Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

nataluś

Kolczyk w nosie?

Polecane posty

Hej we wakacje chcę sobie przebić kolczyk w nosku-sama :) mama się zgadza...powiedzcie mi jak mocno to boli? jak zrobić to takim sposobem by odczuć mniejszy ból? w uchu mam 6 dziurek,sama przebijałam i jakoś żyję :) jaki kolczyk na początek polecacie?,bardzo podoba mi się taki okrągły z kuleczką,ale z tego co przeczytałam są z nim potem problemy ;/ a..i czy mogę przebić nos zwykłą igłą do szycia? moja siostra właśnie tak zrobiła... mówiła,że bół był średni,ale męczyła się tylko z włożeniem kolczyka bo był za długi... pomożecie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
igłą do szycia ? taa... A potem sobie cierp na jakieś zakażenia O.o Igła musi być przede wszystkim sterylna... Musisz się odpowiednio przygotować.. Igła dwunastka w aptece. 10gr ..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Niuśka;)
Zwariowałaś ..? Sama jak trafisz na nerw to może być bardzo nie przyjemnie oglądałam film dziewczyna sama chciała sobie przekuć nos i jej pół twarzy spłyneło ale jak chcesz ... To tak kup wodę utlenioną i igłę ja sama takim sposobem przekułam pępek i to już wszystko a o kolczyk spytaj osobę która je sprzedaje ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to ja pisałem
ból to sprawa indywidualna. ale nie boli bardzo. igłą można, jak tak badzo chcesz. ale chociaż postaraj się o minimum sterylności i ją wygotuj i wymocz w spirytusie. Rosemary, już tak nie strasz. setki razy się zraniłaś i nigdy nie było to coś sterylnego. ale fakt- lepiej dmuchać na zimne. Niuśka, litości. przekłuć samej pępek, i mówić że z nosem jest gorzej i niebezpieczniej. co do nerwu- we brwi łatwiej na niego trafić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość antuannette
igła tylko z apteki, jak największa... najlepiej zamrozić nos lodem przed zrobieniem dziurki, wtedy zdecydowanie mniej boli. Dezynfekować wodą utlenioną. Podczas robienia do dziurki w nosie włóż np trzonek łyżeczki żeby przez przypadek nie przebić przegrody. Co do kolczyka to taki mały nie jest najlepszy jak na początek. Najlepsze są z szeroką końcówką, żeby dziurka odpowiednio się rozszerzyła i nie wyjmować go przez parę tygodni, aż do całkowitego zagojenia. Z czasem będziesz mogła je wymieniać do woli i nie bój się że Ci kolczyk za bardzo dziurkę rozciągnie, bo tak się nie dzieje. Pozdrawiam i życzę powodzenia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jajajajajajaxdddd
ja przebiłam sobie sama ponad 2 lata temu. Kupiłam sobie nowiutką przekówkę do UCHA [bo jest grubsza], spiłowałam, przemyłam i przebiłam. Trochę boli ostatnia warstwa, długo się z nią męczyłam ale tak to nie bolało ;) całą noc byłam w tym kolczyku do ucha [oczywiście wybrałam mniejszy] a rano wyciągnęłam i włożyłam KULECZKĘ do nosa i jest ok ;) tylko radzę Ci troszkę spiłować wewnętrzną kulkę bo jest CHOLERNY ból jak nosek bardzo jest przywarty do kolczyka w czasie wyciągania...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przebijałam sama. Nie miałam kostek lodu, to w ruch poszło masło. Nawet lepiej, bo nie spływa po palcach :-)Ja noszę okrągły z kulką od dłuższego czasu i tylko ten sobie chwalę. Kolczyki zaginane wypadały przy najlżejszym potarciu ręcznikiem - a po nocce to raczej już go nie znalazłam :)Na początek warto jednak taki bez kulki, zagięty właśie - żeby nie podrażniać rany przebijając kulkę przez dziurkę (lekko boli nawet przy wygojonej dziurce a przy świeżej prawdopodobnie nawet nie dasz rady przepchnąć).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Eerika71
Nataluś! do wakacji jest jeszcze trochę czasu, nie lepiej zaoszczędzić sobie te pare zlotych i iśc do kosmetyczki, która zrobi to w sekundę, sterylniie i profesjonalnie? koszt przebicia nosa to ok.50zl, też zalezy w jakim mieście. na pewno bardziej się oplaca niz mialabyś potem wydawać fortune na leczenie, ryzykować uszkodzenie nerwów, zakażenia i kto wie co jeszcze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Eerika71
Nataluś! do wakacji jest jeszcze trochę czasu, nie lepiej zaoszczędzić sobie te pare zlotych i iśc do kosmetyczki, która zrobi to w sekundę, sterylniie i profesjonalnie? koszt przebicia nosa to ok.50zl, też zalezy w jakim mieście. na pewno bardziej się oplaca niz mialabyś potem wydawać fortune na leczenie, ryzykować uszkodzenie nerwów, zakażenia i kto wie co jeszcze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to ja pisałem - wcale nie straszę.. No i nigdy się nie zraniłam :P Przebijałam sobie uszy niejednokrotnie, zamierzam teraz przebić wargę, no ale na pewno nie zwykłą igłą do szycia :P Po prostu chyba lepiej się zabezpieczyć i być pewnym swojego wyboru ? ;>

