy sprowadzić się do moich rodziców i przez to on czuje się jak w kletce... tzn. nie czuje się swobodnie. Z resztą ja też nie... + 2 m-c temu straciłam swoją pierwszą wyczekaną ciąże.... co też bardzo przeżył, ale z dnia na dzień jest coraz gorzej... Ja chodzę do psychologa, jego namawiam choć ciężko to idzie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mój mąż ma depresje
czy ktoś ma jakieś doświadczenia w tym temacie? Jestem totalnie bezradna... :( Pomóżcie mi....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Smutna historia :( współczuję. Może jakieś leki, lekarz? Ciężko coś zrobić w takim stanie... to czasami trwa bardzo długo. podobno pomaga prozac...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Prozac jest stworzonym w 1987 roku lekiem antydepresyjnym. W przeciwieństwie do wcześniejszych leków, odkrywanych często przypadkowo, ma mało skutków ubocznych. . Zawarta w nim substancja czynna fluoksetyna podnosi stężenie serotoniny w mózgu. Korzystało z niego (zapewne do momentu napisania książki) ponad 40 milionów ludzi. Pomaga m.in. na lekkie i średnio ciężkie zaburzenia depresyjne, takie jak: dystymia (przewlekłe wyczerpania, znużenie), spowolnienie myślenia, choroba dwubiegunowa (następujące po sobie okresy rozpaczy i euforii), niezdolność odczuwania przyjemności (anhedonia) natręctwa, związki toksyczne (uzależnienie od osób), nadmierna wrażliwość na krytykę i stratę, nadmierna potrzeba aprobaty, lęk przed upokorzeniem, stany lękowe, niska samoocenę, nieśmiałość. Rezultatem przyjmowania prozacu jest stan określany jako hipertymia - osoba w tym stanie szybko myśli, jest pełna entuzjazmu i wiary we własne możliwości, stanowcza, energiczna i pewna siebie. Nie upiera się przy beznadziejnych sprawach, lecz je porzuca. Ma zmniejszoną wrażliwość, nie doświadcza stanów melancholii. Hipertymia nie jest stanem nienaturalnym, u niektórych ludzi występuje samoistnie. Nie jest też - jak silniejsza od niej mania - stanem szkodliwym (w manii następuje upośledzenie krytycznego myślenia i nierealistyczne poczucie siły).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mój mąż ma depresje
Powiedziałam mu dzisiaj że tak dłużej nie można i że go zapisuje do psychologa... ale on nie chce bo wie że dostanie jakieś psychotropy! To straszne ale to przecież dla jego dobra. Nie chce go przymuszać ale co innego mogę zrobić. twardy facet a wczoraj poryczał się jak małe dziecko ale rozmawiać nie chciał :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mój mąż ma depresje
Tiramisu25 bardzo Ci dziękuje za te informacje... sama ledwo wyrabiam ale ja przy nim to nic... Jak go zaciągnąć do tego lekarza?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jezeli brakuje
jezeli masz okazje i mozliwosc wyjechania gdzies to nie zastanawiaj sie!!!! najlepiej w jakies zacisze !albo wrecz odwrotnie w miejsce gdzie tetni zyciem! przekonaj go.moze przez jakis czas w samotnosci porozmawiacie na spokojnie...bedziesz mogla go przekonac by wraz z Toba poszedl do psychologa.musisz byc silna! jesli jedna dusza upada druga musi ja podniesc! nie pozwol by i Ciebie to dopadło!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zawsze mozesz isc do lekarza bez niego i ten lekarz ci powie co dalej - moze przepisze leki a ty bedziesz podawac je mężowi, a może podpowie ci jak go wyciągnąć z domu :| wizyta u prywatnego to 50 zł, ale można też na ZUS

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zigzaczka
Witaj, napisze Ci z przykladu mojej ciotki. Jej maz mial depresje i tak jak piszesz bylo fatalnie a nawet gorzej, ale poszli do dobrego psychiatry i wszystko sie poukladalo! fakt z eleczenie troche trwalo wujek nie chcial przyjmowac lekow itp...ale po jakims czasie poukladali sobie zycie i wszytsko wrocilo do normy...ale jesli leczenie Twojego meza trwa zbyt długo i nie ma rezultatow tpo moze warto zmienic lekarza?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mój mąż ma depresje
pytanie tylko czy mam go wysłać do psychologa czy może do psychiatry?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mój mąż ma depresje
no właśnie w tym problem że on leczenia jeszcze nie podjął .... nie wiem jak go do tego namówić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kobkob
pisalam na tamtym topiku.. Moi drodzy, do psychiatry z depresją, a nie do psychologa. Obocznie może też być stosowana psychoterapia, ale podstawa to diagnoza psychiatry.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zigzaczka
moim zdanie na psychologa jest za pozno, kieruj sie do psychiatry i najlepiej jakiegos dobrego, nawet prywatnie. a to ze nie chce isc to normalne,moj wujek mial to samo.powiedzial ze nie pojdzie i koniec,ze nie bedzie bral jakchs psychotropow bo bedzie niezdolny do myslenia i itp ale ciocia prosba i grozba jakos go przekonala

