Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość nie czuć się tak źle

Mieszkam Ze Swoim UKOCHANYM....

Polecane posty

Gość nie czuć się tak źle

I nie mogę opłacać mu rachunków. Strasznie mi z tym źle, ale po prostu zarabiam marne 700 zł na stażu. Kupuję oczywiście różnosci do Jego domu. Różne sprzęty, bądź jedzenie. Ale nie stać mnie na dokładanie:( Jak tylko chcę mu cokolwiek opłacić to krzyczy na mnie, że nigdy nie pozwoli mi, abym mu coś opłacała. Zarabiam mało, ale na urodziny, imieniny, rocznice itp kupuję mu drogie, trafione prezenty. Bo odkładam dla Niego na takie okazje. Dom ma zawsze błyszczący, bo sprzątam codziennie. Zawsze czekam na Niego z obiadem, wstaję o 5, ażeby tylko zrobić mu śniadanie. Bardzo się staram naprawdę. Każdy pieniądz ma dla mnie znaczenie. Sama nic sobie nie kupuję, żeby odkładać na jakiś wspólny wyjazd w wakacje. Tak bardzo bym chciała czuć się lepiej. Chciałam przez to wrócić do domu rodzinnego, ale On mnie prosił żebym została. Nie jestem pasożytem, ale z tego co wiem jak kobieta siedzi u swojego mężczyzny i nie płaci rachunków to pasożyt echhh:( Staram się bardzo i co :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anuszka84
skoro naprawde sprzątasz i gotujesz to jest ok. Pozatym - ty przeciez nie bedzeisz wiecznie na tym stażu:) i bedzie lepiej niedługo. Dobrze to świadczy o nim - potrafi zadbac o swoja kobietę:) nie martw sie, trochę wiecej optymizmu... ja tez czuje dyskomfort, jak moj narzeczony placi za mna np. rachunek, ale pocieszam się tym, że przecież niedługo będzie moim mężem i kasa będzei wspólna..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestes kretynem
prezydent nie żyje a ty o czym pierdolisz ?! Jak śmiesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niezaufam juzz komuu
U mnie odwrotnie.To ja utrzymywalam faceta.On mimo ze pracowalami zarabial 2000zł a ja 1400zl.On mi dawal tylko 300zł miesiecznie a ja wszystko oplacalam.Teraz sie rozstalismy i ja zostalam bez niczego.Z debetem na koncie.Stracilam prace i nie mam za co zyc.A on sie cieszy ze ma cala wyplate dla siebie.Rachunki nie oplacone.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie czuć się tak źle
Do wypowiedzi powyżej, Prezydent zginął, bardzo mną to wstrząsnęło naprawdę:( Kobietki ja mam wspaniałego mężczyznę. I staram się rewanżować w prowadzeniu domu jak najlepiej potrafię. Dokładnie to jeszcze jest staż, nie mogę się doczekać poważniejszej i lepiej płatnej pracy:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jesli nie ma Ci tego za zle, wszystko O.K. Skoro jednak Ci z tym zle, szukaj zlecen dodatkowych i nowej pracy rzecz jasna. 700 zl jak na staz z PUPu to calkiem sporo, cale szczescie ze byly podwyzki, bo ja mialam polowe tego i MUSIALAM dorabiac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hjhkhkj
Ale w ogóle ja nie widzę żadnego problemu w temacie. Jedynie co może być żle, to jego wyrzygiwanie w trakcie kłótni, że on wszystko opłaca i to wszystko.. ale ty za to pełnisz rolę pani domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyno nie rozumiem w czym jest problem. Prowadzisz cały dom dla Niego, zajmujesz się Nim a martwisz się o tak przyziemną sprawę jak pieniądze. Jesteś prawdziwym skarbem dla Niego i ciesz się wspólnym szczęściem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bella w sukience
ja już się nie mogę doczekać, kiedy będę prała satynowe zasłonki:D;) PS dla Marii Kaczynskiej..:( musiala towarzyszyc..moze wcale nie miala ochoty tam leciec....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie czuć się tak źle
Robię wszystko żeby wiedział, że pomimo wszystko bardzo mi zależy na Nim i na Jego szczęsciu, żeby źle o mnie nie myślał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To Ty o sobie źle myślisz i to całkowicie bezzasadnie. Z tego co piszesz to nie dał Ci odczuć do tej pory żeby to był dla Niego jakiś problem więc nie szukaj proszę dziury w całym. Twoje złe nastawienie do tej sprawy może spowodować niepotrzebne dyskusje i kłótnie a tego Wam nie potrzeba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czarnaskrzynka
Sprzatasz, gotujesz, robisz za gospoche i czujesz sie zle, ze nie placisz za mieszkanie?? Wiesz ile kosztowalaby go taka gosposia calodobowa?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chwalisz sie czy żalisz
ja nie rozumiem dziewczyn co zamieszkują z facetami i potem narzekają, na to że nie moga sie dołożyć tak jak by chciały. Ja mieszkałam tak rok, bez pracy. Czasem dostałam od rodziców parę złotych czasem coś dorobiłam, z gotowaniem to wiadomo częściej ja ale on też, a że miałam czas to planowałam zakupy jak najoszczędniej, obiad tez potrafiłam z niczego jak to sie mówi, ugotować, robiłam duże oszczędności i nie czułam sie jak pasożyt. Tylko ja wpłacałam na konto i nie wiem jakim cudem, ale w ciągu tego roku gdzie on tylko pracował, przybyło nam na koncie oszczędnościowym połowa tego co on w ciągu tego roku zarobił, po troszku się wpłacało, procenciki też rosły, a i sie nie głodowało, a nawet sie zjadło dobrze i rachunki były zapłacone i czasem się zaszalało i oczywiście pochwała dla gospodarnej kobitki :D. Z tym gotowaniem i robieniem wszystkiego w domu żeby się czuć potrzebna to bym nie przesadzała, sytuacja zarobkowa może się zmienić a jak tak nauczysz faceta to potem będziesz narzekać że on nic w domu nie robi. Znam to aż za dobrze, na szczęście nie z własnego doświadczenia, ale parę moich koleżanek tak właśnie skończyło. Skończyło w sensie że teraz trudno faceta przyzwyczaić do innego stanu rzeczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dsdsfdsfdsfsd
babę też

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×