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to ja pisałem
ta jasne, nigdy się nie skaleczyłaś, nie zadrapałaś i żyjesz w plastikowej bańce ;) nie no jasne że wypadałoby zadbać o zdrowie. chcesz sama przebić wargę? zaraz będą ciebie straszyć trafieniem w nerw i bólem. choć też uważam że oszczędzanie na przekłuciu pępka, brwi, wargi i czego tam jeszcze jest ryzykowne. uszy czy nos to mniejsze zło, bo mniejsze prawdopodobieństwo zrobienia sobie krzywdy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja miałam kolczyka w nosie i to 11 razy:) (wiem głupota) jesli chcesz nos przebic to polecam Ci zrobic tak:) wez naostrz kolczyka zwykłego do ucha;] i przekuj nim nos;] i tylko na noc;] i zostaw go na noc w tym nosie;] wyjmij go na drugi dzien i włóż kolczya do nosa.. dziurka sie wyrobi i nie bedzie wypadał ani nic:)Pozdrawiam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oczywiście, że nie żyję w plastikowej bańce ;> Kiedyś nawet złamałam sobie kość ogonową, a o całym incydencie, a raczej jego skutku, dowiedziałam się parę lat później :P Ale chodziło mi tu głównie o przebijanie się (że tak to ujmę xd ) . A ryzyko... Czymże byłoby życie bez ryzyka ? ;D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość barbarra
a ryzykujcie sobie.tylko potem nie miejcie pretensji jak wam kawałek ucha, nosa czy wargi trzeba bedzie odciac.i nie są to glupie wymysly, bo moj brat tak wlasnie stracil czesc malżowiny usznej.przekluwając ucho na wlasna reke i babrajac sie potem w zakażeniach i powikłaniach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to ja pisałem
na każdym kroku ryzykujemy w większym czy mniejszym stopniu. dobrze że miałaś siniaki i skaleczenia bo już się bałem że rodzice trzymają ciebie w piwnicy ;) barbarra, wszystko fajnie ale zakażenie w tym przypadku występuje w setnych procenta. nigdy nie ma 100% szans powodzenie. nawet przy prostym zabiegu w szpitalu może pójść coś nie tak. przy pobieraniu krwi też mogą ciebie czymś zarazić, mimo że jest sterylnie. przy byle jakim zadrapaniu, ukłuciu też możesz nabawić się zakażenia. ludzie codziennie się kaleczą ale jakoś nic im nie jest. poza tym- nawet jak coś pójdzie nie tak, to jej zdrowie. nic ludziom do tego czy pójdzie do salonu z piercingiem (kosmetycznych nie polecam bo się nic nie znają) czy zrobi to sama w domu. chce to i tak zrobi. później albo będzie się cieszyć, albo żałować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hmm. No o to nie musisz się martwić. :D A jeśli chodzi o ryzyko.. To zgadzam się z Tobą w zupełności, choć jakby nie patrząc jest to pewna prawda życiowa.. ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość only-maru
gdzies tu czytalam,ze w salonach kosmetycznych nie znaja sie na przekłuwaniu.tyle w tym prawdy co w zdaniu,ze samemu przekłuwać jest bezpieczniej. mialam kolczyki w różnych miejscach i przekłuwałam się zarówno w salonie percingu jak i u kosmetyczki. różnica była ŻAdna. no, może w cenie,u kosmetyczki wyszło taniej:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rosemary94
