Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Telimena___

Problem z mezem i jego córka.

Polecane posty

Gość do dokladnie tak samo a wiesz
masz racje Bombarda

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozumiem T3woje rozczarowanie
ale spójrz na to jak osoba dorosła wybrałaś sobie faceta i co ?! teraz postawisz mu ultimatum że ma pozwolenie na widywanie dziecka maks raz w tygodniu ? Ty jako osoba dorosła źle się czujesz gdy ktoś narzuca Tobie swoją wolę i ogranicza Twoją swobodę.....pomyśl jak czuje się w takiej sytuacji 3 letnie dziecko ? jak czuje się trzylatka która nagle nie będzie mogła być u Taty tak często jak chce ? Ty jesteś dorosła i dojrzała, jesteś w stanie racjonalnie do tego podejść, zrozumieć itp.....ale dzieci nie myślą logicznie, racjonalnie i perspektywicznie hmmmm chociaż myślę że Ty też nei myślałaś zbyt perspektywicznie gdy wychodziłaś za mąż...skoro nie dogadaliscie pewnych kwestii, nei znacie się od wczoraj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
problem w tym ze autorka tylko sex w zwiazku widzi i nową bielizne, a rozmowy juz nie...takie kwestie sie ustala, nie mozna tez dziecku zabronic kontaktów z ojcem, to jest jego córka do ciezkiej cholery, jak obie madre panie beda mialy swoje dzieci to zrozumieja, córka zawsze bedzie na pierwszym miejscu, jak mu kazesz wybierac to jak myslisz, kogo wybierze..,.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Telimena___
A masz z tym jakis problem? Nie po to wychodzilam za maz zeby nie móc sobie seksu pouprawiac w spokoju.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozumiem T3woje rozczarowanie
no i w sumie naszła mnei refleksja.... Ty nei chesz by ktoś narzucał Ci swoją wolę....sama zaś chcesz narzucać swoją wolę czterem osobom: mężowi i jego córce....i także pośrednio jego eks i jej parterowi, bo od tego gdzie przebywa dziecko uzależnione są także ich plany

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozumiem T3woje rozczarowanie
;-) może trzeba było pozostać przy etapie randek....wtedy miałabyś gwarancję że facet nie przyprowadza na seks randkę trzylatki.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Telimena___
nie chodzi o to zeby mala przychodzila max raz w tygodniu. Niech przychodzi, spoko. Ale nie jesli juz zapowiedzialam mojemu MEZOWI ze zaplanowalam cos na wieczór. Lubie malenstwo ale kocham meza. Jakbyscie sie czuli gdybyscie nie mogli sobie seksu pouprawiac z wlasnym mezem, we wlasnym domu (dom jest mój) bo maz bez uprzedzenia dziecko przywozi? Codziennie? Wiedzialam co bralam ale myslalam tez ze nie bede niewolnica dzieciaka we wlasnym domu... czy to ze rodzice sie rozeszli oznacza ze ojciec ma rzucic wszystko bo ma dziecko?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Telimena___
Widze ze jego eks ma prawo zwiazac sie, wyjsc za maz, rodzic dzieci..a ja mam moze zyc w celibacie bo MAZ ma dziecko?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zapytam cie tylko o jedno!co
zrobisz jak urodzisz wlasne dziecko?tez nie bedziesz mogla kochac sie ze swoim mezem kiedy zechcesz bo dzieciak zawsze bedzie z wami tepoto!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość znam gorsze przykłady
bywają gorsze przeszkody w uprawianiu seksu...od trzylatek....bywają np teściowe które wpierdalają się do mieszkania i tkwią przyrośnięte godzinami do kanapy..... moja kiedyś pbiła rekord oglądając chyby o 1 w nocy galę boksu, usilnie twierdząc że to ją interesuje.....i MUSI obejrzeć do końca ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Telimena___
mala ma prawo wykonczyc moje farby, zniszczyc moj instrument (wiolonczele sa drogie!) Psikac sie moimi perfumami (rozbila mi flakonik choparda) , i generalnie robic co chce, miec ojca kiedy chce i na ile chce, a gdzie w tym wszystkim ja? Czy ja mam prawo do swojego meza chociaz jedno pierdolone popoludnie w tygodniu? Kto widzial zeby dzieciak rzadzil wszystkimi naokolo? A mamusia jest szczesliwa mezatka w ciazy, bo starsza córka zajmuje sie ja i Maz codziennie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ehh ty durna jestes jednak i nie rozumiesz co do Ciebie ludzie pisza, a widac i słychac ze sex dla Ciebie jest najwazniejszy, nie wróze ci długiego malzenstwa egoistko...przykre