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kobkob
Leki, które mi przepisano nie są psychotropami, tak odpowiedział psychiatra na moje pytanie, to antydepresanty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Do psychologa, albo neurologa
Prawdopodobnie dostanie tabletki. Te nowej generacji nie uzalezniaja a pomagaja znosic stresy.Poprostu jest latwiej. Depresja i nerwica to ciezkie choroby. Prowadza do zmiany osobowosci, choruja rozne organy. Nie powinno sie tego bagatelizowac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zigzaczka
Koniecznie musi sie zaczac leczyc, bo depresja nie jest chorobom ktora sama moze przejsc tylko z czasem sie poglebia i ma za soba straszne konsekwencje. Moja mama tez ja miala i leczyla sie jakis okres czasu ale sama wiedziala ze musi cos ze soba zrobic, takze naprawde musisz jakos namowic meza na ta wizyte u psychiatry

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kobkob
Poza lekami mam skierowanie na psychoterapię szpitalną, muszę ustalić tylko termin. Nie bardzo wiem czy skorzystać, gdyż trwa ona od 4 do 8 tygodni, a szpital jest daleko od mojego miejsca zamieszkania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ohohohoh
,,chorobom'' :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kobkob
w jakim wieku jest Twój mąż? pytam tak z ciekawości tylko, gdyz akurat wiek nie ma tu znaczenia, chorują zarówno młodzi jak i starsi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Twoj maz w tej chwili
jest nieszczesliwy,zalamany. To prowadzi do nerwicy, a ta atakuje , roznie . Zaczynaja odczowac to organy np. rozwolnienia, wypadanie wlosow , slabna oczy , bola miesnie i.t.p. Dlatego powinien cos wziasc , co ulatwi znies mu ta sytuacje. Bo pewnie z dnia na dzien sie nie poprawi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kobkob
Zapewniam Cię, jeżeli to depresja a nie zwykły "dół", to z dnia na dzień samo nie przejdzie. Może wystąpić chwilowa poprawa nastroju, ale kolejny spadek kondycji psychicznej będzie zdecydowanie silniejszy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mój mąż ma depresje
przyjedzie do mnie nie długo. Powiem mu że zapisuje go do psychiatry i choćbym miała go tam siłą zaciągnąć! Mój mąż ma 28 lat. Ja już naprawdę ma nerwobóle sercowe.. .:/ Chce mi się płakać....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mój mąż ma depresje
KOBKOB dokładnie tak było.... dół góra dół góra a teraz rów mariacki :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kobkob
Nie wiem czy dobrym pomyslem jest zapisać męża do psychiatry tak "na siłę". Zaskoczenie może źle przyjąć i się uprzeć, że nie pójdzie. Spróbuj namawiać aż się zgodzi. A może pokaż mężowi na jakiejś stronie internetowej informacje czym jest depresja i do czego prowadzi, może w ten sposób uda Ci się...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Z tym psychiatra ,
czy neurologiem, to nie takie straszne. Ja bylam u neurologa, on jest te psychiatra i psychologiem. Bo oni potem doksztalcaja sie. Nic strasznego, teraz mam mala dawke Sertralin. No nic sie nie zmienilo, tyle ze na niepowodzenia tak nerwowo nie reaguje. Lepiej sypiam. Pracuje , jezdze autem i wszystko dziala, a tez sie martwilam co to bedzie ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Do psychiatry, koniecznie. Antydepresanty zaczynaja dzialac po 3-4 tyg od momentu rozpoczecia brania. Szkoda czasu. Tez lecze swoja depresje, leki u mnie zadzialaly bardzo szybko, pewnie poczulam sie lepiej z powodu podjetej decyzji o wizycie u lekarza. Musialam cos zrobic, bo sama z soba nie moglam juz wytrzymac. Leki dzialaja i nie wyrzadzaja szkod, sa po to, by pomoc, nie zaszkodzic. Wspieraj go, ale probuj z nim pogadac, tylko nie narzucaj sie za bardzo, bo jeszzce bardziej sie wycofa. Jak sie nie zgadza, to bierz sama sprawy w swoje rece i postaw wszytko na jedna karte- MUSI dac sobie pomoc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kobkob
Powiem szczerze, zanim poszlam do psychiatry musialam chyba osiągnąć to dno, które postawiło mnie przed wyborem, albo ze son=bą kończę albo szukam ratunku, bo dłużej nie wytrzymam ani dnia...na szczęście wybrałam to drugie rozwiązanie. Nie chcę Ciebie dodatkowo stresować, ale proszę bądź czujna. Pozdrawiam i zyczę siły

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Moze idcie obydwoje do
neurologa, bedzie twojemu mezowi razniej. Wiele ludzi szuka pomocy przy roznych tragediech zyciowych. Po utracie bliskiej osoby , kobiety po gwalcie i.t.p. Po co sie samemu meczyc. Ty sie meczysz, on to zostawia slady. Jak sie kochacie ,pomozcie sobie wzajemnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mój mąż ma depresje
On wie że ma problem , wie że dostanie leki i tych leków nie chce. najpierw pogadam potem umówie... ale i tak go umówię bo się oboje wykończymy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×