Miałaś szczęście :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to co to był zaq salon taki wspaniały? ja do tej pory spotykałam się z opiniami, że jak coś robić to u specjalisty, a kosmetyczki nie są chyba przeszkolone do przekluwania czegokolwiek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oczywiście, że kosmetyczki są przeszkolone w zakresie przekłuwania. Odbyły dwudniowy kurs ;>> (ironia.)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość barbarra
to naprawde zależy gdzie. jesli salon kosmetyczny oferuje tez percing, to naqjczęśxciej ma od tego ludzi. będąc kosmetyczką nie ma się uprawnień do naruszania ciągłości skóry, czyli żadnych makijaży permanentnych, żadnych botoksów i żadnych percingów. ne mówcie więc, że w salonach kosmetycznych nie warto tego robić, bo kosmetyczki się nie znają. kosmetyczki albo tego nie robia albo sa przeszkolone przez doświadczonych piercerów, którzy najczęściej pracują w tym samym salonie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja tez przekłuwałam się w salonie kosmetycznym.pani, ktora to robila byla kosmetyczką, ale widocznie tez znala sie na percingu. wracałam do niej kilka razy, bo od kolczykowania tak jak od tatuażu mozna sie uzależnić:)nie dyskwalifikowalabym kosmetyczek tylko dlatego,ze nie pracuja w salonie percingu.one, albo ekipa ktora jest zatrudniona w salonie jest tak samo wykwalifikowana i rownbie dobrze wykonuje swoja robote:) pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
GreyOcean a gdzie sie kolczykowalas? jestem z dolnego slaska, ktos moze mi cos polecic? skoro w salonach kosmetycznychy jest taniej, to raczej ze tam pojde.ale na razie nikt mi nie potrafi niczego polecic;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no ja z wrocka jestem i przebijałam się na kamiennej 103. oczywiscie nie od poczatku, bo ten salon jest dosc nowy, ale polecam, bo mimo to spotkalam sie z duzym profesjonalizmem. Essenza się nazywa. wczesniej gdzie indziej tez bylo spoko, wiadomo, raz lepiej, raz gorzej, ale teraz juZ wygodnie mi chodzic do zaufanej osobhy.to troche jak z dentysta albo lekarzem:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie wyobrażam sobie bólu przy przekłuwaniu nosa... to zupełnie co innego niż ucho! raz ugryzła mnie w nochal koleżanka i momentalnie się popłakałam, wolę nie wiedzieć jakie jest uczucie podczas wbijania igły. okropność!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szaszu 18
ja sobie przebilam nosek trzy lata temu i wcale nie zaluje! brylancik w nim wyglada sexi ;) przebilam bez zadnego tam bawienia. znaczy, przemylam woda utleniona nosek i kolczyk od ucha (bo nim wlasnei przebijalam, taki naostrzony) i bylo wszystko OKi.! aaa i radze zrobiuc go sobie jakas zimniejsza pora najlepiej zima albo jesienia, bo wtedy nie czujesz takiego bolu. wiem sama po sobie, w zime tak nie czulam bolu a latem to nie wiem. mialam takie wrazenia ze spuchniety nos, wrazliwy i jeszcze upal by mi nie sprzyjal w ukojeniu. A mialam jeszcze wspomniec, ze zrobilam go sobie kiedy bardzo sie poklocilam z moim chlopakiem i mialam takie cisnienie ze nawet bolu nie poczulam, po prostu pach i juz xD polecam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×