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dokladnie tak samo
wy nie rozumiecie jej ani tego co ja pisze, nie wazne czy on ma dziecko czy nie. po prostu nie konsultuje z nia wszystkich decyzji, o to chodzi!!!!najlatwiej jest uczepic sie jednego wyrazenia, zinterpretowac je na swoj sposob i juz gotowe! ja tylko twierdze ze ja rozumiem i wiem co czuje, powiedzialam jej jak bylo u mnie i jak teraz jest. wiec w czym problem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiesz autorko
gdy Cię czytam to myślę sobie że nie miałaś wizjii jak będzie wyglądało Wasze małżeńskie życie.... chodziłaś na randki z facetem, wiedziałaś o dziecku, ale na początku pewnie spotykaliscie się sami, we dwoje po jakimś czasie jak już się na dobre w to wkręciłaś poznałaś małą....ale i tak pewnie widywałaś ją sporadycznie podczas tych spotkać pewnie neicierpliwie czekałaś aż mała wróći do matki byś Ty mogła wreszcie dobrać się do swojego faceta.....hmmmm nie pomyślałaś wtedy że teraz już zawsze tak będzie wygladać codzienność z Twoim facetem ? czekanie na to kiedy zostaniecie wreszcie sami..... chyba oczywistą oczywistością było to ze wraz z zacieśnieniem więzów dziecko będzie spędzać więcej czasu z Wami bo etap randek sam na sam się skoczył

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zapytam cie tylko o jedno!co
odpowiedz na moje pytanie to wtedy wszystko juz bede wiedziala ty egoistyczna kurwo!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Telimena___
mhm, ok. Widze ze waszym zdaniem tata i jego zona maja tkwic w celibacie do konca zycia przez 3latke. Super. Dzieki za pomoc :/ Zdrowi ludzie potrzebuja seksu. Nie tylko zabawy z dziecmi jak niektóre mamuski tutaj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Telimena___
Chce korzystac ze sposobnosci póki jeszcze nie mam wlasnego. A Mala powinna pobyc troche z matka bo jak narazie wiecej czasu spedza u nas niz u niej. Wsio.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość brawo!brawo!brawo!
wiesz autorko gdy Cię czytam to myślę sobie że nie miałaś wizjii jak będzie wyglądało Wasze małżeńskie życie chodziłaś na randki z facetem,wiedziałaś o dziecku,ale na początku pewnie spotykaliscie się sami,we dwoje po jakimś czasie jak już się na dobre w to wkręciłaś poznałaś małą ale i tak pewnie widywałaś ją sporadycznie podczas tych spotkać pewnie niecierpliwie czekałaś aż mała wróći do matki byś Ty mogła wreszcie dobrać się do swojego faceta.hmmmm nie pomyślałaś wtedy że teraz już zawsze tak będzie wygladać codzienność z Twoim facetem?czekanie na to kiedy zostaniecie wreszcie sami. chyba oczywistą oczywistością było to ze wraz z zacieśnieniem więzów dziecko będzie spędzać więcej czasu z Wami bo etap randek sam na sam się skoczył

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiesz autorko
"mala ma prawo wykonczyc moje farby, zniszczyc moj instrument (wiolonczele sa drogie!) Psikac sie moimi perfumami (rozbila mi flakonik choparda) , i generalnie robic co chce, miec ojca kiedy chce i na ile chce, a gdzie w tym wszystkim ja? Czy ja mam prawo do swojego meza chociaz jedno pie**olone popoludnie w tygodniu?" ten cytat ewidentnie ukazuje niechęć do dziecka i Twoją niedojrzałość.... owszem pozwalałaś jej na te wszystkie rzeczy bo to oznaczało że "jakoś ją tolerujesz" a prawda jest taka że mała Cię wkurza i masz jej dość, rozumiem Twoje uczucia, jedyne czego nei rozumiem to czemu mimo swojej zaborczości i małej dojrzałosci zdecydowałaś się na taki trudny i wymagający poświęceń związek zdecydowałaś się ale dobiero teraz wychodzi prawda: że niezbyt świadomie, byłaś przekonana że małżeństwo będzie takei jak randki: czyli tylko Ty i mąż

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ta glupia autorka zupelnie zro
zumiala pytania!az mi jej szkoda normalnie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Telimena___
powtarzam po raz setny...bardzo LUBIE MALENSTWO. Chce zeby spedzala z nami czas. Chce zeby pojechala z nami na wakacje. Ucze ja czytac. Ale z drugiej strony to dziecko ma tez matke... i powinno czasami dac od siebie odpoczac bo ja poprostu nie mam czasu postarac sie o wlasne! Zwykle w nocy jestem tak zmeczona lataniem za Mala ze nawet nie mam sily na seks.. a jak wiadomo bez seksu dziecka nie bedzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bo trzeba sie kochac akurat zaraz po tym jak facet wróci z pracy, na stole, w wannie, wszedzie....ty jestes poposru egoistka i tyle i nic tegio nie zmieni, po drugie w waszym amlzenstwie nie ma porozumienia ani dialogu, wasz zwozek do tej pory opieral sie na seksie i randkach a teraz kiedy jest normalne zycie tobie sie nie podoba...no niestety...dorosnij

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ta glupia autorka zupelnie zro
do;wiesz autorko...absolutnie zgadzam sie z tym co piszesz!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiesz autorko
autorko skoro masz problem z tym że dziecko bywa u Was, porozmawiaj z eks i poproś ją o to by ograniczyła czas wizyt....ewentualnie możesz ustalić że ojciec będzie odwiedzał córkę u nich.... wtedy ty nei będziesz zmiuszona do jej towarzystwa tylko boję się że gdyby zaczął spędzać czas u eks to też doprowadzałoby Cię do białej gorączki ..... no masz problem, zabrakło Ci wyobraźni przed ślubem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Telimena___
Tak zywiscie, jes egoistka bo na 1 miejscu jest dla mnie Maz, i staranie sie o wlasne dziecko, a nie dziecko meza. Jakos nie czuje sie w obowiazku poswiecania calego wolnego czasu Emilce. Eks tez powinna zrozumiec ze lubie ich wspólna córeczke ale tez chce pomyslec o powiekszeniu rodziny, i maz zaniedbuje mnie. Co jest zlego w tym ze pragne seksu z wlasnym mezem? po co w ogóle wychodzic za maz jesli nie moge sie z nim Kochac? Czy WY nie kochacie sie ze swoimi mezczyznami kiedy macie ochote?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Autorko - jedno zasadnicze pytanie i oczekuje odpowiedzi, czy kiedykolwiek rozmawialas o tym ze swoim mezem i jego eks, i czy ustaliliscie kompromis ktory by wszystkim odpowiadał :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
eee...nie kumam, po co wychodzic za maz skoro nie mozna sie kochac???, wyszlas za maz tylko dla seksu :/...nie kumam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ojejku jejku a co to bedzie
jak zajdziesz w ciaze i sexiku nie bedzie mozna uprawiac?zesrasz sie z rozpaczy nie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
o masz, a od kiedy to w ciązy nie mozna sie kochac.... dobra dla meza córka zawsze bedzie najwazniejsza, wiec, albo sie z tym pogodzisz, albo ustalisz kompromis z nim i jego eks...proste

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×